genialny utwor od poczatku przypadl mi do gustu, to co bruce przezentuje w tym kawalku zupelnie mi wystarcza, wszystko jest tutaj tak idealnie dopasowane, po pierwszym przesluchaniu irytowal mnie ten galop w srodkowej czesci utworu ale jakos pozniej wpasowal sie w te miesiste riffy adriana. jak slys...

podniecacie sie X factorem (chyba zaden uzytkownik nie powiedzial o tym albumie nic zlego) a gnoicie coraz bardziej AMOLAD imho za kilka latek najnowsze plytka bedzie odbierana jak x-factor teraz.

co wy widzicie w tym Longest Day :roll: :? paschen zjada longest day bez popity. paschen>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Longest day. Jest poprostu świetny. A refren jest genialny. Paschendale chyba minimalnie przegrywa nawet w wersji live. Nie wiem co będzie z TLD podczas nadchodzącej trasy :wink: ja dla mnie ...

bardzo dobry kawalek, fajny wstęp, riff(szkoda ze na wejsciu nie zagrali go wiecej razy) i wokal w refrenie. plytka zaczyna mi sie podobac.

ale Paschendale i tak jest lepszy :D Dla mnie TLD jest lepszy niż Paschendale (te refreny są zarąbiste - i też mam ciarki). A co do Paschendale to wolę wersję live niż albumową, ma lepszy klimat. co wy widzicie w tym Longest Day :roll: :? paschen zjada longest day bez popity. paschen>>>>>>>>>>>>>>>...

TLD- zupelna kiszka jak dla mnie, jesli chodzi o intro to nie ma sie do czego przyczepic ale dalsza czesc utworu ......powiem delikatnie ktos spartaczyl robote :lol: i tylko niech nikt mi nie wciska kitu ze muzyka pasuje do tresci utworu...nigdy nie zwracam uwagi na teksty :wink: podoby niewypal jak...

dave sie spisal, bardzo dobry utwor-jak juz wczesniej wspominalem moj faworyt na plycie-podoba mi sie intro(nie zartuje), zwlaszcza spiew dicka gdzie troszeczke falszuje(moim zdaniem paradoksalnie ten falsz tutaj pasuje) a potem juz zaczyna sie jazda na calego. po pierwszym przesluchaniu doszukiwale...

moj faworyt na tej plycie (obok benjamina)-kawalek praktycznie bez slabych momentów :wink: , gitarki idealnie wspolgraja ze soba, wokal mmmm taki delikatny :oops: co wiecej bruce przez caly utwor trzyma bardzo wysoki poziom. jest jednak cos co wywolalo moja frustracje-ostatni refren-niepasuje tutaj ...

wszystko w tym kawalku byloby ok gdyby nie ten refren-jejku jaka katorga...takze ten srodek mogliby troche urozmaicic moze jakas ciekawa partia gitary. do solowek nie mam zastrzezen. wstep niczym Don't look to the eyes....

najgorszy kawalek na plycie, refren zupelnie do bani, nawet ten wstep zupelnie mnie nie rajcuje, jednym slowem niewypal. daleko mu do takiego banjamina.

zapoda ktos linka ?

mnie sie nie podoba

nic odkrywczego i odłożyłem na bok

ja tez ale pozniej docenilem-i chyba o to w nim chodzi-prostota i wturnosc ale za to jaka.jak narazie moj faworyt.pozdr

o ku###

kurde przekonalem sie do tego walka, w intrze rozwala gitarka w tle (hmm robota Adriana??:) )-no boskie to jest.ten utwor jakis taki NIESCHEMATYCZNY-pewnie wiecie co mam na mysli. strasznie sie nim podniecam jak narazie plasuje sie bardzo blisko wickermana pozostawiajac w tyle bezplciowe WD.

Reach Out - adrian na wokalu ? super a do tego fajny kawałek, taki niemaidenowaty Raczej "Adrianowaty". Adrian zawsze ciągnął ich w trochę innym kierunku, w takim, w jakim w końcu grał w A.S.A.P czy Psycho Motel. Ale na szczęście prawdziwy metal też w nim siedzi :twisted: :twisted: a skad...

ladnie prosze....

do trzech razy sztuka, mam nadzieje ze tym razem uslysze cos ZNACZNIE lepszego od tych dwoch miernot! Poczekam z nudow do 23....licze na cud.

zawiodlem sie tym walkiem :roll: jedyne co mnie w nim urzeka to refren!!! reszta nie trzyma sie kupy! riff badziewny-przypuszczam ze to wytwor H, jesli chodzi o sola to wole to dave'a z benjamina, a nicko chyba byl na urlopie bo mam wrazenie ze gral za niego automat!-pytanie:ile on zna przejsc: trzy...

http://www.monstroentertainment.com/laurenpictures.php Lauren Harris :rocx

i co ,to jest żona Harrisa ?

babcia

Ps.na tym awatarze obok Halforda jest Bruce?

a co nie poznajesz