Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Być może kierując się właśnie tą maksymą Maideni przestali nagrywać któtkie, szybkie numery.co za dużo to niezdrowo
To jest chyba najbardziej prawdopodobny bieg wydarzeń.bedzie ostatnia plyta, nie dadza rady nagrac wiecej - braknie im czasu.
2008 - trasa LAD lub Golden Years
2009 nowa plyta i trasa promujaca 2009 lub 2009/2010
2010 lub 2011 trasa pozegnalna best of i to bedzie koniec moim zdaniem, chyba ze popyt na Maiden grajace 60-70 minut koncert bedzie tak wielki, ze pociagna to jeszcze kilka lat dluzej.
Nie Ty jeden, nie Ty jeden... :beerAle na ostatni koncert jade chocby to fortune kosztowalo
Dokładnie. Jak Bruce i Adrian wrócili w 1999 do zespołu to dla angielskiego Metal Hammera Adrian mówił, że kto wie czy Maideni nie pograją jeszcze przez 4 czy 5 lat jak będzie zapotrzebowanie. Poza tym stara gwardia, taka jak Saxon, Judas Priest, Dio, Deep Purple nadal nagrywa płyty i koncertuje. Oni wszyscy chyba tak podświadomie się nawzajem dopingują i nikt pierwszy nie chce złożyć broni i zawiesić działalnościTrzeba jednak pamietac ze rozmowy o ostatniej plycie Maiden byly juz 15 lat temu, a sam Steve w wywiadzie telewizyjnym w 1995 roku mowil ze Maiden mogloby grac dalej nawet 5 czy 7 lat. Jak widac i on nie docenial mozliwosci tego zespolu skoro graja 12 lat i maja sie ciagle dobrze.
Komicznie to by wyszło:Tylko nie od chóry, klawisze(co innego syntezatory) czy super skomplikowane utwory, wyszłoby komicznie wg.mnie.
Powrót do lat 80' byłby zwyczajnym krokiem w stecz. Z resztą nie ma chyba kapeli, której powrót do korzeni wyszedłby na dobre. Niech się rozwijają. Szukają nowych rozwiązań i nowych środków.gdyby powstało Powerslave połączone z Numberem
mnie się wydawało, że AMOLAD to był właśnie concept album nt. wojny itp.Fajnie gdyby nagrali jakiś concept, coś na styl SSOASS
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości