Powiem tak, żaden znany mi wokalista ani wokalistka nawet do pięt nie dorasta Diamandzie. A jak do tego dodać ten jedyny w swoim rodzaju basowy feeling JPJ to mamy doskonały album.
Ja tylko nie rozumiem do czego to doszło, żeby tak odważny i eksperymentujący zespół jak Radiohead stawiać w jednym rzędzie z pedziami z Coldplay, czy - o zgrozo - Myslovitz.
Mam dwie prośby: polećcie mi proszę jakichś gitarzystów, najlepiej prowadzących solowe kariery, którzy... no... powiedzmy, że prezentują jakiś poziom. Nie chodzi mi o śmigających po pentatonice (jak pan z mojego avatara), ale też nie o ultraszybkich shredderów (bo kilku z nich już przeanalizowałem)...
A zarzucenie braku oryginalności Iron Maiden? Różnica polega na tym że DZIŚ Darkthore gra jak rasowa kapela heavy/speed metalowa z lat 80, a IM gdzieś zatracili całą spontaniczność. No może nie przesadzajmy, że od 20 lat nic nie ma - po drodze były jakieś nu-metale (nie trzeba lubić, ale było to co...
No co jak co ale zarzucanie Darkthrone braku oryginalności jest absurdalne. Ile kapel dzisiaj tak gra? Ja zbyt wiele nie znalazłem. Może się nie znam. Fakt, nie ma w tym nic odkrywczego, ale idąc tym tropem to w ogóle nie ma sensu słuchać metalu, bo w cały ten gatunek od prawie 20 nie ma nic ciekawe...
Słuchałem fragmentów i jest to najgorszy materiał Led Zeppelin jaki został wydany. Nie mówię, że jest zły, bo daje radę, ale panowie Page i Plant są już bardzo daleko od formy którą prezentowali w latach 70-tych. Dobrze że było to tylko jednorazowe przedsięwzięcie.