Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
czyli dość wysoka ocenaŚrednia=8,02
Tak, bo zespół nie nagrał tego, co byś chciał żeby nagrał...Jak na ocenianie na świeżo, płyty ulubionego(i tak to słowo nie oddaje wszystkiego) zespołu, to bardzo nisko
No na paru utworach nagrał i to aż nadto, takiego Pilgrima to ja sie nie spodziewałem, naprawde...i chwała że zagrali ten utwór..dalej..The Legacy...świetny utwór..podoba mi sie bardzo, wreszcie coś naprawde ciekawego, czy bardzo dobry For the Greater Good of God...ale co z tego,skoro jest dużo wad..powtarzanie refrenów, te intra, wokal Bruce'a ,dużo słabszych utworów, nieudana próba odtworzenia stylu charakterystycznego dla solówek Bruce'a itd.Tak, bo zespół nie nagrał tego, co byś chciał żeby nagrał...Jak na ocenianie na świeżo, płyty ulubionego(i tak to słowo nie oddaje wszystkiego) zespołu, to bardzo nisko
Nie no, co sie tak wszyscy uparli że zły wokal? Nie oczekujcie od nie go że będzie śpiewał jak za Piece of Mind, może się oczywiście nie przykładać w co wątpię albo poprostu źle swój głos wykorzystywać co może być podyktowane wskazówkami zespołu czy producenta. Ale i tak już stara forma nie wróci i trzeba się cieszyć że wogóle jeszcze wyciąga te górne rejestry.wokal Bruce'a
No to te Twoje oceny wypadają chyba za wysoko.... a poza tym, tam nie ma wielu słabszych utworów, a te próby nieudane na pewno nie są, a poza tym, aż tak dużo ich tam nie ma..dużo słabszych utworów, nieudana próba odtworzenia stylu charakterystycznego dla solówek Bruce'a itd.
Ale tam przecież też refreny powtarzano często... przykładem choćby tytułowy utwór z "Seventh Son..." Utwór, który jest jednym z moich ulubionych dodam... Do tego choćby "Moonchild", "Can I Play With Madness", "The Evil That Men Do", "The Clairvoyant", a na "SIT" mamy choćby "Deja-Vu". Poza tym, na takim "SIT" dzieje się znacznie mniej niż na "AMOLAD". no a intra to już indywiduwalna sprawa - dla mnie dobrze wprowadzają w klmiat utworu, przynajmniej większości...zobacz utwory z SiT czy 7th Sona tam sie tyle działo, aone były stosunkowo krótkie..nie potrzeba było krzyczeć 8 razy refrenu.
Wróć do „A Matter Of Life And Death”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości