Nie podoba się dla mnie się Vio-lence i Suffocation w dokładnie tym samym czasie. Też Accept i Terrorizer nakładają się.
Crowbar za krótko. Sodom za krótko. Asphyx w sam raz. Ale że wielki gość specjalny Kerry King dostał tylko godzinkę w świetle dziennym, to ciekawe.
Mój ulubiony Running Wild to Gates to Purgatory. Chyba jedna z najlepszych płyt heavy metalowych z Niemiec.
Choć okres piracki to też sporo klasyków. Najlepsze Death or Glory i Black Hand Inn.