20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Wszystko na temat nowego tournee

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
matik
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 752
Rejestracja: czw sie 12, 2010 9:17 pm

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: matik » śr sie 10, 2011 11:31 pm

A Rod pewnie wracał od siebie z Brighton. Cóż, zmęczenie Bruce'a wynika pewnie po części z długiej i męczącej trasy, ale też z faktu, że w przerwach między koncertami zamiast odpoczywać jak reszta zespołu lata Boeingami 757, i to nawet na transatlantyckich trasach z Islandii do USA i Kanady więc dochodzi też jetlag. Jedna sprawa, że w przyszłości trasy nie powinny być planowane na więcej niż 3 koncerty tygodniowo, a druga, że Bruce powinien więcej wypoczywać i chyba ograniczyć nieco latanie podczas bycia w trasie. Czego i tak raczej nie zrobi.
Nie wiem jak on to wszystko godzi - latanie ( zmiany stref czasowych) , koncerty, odbieranie tytułu Honoris Causa itd itp ;-) Ten człowiek chyba nigdy nie powie STOP , to nie w jego stylu ...
Who motivates the motivator

Awatar użytkownika
Budziol
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 9518
Rejestracja: pt lip 30, 2004 9:19 am
Skąd: Łódź

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: Budziol » czw sie 11, 2011 5:21 pm

czyli on miedzy jednym a drugim koncertem kiedy sa 2-3 dni wolnego juz zamienia sie w pilota boeinga? :)
Młodsi by nie wytrzymali takiego tempa :)

Awatar użytkownika
WICKER MAN
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6526
Rejestracja: pn mar 31, 2003 3:35 pm
Skąd: Warszawa

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: WICKER MAN » sob sie 13, 2011 2:20 pm

czyli on miedzy jednym a drugim koncertem kiedy sa 2-3 dni wolnego juz zamienia sie w pilota boeinga? :)
Młodsi by nie wytrzymali takiego tempa :)
Tak.
Młodsi to w ogóle są teraz mało odporni. ;)

W UK był kompletny SOLD OUT. :!: Nie licząc Belfastu (w którym nie zagrano The Trooper) Maiden na Wyspach widziało ponad 115.500 fanów - to chyba rekord! :dance:

Iron Maiden, DragonForce, Trivium O2 Arena
London, U.K.
Aug. 5-6, 2011
$2,127,420
31,350 / 31,350
2 / 2
$67.86
Live Nation-U.K.

Iron Maiden, Airbourne Manchester Evening News Arena
Manchester, U.K.
July 28, 2011
$931,077
15,150 / 15,150
1 / 1
$61.46
Live Nation-U.K.

Iron Maiden, Airbourne National Indoor Arena
Birmingham, U.K.
July 31, 2011
$822,081
13,350 / 13,350
1 / 1
$61.58
Live Nation-U.K.

Iron Maiden, Airbourne Motorpoint Arena
Sheffield, U.K.
July 24, 2011
$711,879
11,650 / 11,650
1 / 1
$61.11
Live Nation-U.K.

Iron Maiden, Airbourne Metro Radio Arena
Newcastle, U.K.
July 23, 2011
$641,962
10,500 / 10,500
1 / 1
$61.14
Live Nation-U.K.K.

Iron Maiden, Airbourne Scottish Exhibition and Conference Centre
Glasgow, U.K.
July 20, 2011
$585,667
9,700 / 9,700
1 / 1
$60.38
Live Nation-U.K.

Iron Maiden, Airbourne Capital FM Arena
Nottingham, U.K.
July 27, 2011
$521,990
8,510 / 8,510
1 / 1
$61.34
Live Nation-U.K.

Iron Maiden, Airbourne Aberdeen Exhibition and Conference Centre
Aberdeen, U.K.
July 21, 2011
$508,783
8,412 / 8,412
1 / 1
$60.48
Live Nation-U.K.

Iron Maiden, Airbourne Motorpoint Arena
Cardiff, U.K.
Aug. 1, 2011
$428,585
6,960 / 6,960
1 / 1
$61.58
Live Nation-U.K.

Awatar użytkownika
Pawcio
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 940
Rejestracja: pn lip 11, 2011 11:16 am
Skąd: Śrem

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: Pawcio » sob sie 13, 2011 2:27 pm

Nie licząc Belfastu (w którym nie zagrano The Trooper)
Dlaczego?

Awatar użytkownika
Budziol
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 9518
Rejestracja: pt lip 30, 2004 9:19 am
Skąd: Łódź

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: Budziol » sob sie 13, 2011 3:05 pm

Nie licząc Belfastu (w którym nie zagrano The Trooper)
Dlaczego?
+1 ??

Awatar użytkownika
remi
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2547
Rejestracja: pn mar 14, 2005 7:01 pm
Skąd: Białystok

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: remi » sob sie 13, 2011 3:22 pm

Przecież to Irlandia Północna. Skojarz sobie scenografię do Troopera, lub These Colours dont run ( to akurat grali ale bez plachty).

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: RALF » sob sie 13, 2011 4:29 pm

To że sold out - to od dawna było wiadomo. Dziwi mnie brak w zestawieniu Billboard Belfastu, paru innych miejsc też, a BankOcean center ma według ich danych mniejsza pojemność, jak Spodek. Ciekaw też jestem, dlaczego w relacjach z O2 piszą o 20k a tu ok. 16,000 wychodzi - takie szczególiki ale, to dane organizatora i podejrzewam że realnie nawet więcej tych ludzi było. Tak czy inaczej - sukces pełny i panowie mogą już układać plany na trasę "Maiden England 2012/13".

Sądzę nawet, że te "historyczne trasy" miały zawsze większą oglądalność, niż ostatnie albumowe. Trasa "SBIT" - to wielki sukces, nie sądzę żeby w przypadku "Maiden England" było dużo gorzej. Niepokoi mnie postawa Dickinson'a, który zachowuje się jak dzieciak w przedszkolu, tylko zamiast klockami bawi się Boeing'iem - tyle teraz tych straszliwych wypadków, jakiś terrorystów, szaleńców... powinien się opamiętać, nie ma już 20-tu lat.

Na jednym z zagranicznych forów wyczytałem, że IM rozważają występ w roli headlinera Sonisphere :evil: w Szwecji, Francji, UK... z drugiej strony, trwała w zeszłym roku taka akcja "IM na Olimpiadzie 2012 w Londynie". Może jest jakaś szansa - PRowsko, to by była duża rzecz, choć mainstreamowe media wybiorą "bezpiecznego" E.John'a, Bibber'a a może nawet Metallicę ;-) .

Tak czy inaczej - czekamy na informacje potwierdzone a za nami kolejna wspaniała trasa IM!

Awatar użytkownika
matik
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 752
Rejestracja: czw sie 12, 2010 9:17 pm

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: matik » sob sie 13, 2011 7:58 pm

Gdyby to była rzeczywiście prawda , że Bruce latał między koncertami to naprawde jechał po bandzie ;-) . Nic dziwnego , że zmęczenie go dopadło . Ja bym chyba podziękował już po jakiś 3 miesiącach trasy :mryellow:

Po drugie , jasne ze byłoby super gdyby zagrali na otwarcie IO 2012 ale już chodzą słuchy , że włodarze całej imprezy kombinują coś z ex-Beatlesami , by to oni zagrali . Mimo wszystko kibicuje IM , by to ich wybrali .

Po trzecie , liczba 115 tys fanów jakich obejrzało ich w UK naprawde robi wrażenie , moim zdaniem , gdyby zdecydowali sie zagrać na Wembley , mieliby full .
Who motivates the motivator

Awatar użytkownika
ttomasz
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2082
Rejestracja: śr mar 24, 2010 5:04 am

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: ttomasz » ndz sie 14, 2011 10:05 am

W zeszłym roku grali tylko na soni, wcześniej chyba tylko w 2008, więc sold out da się zrozumieć.
Na jednym z zagranicznych forów wyczytałem, że IM rozważają występ w roli headlinera Sonisphere w Szwecji, Francji, UK...
Nawet logiczne, że w 2012 będziemy mieli pod względem grafiku małą kalkę roku 2010. Bez sensu byłoby gdyby w przyszłym roku znowu taką trasę po GB i Niemcach zrobili.
Ja liczę na Szgiet i jakąś inicjatywę Ironspartana, ew. Wacken z kumplami :twisted:

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: RALF » ndz sie 14, 2011 11:58 am

Wembley jest bardzo drogi i do dupy tam mają akustykę. Jeśli ogłoszą "pożegnalną trasę" to w UK (i chyba wszędzie) zagrają na stadionach - wtedy koncert na Wembley byłby "czymś". A może zdecydują się na ostatni koncert w historii, jako darmowe show np. w Hyde Parku - albo na terenach Knebworth - powinni tak zrobić, ze względu na fanów - tyle lat ich wspierali, to byłby absolutny rekord!

Awatar użytkownika
ttomasz
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2082
Rejestracja: śr mar 24, 2010 5:04 am

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: ttomasz » ndz sie 14, 2011 3:20 pm

jako darmowe show np. w Hyde Parku - albo na terenach Knebworth - powinni tak zrobić, ze względu na fanów - tyle lat ich wspierali, to byłby absolutny rekord!
Intencja piękna, ale w gruncie rzeczy zepsuliby tym koncert. Gdyby każdy mógł przyjść mocno spadłby np. poziom publiki.
Na ostatnim gigu Ironów wolałbym mieć wokół siebie równie dużych fanow, co ja.

Awatar użytkownika
wydra77
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2180
Rejestracja: pn sie 15, 2011 8:43 pm
Skąd: Maidenland

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: wydra77 » pn sie 15, 2011 9:04 pm

Wembley jest bardzo drogi i do dupy tam mają akustykę. Jeśli ogłoszą "pożegnalną trasę" to w UK (i chyba wszędzie) zagrają na stadionach
A kto mowi o pozegnalnej trasie. Bruce nawet powiedzial ze bedzie kolejny album studyjny a co za tym idzie jeszcze nie jedna trasa przed nami. Ktow wam takich glupot nagadal o koncowce Maidenow????

Polish Eagle on Tour 2011:
Seoul, Tokyo x 2 (cancelled), Warsaw, Istanbul, Sofia (cancelled), Helsinki, St. Petersburg, Glasgow, Manchester, Cardiff, London

Awatar użytkownika
Budziol
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 9518
Rejestracja: pt lip 30, 2004 9:19 am
Skąd: Łódź

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: Budziol » wt sie 16, 2011 11:18 pm

kolejny temat zamienia sie w spekulacje na temat nastepnej trasy :roll:

macie od tego inne tematy, tu wracając do tematu gdyby ktoś miał swoje lub znalazł gdzieś w necie fotki z koncertów w Londku, byłbym wdzięczny.
Także za ewentualne namiary na bootlegi audio/video szczególnie z drugiego dnia ;)

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: RALF » śr sie 17, 2011 9:52 am


Awatar użytkownika
Budziol
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 9518
Rejestracja: pt lip 30, 2004 9:19 am
Skąd: Łódź

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: Budziol » śr sie 17, 2011 5:19 pm

thx :)

Awatar użytkownika
Cybul
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 396
Rejestracja: czw sty 06, 2005 11:55 pm
Skąd: Siedlce

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: Cybul » pt sie 19, 2011 12:23 am

Poniewaz doszedłem do siebie ;) po ekscytującej wyprawie na wyspy brytyjskie postaram się podzielić z Wami moimi odczuciami.

