Co to za gratka kupować podpisaną książkę, do tego nie będąc osobiście przy jej podpisywaniu. Co więcej, cena też jest zaporowa, jak dla mnie oczywiście, mimo że to mój bohater. Wiadomo, aby wokalista przybył na spotkanie autorskie do Polski? Pojechałbym na nie nawet gdybym miał się fatygować do sal...