Ja akurat wolę Celts niż Time Machine. Póki co to dla mnie jeden z najlepszych setów odkąd jeżdżę na koncerty (2008), obok tego z 2018.
Mam nadzieję, że ostatni z Senjutsu będzie oczywiście Hell on Earth, jeden z moich ulubionych kawałków z nowej płyty.