Z Warszawy, przez Londyn udałem się do Belfastu na koncert w Odyssey Arenie 3.08. Nie miałem biletu dlatego postanowiłem kupić na miejscu u koników...których de facto tam nie spotkałem :) Oczywiscie nie oznacza, że ich tam nie było w ogóle, jednakże po krótkim 'rozpoznaniu terenu' bilet, a w zasadzie ostatnie sztuki na boczny sektor nabyłem po cenie 46 funtów. Wielofunkcyjny kompleks Odyssey Areny, umiejscowiony jest obok legendarnego doku, gdzie budowany był Titanic. Sam Belfast - pięknie położony, wydał mi sie nieduzym (mimo 300.000 ludzi), dość spokojnym, miastem. Podobnie zresztą zachowaywali się tutejsi fani. Wszyscy w bardzo uporządkowany sposób grzecznie ustawiali się na koniec kolejki prowadzącej do hali. Największe zainteresowanie budziły panny w bardzo skąpych strojach przechadzające się wśród ludzi z 'niemoralną propozycją?' Niektórzy z wielką uciechą robili sobie z nimi zdjęcia. Kolejka posuwała się bardzo sprawnie, dlatego już po 10 minutach znalazłem się wewnatrz obiektu. Wnetrze hali, przypominał mi nieco warszawski Torwar, aczkolwiek na koncercie zasiadło tam blisko 3 krotnie więcej ludzi - 14 tys. Szczerze mówiąc obiekt wydawał mi się mniejszy. Oczywiście nie zabrakło Polaków, głównie mieszkających w Belfascie, ale byli też liczni fani np z Dublina. Ba nawet oficjalne gadzety sprzedawali ...Polacy :) Support Dragonforce - pierwszy koncert z nowym wokalistą został dobrze przyjety, zapewne dzięki melodyjnym utworom, które i mnie trochę chwyciły, a może dzieki podobieństwu wokalisty do Sebastiana bacha nie tylko wizualnie ale i ze względu na barwe dzwięku. Reakcja na Maiden bardzo dobra, wszkaze dawno tam nie grali. Ludzie wokół znający teksty, a hala wypełniona po brzegi. Obawiałem się jednak formy Bruce'a szczególnie gdy usłyszałem Talismana...brzmiał naprawde fatalnie aż trzymałem kciuki by w ogóle dotrwał do końca, cóż zmęczenie ewidentnie dało mu się we znaki. Troszkę się wówczas obawiałem reszty koncertu, przed nim wszakże Dance Of Death, który na tej trasie jest doskonałym punktem koncertu - wg mnie. Podczas Dance Of Death dzieje się jednak coś szczególnego :) - Bruce skrada się do Nicka który wyszedł zza perkusji i ściąga mu spodenki :) Z tego powodu Bruce ze śmiechu nie jest w stanie wyspiewac pierwszych partii i zmienia tekst - Dance Of Death od tego momentu wiedziałem że bedzie dobrze, i faktycznie kolejne utwory Bruce spiewał na swoim poziomie , niemal wyciskając łzy na WTWWB czy BB ;) Nie zagrali jednak The Trooper (z wiadomych i opisywanych tu przyczyn) o czym dowiedziałem się dopiero kilka dni później od Szymona :P. Wówczas na ten fakt nie zwróciłem uwagi! Musze powiedzieć, że pod wzgledem nagłosnienia był to dla mnie najlepszy koncert IM na jakim byłem!!! Wszytsko słyszałem bardzo dobrze, nawet lepiej niż podczas kolejnych koncertów w o2 arenie w Londynie. Co ciekawe będac z boku sceny mogłem zaobserwować przygotwania się Bruce'a do występu, który duzo ćwiczył - między innymi podciagał się pod podest na którym biega na scenie, wisiał tam przyczepiony niemal do góry nogami, a nastepnie ćwiczenia tj. z szermierki. Po koncercie spotkałem poznanych Polaków, którzy zadowoleni powiedzieli że bawili sie lepiej niż na poprzednich wystepach IM w Dublinie. Równie zadowolony ruszyłem na podbój 'Ulsteru'. - Wybrzeże Atlantyku, linowy most Carrick a Rede, i oczywiście Groble Olbrzyma (Giant's Causeway) - jeden z cudów natury wysp brytyjskich, który zawsze chciałem zobaczyć i cieszę się że mi się to szczęśliwie udało. Dwa dni później wyruszyłem do Londynu, ale to zupełnie inna historia ;)

Pare fotek:

http://imageshack.us/photo/my-images/36/1009434.jpg/
Odyssey Arena

http://imageshack.us/photo/my-images/43/1009433z.jpg/
Belfast City Hall

http://imageshack.us/photo/my-images/651/1009481v.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/228/1009480s.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/854/1009477w.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/806/1009474y.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/88/1009473.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/189/1009475.jpg/
Północne wybrzeże - Giant's Causeway, Carric a Rede

To była moja pierwsza wizyta nad Tamizą dlatego czas pozostający do koncertów postanowiłem spędzić na zwiedzaniu. Londyn zrobił na mnie pozytywne wrażenie, miasta dla ludzi - gdzie ważniejsze galerie, muzea są bezpłatne. Oczywiscie takie posunięcie wiąże się z gigantycznymi tłumami wewnątrz np British museum co troszkę przeszkadza w zwiedzaniu. W samym British museum można zobaczyć zabytki z całego świata, z posagiem z wyspy wielkanocnej włącznie, licznymi mumiami, skamieniałościami czy pamiątkami po zamierzchłych potegach. Komunikacja miasta jest świetnie rozwinieta dlatego bardzo szybko można przemieścić się do wybranego celu metrem, słynnym czerwonym busem czy katamaranem po Tamizie - i ta forma podróżowania podobała mi się najbardziej, a mając bilet całodzienny (travelcard za 6 funtów na 3 strefy miasta) można było podróżować bezpłatnie lub ze zniżką (nie wiem czy zależało to od danego przystanku rzecznego, czy dnia tygodnia, ale podróżowałem tak lub tak ;)) Tym bardziej, że piękna o2 arena połozona jest nad Tamizą gdzie także był punkt odpraw rzecznych :) Niedaleko o2 znajduje się piekny kompleks pałacowy króla Karola II z pieknym parkiem i słynnym obserwatorium przez które przechodził "południk O" - obecnie przesuniety 100 metrów na wschód :P. Z ciekawszych atrakcji duże wrażenie robi London Eye, przed wejściem do kapsuły czasu ;) skąd rozciagają się piekne panoramy miasta, można obejrzec specjalny krótki pokaz 4d który robił naprawde piorunujące wrażenie - nie bede opisywał, aby nie posuć wrażenia tym z Was, którzy zwiedzanie Londynu przy okazji koncertu Maiden (a jakże!) mają dopiero przed sobą ;) Nie dotarłem do Ruskin Arms, (wierząc, że będzie ku temu okazja w przyszłości ;)) ale odwiedziłem stadion West Ham, w otoczeniu którego aż nadto rzuca się w oczy mnogość kultur 'oliwkowych mieszkańców' Wracając jednak do koncertu musze przyznać, że ten pierwszy podobał mi się troszkę bardziej, zespół dał z siebie 110% a Dickinson śpiewał naprawde dobrze. Tym razem nie zaciskałem pięści słyszać Talismana :) i nawet te modyfikacje linii melodycznej zaczeły mnie przekonywać. Poza tym Steve i Adrian w partiach refrenów głośno wspomagali Bruce'a ;) Ponieważ byłem już dość mocno zmeczony zwiedzaniem nie uganiałem sie za konikami lecz z marszu kupiłem 2 bilety na kolejne koncerty w kasie po cenie 46 funtów. Z tego co widziałem, czy z opowieści poznanych 'blood brothers' z Polski wynikało, że można było dostać bilety na płyte za 50 funtów od koników. Oczy fanów przykuł Eddie przed 'British music experience' z trasy SBIT przed którym wszyscy robili sobie zdjęcia. Na trybunach ludzie praktycznie z całego świata widziałem fanów z