Przesłuchałem pierwszy raz Invincible Shield i nasuwa się parę wniosków: - album lepszy od Firepower, - jak na zespół z 55-letnim stażem to fenomenalny, - słychać sporo Priest z pierwszej połowy lat 80., choć niektóre kawałki spokojnie mogłyby się znaleźć na Painkiller, - gitara solowa Faulknera - ś...