Australii!, Brazylii, Chorwacji, Bułgarii, Słowacji, Francji, Szwecji, Norwegii, Finlandii, Niemiec i oczywiscie Polski :), którtzy dzielnie bronili swych pozycji pod barierką. Totalnie wymęczony zwiedzaniem kolejnego dnia, z obolałymi nogami do tego stopnia że trampki zmieniłem na japonki, udałem się na koncert dnia następnego. I tu na ratunek przyszedł mi dzielny Widelec, który siedział rząd powyżej :), który niemal już spłukanego Cybula zabrał na obiad i piwo, rozgadalismy sie do tego stopnia, że niemal pominęliśmy Doctor Doctor. Koncert drugiego dnia w moim odczuciu już nie tak doskonały jak ten poprzedni, Bruce śpiewał ciutkę gorzej, zespół wyraźnie 'grał na luzie', za to publiczność spisywała się znakomicie, a meksykańska fala która przechodziła przez o2 robiła znakomite wrażenie. Na koniec na scenę poleciały przeróżne gadzety - okulray i czapki, flagi, w które zespół ochoczo się poprzebierał co nadało dodatkowo smaku ostatniemu koncertowi na trasie :) Po koncercie z Widelcem poszlismy spotkac się z resztą chłopaków z Polski pod Eddiego. Dzięki ich życzliwości trafiłem na afterparty, gdzie jak się potem okazało poznałem na nowo niezwykle symaptycznego Ancient Marinera i wielu użytkowników tego forum ;), ale nie tylko. Co się działo potem niestety nie pamiętam :) Zmęczenie i niezwykły klimat spotkania przy kolejnych butelkach sprawiły, że wylądowałem w sobie tylko znanym miejscu, które pozostaje dla mnie tajemnica do tej pory. Odnalazłem się za sprawą obsługi hotelowej, która myśląć że trafiłem tu z ulicy bardzo kulturalnie eksmitowała mnie z hostelu bez żadnych rzeczy ;) tak wiec dłuższą chwilę zajęło mi zorientowanie się w sytuacji, a ponieważ chodziłem na boso co chwile ktoś z przechodniów popdpytywał się mnie czy nie potrzebuję pomocy. Wreszcie odnalazłem siebie a tym samym i hostel i po wielu godzinach dotarłem wreszcie do upragnionego pokoju nr 34 ;) by spedzić resztę czasu z Madrilem, Szymonem, Edytą, Maćkami,chłopakami z tarnowskich Gór, z którymi miałem w planach spedzić resztę czasu ostatniego dnia przed wylotem. Niesiety nie dotarłem na umowione spotkanie w skutek komplikacji natury żołądkowej ;) A to nie koniec przygód - mój lot, na który i tak ledwo zdążyłem, został opóżniony o blisko 7 godzin, coprawda spedziłem więcej czasu w Anglii, ale i zaliczyłem swoje pierwsze większe turbulencje w locie do warszawy :) cały wypad uważam, za bardzo udany wszakże sporo zobaczyłem w krótkim czasie zobaczyłem 3 koncerty Maiden, a jeszcze udało złapać się pałeczkę Nicko :) Pozdrawiam serdecznie wszytskich, których miałem okazje poznać i z którymi mogłem spedzić czas w Londynie - Edytę, Emilkę :) szymona, Madrila, Wickera - który trafił na Afterparty z zespołem, Marynarza, IronSpartana i całą ekipę z wrocławia i tarnowskich gór, a szczegolnie Widelca, a także Strangera z którym nie udało mi się ostatecznie spotkac :(

Parę fotek:

Eddie
Eddie 2
koncert IM
Eddie 3
koncert 2
wspólne zdjęcie z Eddie'm
Wspólnie z eddiem 2
O2 Arena
o2 przed koncertem
fani w o2
London Eye nocą
widok z London Eye
panorama z London Eye panorama z Greenwich
and.. Brave New World...
Ostatnio zmieniony pt sie 19, 2011 10:22 pm przez Cybul, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Mila
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 517
Rejestracja: pt maja 28, 2010 10:08 pm
Skąd: wlkp

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: Mila » pt sie 19, 2011 9:26 pm

Dzięki ich życzliwości trafiłem na afterparty, gdzie jak się potem okazało poznałem na nowo niezwykle symaptycznego Ancient Marinera i wielu użytkowników tego forum ;), ale nie tylko. Co się działo potem niestety nie pamiętam :) Zmęczenie i niezwykły klimat spotkania przy kolejnych butelkach sprawiły, że wylądowałem w sobie tylko znanym miejscu, które pozostaje dla mnie tajemnica do tej pory. Odnalazłem się za sprawą obsługi hotelowej, która myśląć że trafiłem tu z ulicy bardzo kulturalnie eksmitowała mnie z hostelu bez żadnych rzeczy ;) tak wiec dłuższą chwilę zajęło mi zorientowanie się w sytuacji, a ponieważ chodziłem na boso co chwile ktoś z przechodniów popdpytywał się mnie czy nie potrzebuję pomocy. Wreszcie odnalazłem siebie a tym samym i hostel i po wielu godzinach dotarłem wreszcie do upragnionego pokoju nr 34 ;) by spedzić resztę czasu z Madrilem, Szymonem, Edytą, Maćkami,chłopakami z tarnowskich Gór, z którymi miałem w planach spedzić resztę czasu ostatniego dnia przed wylotem. Niesiety nie dotarłem na umowione spotkanie w skutek komplikacji natury żołądkowej ;)
rock'n'roll :D

Awatar użytkownika
Cybul
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 396
Rejestracja: czw sty 06, 2005 11:55 pm
Skąd: Siedlce

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: Cybul » pt sie 19, 2011 10:24 pm

Dzięki ich życzliwości trafiłem na afterparty, gdzie jak się potem okazało poznałem na nowo niezwykle symaptycznego Ancient Marinera i wielu użytkowników tego forum ;), ale nie tylko. Co się działo potem niestety nie pamiętam :) Zmęczenie i niezwykły klimat spotkania przy kolejnych butelkach sprawiły, że wylądowałem w sobie tylko znanym miejscu, które pozostaje dla mnie tajemnica do tej pory. Odnalazłem się za sprawą obsługi hotelowej, która myśląć że trafiłem tu z ulicy bardzo kulturalnie eksmitowała mnie z hostelu bez żadnych rzeczy ;) tak wiec dłuższą chwilę zajęło mi zorientowanie się w sytuacji, a ponieważ chodziłem na boso co chwile ktoś z przechodniów popdpytywał się mnie czy nie potrzebuję pomocy. Wreszcie odnalazłem siebie a tym samym i hostel i po wielu godzinach dotarłem wreszcie do upragnionego pokoju nr 34 ;) by spedzić resztę czasu z Madrilem, Szymonem, Edytą, Maćkami,chłopakami z tarnowskich Gór, z którymi miałem w planach spedzić resztę czasu ostatniego dnia przed wylotem. Niesiety nie dotarłem na umowione spotkanie w skutek komplikacji natury żołądkowej ;)
rock'n'roll :D
Którego byłaś naocznym świadkiem :)) Do następnego Emilko! :pijak:

Awatar użytkownika
matik
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 752
Rejestracja: czw sie 12, 2010 9:17 pm

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: matik » pt sie 19, 2011 10:50 pm

Fajne wspomnienia macie ...naprawde super wyprawa ! Up The Irons ! :pijak:
Who motivates the motivator

Awatar użytkownika
Puszek123
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 688
Rejestracja: śr kwie 07, 2010 5:45 pm
Skąd: Żywiec

Re: 20/07 - 06/08/2011 - IM - Wielka Brytania

Postautor: Puszek123 » ndz sie 21, 2011 3:07 am

pronuje zamknac temat
IRON MAIDEN


Wróć do „The Final Frontier World Tour 2010/2011”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość