Marilyn Manson

Dyskusje o innych zespołach i albumach

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

?

Portrait of an American Family
0
Brak głosów
Smells Like Children
0
Brak głosów
Antichrist Superstar
5
18%
Mechanical Animals
5
18%
Holy Wood (In the Shadow of the Valley of Death)
10
36%
The Golden Age of Grotesque
3
11%
Eat Me, Drink Me
5
18%
 
Liczba głosów: 28

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Marilyn Manson

Postautor: syzygy » śr lut 23, 2011 10:04 am

U mnie na studiach, w poprzednich latach były prace mgr m.in. "Fenomen popularności zespołu Metallica" i podobna o Ich Troje
temat mojej pracy ostatecznie brzmi "Funkcja wzorotwórcza Marilyna Mansona". Na razie się nudzę strasznie pisząc pierwszy rozdział, bo jest o wzorach osobowch, definicje, rodzaje itp. Ale biografię już kupiłem, przygotowując się na dalsze rozdziały :D

Mike Stanley
-#Ancient mariner
-#Ancient mariner
Posty: 609
Rejestracja: sob gru 25, 2010 2:34 pm
Skąd: Cracow Rock City

Re: Marilyn Manson

Postautor: Mike Stanley » śr lut 23, 2011 7:18 pm

Ja nie mogę się do tego Pana przekonać. Po prostu ani muzyka mi nie podchodzi, ani jego persona, lecz niewątpliwie przyznaję gość wie jak zrobić trochę szumu wokół siebie...

Może tutaj polecicie mi coś co mnie do niego przekona?
Dreams are only impossible when YOU decide they're impossible - Paul Stanley

Deleted User 2868

Re: Marilyn Manson

Postautor: Deleted User 2868 » śr lut 23, 2011 7:20 pm

Może tutaj polecicie mi coś co mnie do niego przekona?
Holy Wood

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Marilyn Manson

Postautor: syzygy » śr lut 23, 2011 10:48 pm

Kurde, przeczytałem "Trudną drogę z piekła" i czuję niedosyt spory. Książka urwała się w najciekawszym dla mnie momencie- podczas nagrywania Antichrista. Początki zespołu napisane barwnie i obszernie, więc liczyłem, że tego Superstara przewałkuje równie sumiennie, a tak naprawdę znalazłem dostłownie z 2 strony tego, o czym chciałbym czytać, czyli o samym albumie, procesie powstawania, inspiracjach, filozofii która towarzyszy Mansonowi. Właśnie, tego brakowało w całej książce. Pojawiają się jakieś fragmentaryczne nawiązania do Nietzschego, Miltona, ale liczyłem, że z biografii dowiem się właśnie czegoś więcej, co Manson przyswoił z ich poglądów. Za dużo barwnych opisów imprez, chlania, ćpania, ruchania, lasek Mansona, co mnie tak naprawde guzik obchodzi. Chociaż dobrze dość jest opisana przemiana mansona, który z niepewnego siebie, nieśmiałego chłopaka zostaje Antychrystem, którym sam się obwołał, rozdaje całusy wielotysięcznej publiczności, jest ich bogiem.
Tylko ja bym sobie właśnie poczytał, co dalej. Jakie kontrowersje wywołała trasa, wyrywanie kartek z biblii itd.

Tożtoskandal
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 32
Rejestracja: pt lut 25, 2011 2:16 pm

Re: Marilyn Manson

Postautor: Tożtoskandal » sob lut 26, 2011 8:34 pm

A znasz Dysekcję Gavina Baddeleya?


Swoją drogą błąd w tytule Twojej pracy trochę razi. Marilyn to przecież imię żeńskie, to trochę tak, jakbyś opisywał Życie i działalność Jana Maryja Rokita ;-)

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Marilyn Manson

Postautor: syzygy » ndz lut 27, 2011 12:59 am

Swoją drogą błąd w tytule Twojej pracy trochę razi. Marilyn to przecież imię żeńskie, to trochę tak, jakbyś opisywał Życie i działalność Jana Maryja Rokita
No racja, nie będę tego odmieniał po prostu :P

Dysekcję zamówiłem wczoraj, czy przedwczoraj :)

Tożtoskandal
-#Prodigal son
-#Prodigal son
Posty: 32
Rejestracja: pt lut 25, 2011 2:16 pm

Re: Marilyn Manson

Postautor: Tożtoskandal » ndz lut 27, 2011 8:56 am

Swoją drogą - znalazłem cuś w temacie na swoim dysku, kiedyś zaliczyłem za pomocą tego pewien przedmiot (socjologię edukacji), choć jest to oczywiscie rzecz krótsza i lżejsza gatunkowo niż choćby pojedynczy rozdział pracy mgr. What doo u fink?

DLACZEGO MARILYN MANSON MA PRAWO NAZYWAĆ SWÓJ ZESPÓŁ PROJEKTEM NAUKOWYM?




1.

Socjometryczna gwiazda Jednorazowych Nastolatków , wskazywany przez nich często jako wzór i dowód tego, że można wchodzić w relacje z polityką,religią i popkulturą nie będąc ich ofiarą, Marilyn Manson, wielokrotnie tak w wywiadach jak w tekstach piosenek stwierdzał że
„to nie jest muzyka, a my nie jesteśmy zespołem” . Zasadność tego zaprzeczenia najbardziej dla każdego oczywistym, właściwie definiującym twór pod tą nazwą określeniom(muzyka, zespół) i próba wykazania, że określenia jakie np. w swojej autobiografii( „Long Hard Road Out Of Hell”, współautor Neil Strauss)przypisywał swojemu przedsięwzięciu Manson, (projekt ,eksperyment naukowy) mogą okazać się dużo trafniejsze–będą przedmiotem mojej pracy.
Socjologia zaś ma się do tego tak, że moim zdaniem to właśnie w sferze przez nią opisywanej ów projekt jest realizowany.

Zespół Marilyn Manson działa w USA od 1989 roku, zaś od roku 1996 znany jest chyba każdemu na świecie kto oglądał czasem MTV, od tego też roku nazwa zespołu stała się imieniem najważniejszej w nim postaci (wcześniej Brian Warner występował jako Mr. Manson).Marilyn Manson-osoba(czy może postać) twierdzi, że był to rok kiedy Marilyn Manson- projekt stał się wreszcie tym, czym w jego zamyśle miał być. Naprawdę,był to najwyższy czas by zacząć obserwować jak symbole tworzące nasze wyobrażenie wspomnianej już polityki i religii a także płci,estetyki,tożsamości,władzy i popularności zostają potraktowane jak klocki z których wulgarna androgyniczna postać buduje zarówno siebie jak i scenę na której będzie występować. „Świat rozkłada nogi przed kolejną gwiazdą” - anonsuje swoje przybycie Antichrist Superstar.

„Antichrist Superstar” to tytuł wydanego pod koniec wspomnianego roku albumu, a jednocześnie imię wykreowanej na nim postaci. Bolesna przemiana Wormboya, chłopca-robaka, ofiary własnej słabości i hipokryzji społeczeństwa w bezlitosnego Antichrist Superstar jest najważniejszym tematem tego koncept-albumu,tzn. tekstów, oprawy graficznej, nakręconych do czterech utworów klipów ,widowiska scenicznego jakim są grane podczas towarzyszącej płycie trasy koncerty oraz (przede wszystkim) wydanej niedługo po albumie autobiografii. Tutaj zaczyna się gra pojęciem tożsamości: przemiana Wormboya w Antychrysta jest jednocześnie przemianą Briana Warnera w Marilyn Mansona- ale gdy z autobiografii wynika wyraźnie, że twórcą albumu jest Marilyn Manson,stajemy przed konkluzją , że albo przyjmiemy wizję Briana grającego rolę Mansona grającego Antychrysta, albo, żeby nie piętrzyć absurdu, zgodzimy się, że Marilyn Manson istnieje a wykrzywiona przedrzeźniająca malowana morda to jego twarz. „Anti-people,now you gone too far.Here’s your
Anti-christ Superstar!” . Zaszliśmy za daleko-konstytuującego tożsamość dyskursu społecznego nikt nie może kontrolować i przy całym bogactwie możliwości jakie z tego wynikają powinniśmy pamiętać, że naprawdę, Marilyn Manson nie jest najgorszym co mogło nam się urodzić .

Chyba o podobnym lęku przed odpowiedzialnością za współtworzenie świata opowiada ostatni na płycie utwór- „Człowiek ,którego się boisz”-

Jesteśmy po drugiej stronie,
ekran jest nami, a my telewizją.
(...)
Czy wszystkie twoje dzieci
leżą już w żłóbkach aborcji?
Urodziłem się po to
by wszystko obrócić w niwecz,
Chłopiec, którego kochałaś
Stał się mężczyzną, którego się boisz .


Eksperyment mający wykazać czy uda się zebrawszy możliwie jak najwięcej rzeczy których ludzie brzydzą się lub obawiają-przemoc,choroby,perwersyjną seksualność,profanację religii,narkotyki i wstyd doprawiwszy samooskarżeniem i poniżeniem przeplatanym jawnym obrażaniem odbiorcy, zapakować to wszystko w agresywną ale w gruncie rzeczy dość przystępną formę muzyczno-wizualną i tymże ludziom sprzedawać zakończył się sukcesem. Podobnie jak człowiek ,który zrobił majątek podając się za znanego oszusta, Marilyn Manson stał się perwersyjną gwiazdą zachowując się jak perwersyjna gwiazda i nie starając się kryć istnienia tego mechanizmu przed odbiorcą.
jestem kimś innym
jestem kimś nowym
jestem kimś głupim tak jak ty


-wrzeszczy Manson na ogłuszającym i ogłupiającym podkładzie debilnego niby-dyskotekowego bitu. Zmuszając przy okazji słuchacza do refleksji-no bo kto tu właściwie jest głupi i czy w ogóle potrafię o tym myśleć w tym hałasie? Myślę,że zmierzamy w takim kierunku , że niestety, z czasem coraz cenniejszą umiejętnością będzie: określić w zamieszaniu i hałasie kto tu naprawdę jest głupi.


Wszystko jest już powiedziane Nic nie może być dodane Gdy coś zmierza ku jednemu
Pytaj o to po imieniu Bełkot bełkot suka suka Rebelia rebelia Imprezka imprezka
Seks Seks Seks, i nie zapomnij o "przemocy"
Bla bla bla masz swój miły, smutny i uroczy
Doklej GŁUPI SLOGAN i:
Wszyscy razem idą w tan,

Powstań i przyjmij,
jutro nie nadejdzie
To jest nowy shit
Powstań i przyjmij
Czy to łapiemy? Nie!
Czy tego chcemy? Tak!


Cóż, możemy się cieszyć, że przyszło nam żyć w epoce, która jest tak bardzo na „tak”. Bo diagnoza którą stawia Manson jest chyba trafna. I nic nie może być dodane.


2.

„Bo nic tak nie cieszy, jak świadomość , że wywarło się wpływ na czyjeś życie, choćby miało ono oznaczać pasmo sennych koszmarów i majątek wydany na wizyty u psychoanalityka.”

Manson bez skrępowania ujawnia motywację jaka pchnęła go do zajęcia się twórczością we wszystkich jej formach, którymi zdarzyło mu się zajmować. Przy czym to akurat sformułowanie pojawiło się w jego biografii jako podsumowanie jednego z wielu opisywanych w niej aktów realizacji złośliwego poczucia humoru, w tym wypadku oznaczało to ćwiczenie upiornych min i samookaleczenia na oczach paskudnych wg. opisu dzieciaków konsumujących kurczaka w Disneylandzie. Manson poczuł się zobowiązany zakłócić tę „apoteozę obżarstwa”.

W swojej autobiografii zresztą nie zapomina pochwalić się wieloma podobnymi dokonaniami oraz postępami w kształtowaniu swego zwichnięto-humorystyczno-dydaktycznego warsztatu, przy czym wielokrotnie sugeruje, że dla amerykanów nie trzeba i nie warto się zbytnio wysilać. Kiedy Yoko Ono kładła młotek i gwoździe pod swoim obrazem było to raczej subtelne. Raczej skrajnie uproszczone i wulgarne było natomiast zawieszenie nad głowami zgromadzonych na koncercie ludzi pełnego zwierzęcych wnętrzności szmacianego osiołka. Manson uczciwie ostrzegł publiczność żeby nikt nie ruszał osiołka po czym położył na scenie kij. Nie jest to może najbardziej fascynujące z dokonań Mansona , ale dobrze ilustruje rodzaj jego zainteresowań w okresie przed przełomowym rokiem 1996, a ponadto znakomicie potwierdza moją tezę o naukowych, w gruncie rzeczy socjologicznych zapędach artysty.


3.

Jako osoba mająca niewątpliwie wpływ na młodzież Marilyn Manson postrzegany jest zazwyczaj (przynajmniej w Stanach Zjednoczonych) jako odpowiedzialny za większość niezrozumiałych (dla ludzi nie chcących zbytnio się zastanawiać) popełnianych przez młodych ludzi samobójstw i zabójstw (przesłuchanie zespołu po masakrze w Columbiene). Ale pokolenie Jednorazowych Nastolatków naprawdę istnieje a Manson jest autorem dla mnie najbardziej wstrząsającego tekstu prosto wyjaśniającego jakiego rodzaju relacja łączy je, czy raczej wyłącza ze świata w którym chcieliby widzieć ich rodzice.


Jesteśmy nikim
chcemy być kimś
gdy będziemy martwi,
dowiedzą się po prostu kim jesteśmy

Kilkoro dzieci umarło w innym dniu
nakarmiliśmy maszyny potem pomodliliśmy się
zbuntowaliśmy się w górę i w dół w niezdrowej wierze
powinieneś widzieć wskaźniki w tym dniu


Społeczeństwo, które tak ochoczo tworzy gwiazdy i świętych czasem zgodnie z czyimś planem, czasem wbrew woli samych bohaterów, nie potrafi dać swoim dzieciom poczucia tożsamości . Zbyt zazdrosne żeby uczyć kogokolwiek poczucia własnej wyjątkowości i zbyt złożone by móc pozwolić sobie na luksus nie izolowania nieprzewidywalnych elementów. Słowo „nobodies” znaczy „nikt” w liczbie mnogiej. Nieważne ilekroć „nikt” zawsze będzie znaczyło to samo. Jeżeli ktoś będzie potrafił przekonać nas żebyśmy nie poszli w tamtą stronę za daleko, to nie ważne czy będą to socjologowie edukacji czy Marilyn Manson.




BIBLIOGRAFIA:



Marilyn Manson i Neil Strauss: Trudna Droga Z Piekła Poznań 2000

Teksty grupy Marilyn Manson z płyt:

Antichrist Superstar (1996)

Holy Wood (In The Shadow Of the Valley of Death) (2000)

Golden age Of the Grotesque (2003)


Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Marilyn Manson

Postautor: syzygy » ndz lut 27, 2011 8:47 pm

dzięki, na pewno coś mi z tego się przyda :)


...ja bym podkreślił w Twojej pracy jeszcze to, że społeczeństo szuka takiego kozła ofiarnego, kogoś, na kogo można zwalić wszelkie niepowodzenia, a tymczasem wychodzi taki Manson na scenę i sam bezczelnie obwołuje się antychrystem, ku zgozie "porzadnych" obywateli.

Bardzo podoba mi się ten fragment biografii:

O tym, że jestem Antychrystem, rozmyślałem od czasu kiedy pozna¬łem to słowo w szkole. W Biblii słowo antychryst odnosi się jedynie do lu¬dzi, którzy nie wierzą w nauki Jezusa z Nazaretu. Antychryst nie jest jedną, szatańską istotą - ową bestią z Apokalipsy św. Jana - ale człowiekiem, każdym człowiekiem, który odchodzi od tradycyjnego pojmowania chrze-ścijaństwa. Jednak przez wiele lat urósł on do rangi mitu, postrachu dla grzeszników, uosobienia wszelkiego zła, spełniającego wobec wiernych tę samą rolę, co Święty Mikołaj wobec niegrzecznych dzieci. Studiując to za¬gadnienie przez wiele lat, doszedłem do wniosku, że Antychryst jest postacią - metaforą — obecną pod różnymi nazwami w prawie wszystkich religiach świata, tak więc najwyraźniej istnieje zapotrzebowanie na tego rodzaju istotę. Jednak z drugiej strony można go pojmować nie jako zło¬czyńcę, lecz jako bohatera wyzwalającego ludzi z ich własnej ciemnoty. Apokalipsa nie musi koniecznie oznaczać ognia i siarki. Może wydarzyć się na poziomie naszej osobowości. Jeżeli wierzysz, że jesteś centrum swo¬jego wszechświata i chcesz ten wszechświat zniszczyć, wystarczy tylko jedna kula.

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Marilyn Manson

Postautor: syzygy » wt mar 01, 2011 1:21 am

btw: http://www.youtube.com/watch?v=QWzFZ95O2WM

odlot :shock: To Manson tak umiał śpiewać na żywo kiedykolwiek...? :shock: Świetnie. Przecież to może konkurować śmiało z wersją studyjną- czyli tak jak moim zdaniem powinno wyglądac porządne wykonanie live zespołu, a u MM tego mi brakowało często.
Jak on tu fajnie kończy te głoski, z takim pazurem. Jedynie refrenowe "tainted love" brzmi tak sucho. Ale porownując do innych jego wyczynów live.... chociaż, co to za skala porównawcza. tak powinien śpiewać zawsze.
Co się stało przez te 5 lat? teraz to wyje jak żul...

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Marilyn Manson

Postautor: syzygy » ndz mar 06, 2011 8:29 pm

Dysekcja świetna. O to mniej więcej mi chodziło. Dobrze, że najpierw przeczytałem Trudną Drogę z Piekła, bo jest bardzo wiele nawiązań w Dysekcji i miałem troszkę szerszy horyzont, niż te skrawki cytatow przytoczone przez autora. Szkoda, że te dwie pozycje to koniec, jeżeli chodzi o polskie wydania książek o Marilynie, bo czuję nadal niedosyt.

O ile zawsze twierdziłem, ze w MM interesuje mnie wyłącznie muzyka, to teraz się to zmieniło jednak.

Aha, tłumacz Dysekcji nie miał problemow z formą "Marilyna Mansona", której używał notorycznie. Zresztą przykład z Janem Marią średnio trafny, bo to jednak polskie imię. ;-)


http://www.youtube.com/watch?v=m1ylwCforpY
http://www.youtube.com/watch?v=oMZHw4AF ... re=related

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Marilyn Manson

Postautor: syzygy » czw mar 10, 2011 12:58 pm

Zapraszam do wypelnienia ankiety o Marilynie Mansonie, potrzebuję około 100 respondentów, liczę, że chociaż z 5 na tym forum uzbieram.
Już trochę zwaliłem sprawę, bo pisałem tu już, jaki będzie temat mojej pracy, więc zdradziłem intencje badań, ale dobra... ;-)
Ankieta skierowana do fanów MM, jesli się nim nie interesujesz, albo go wręcz nie lubisz, to nie śmieć mi w wynikach :P

No i nie oszukujcie, nie szukajcie w necie żadnych info, i tak to jest anonimowe itd. itp.

http://www.ankietka.pl/ankieta/55875/op ... sonie.html

Obrazki mogę zmieniać, więc możecie mi dać znać, czy jest ich za dużo np., czy to przeszkadza, czy pomaga i urozmaica :P

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Marilyn Manson

Postautor: syzygy » czw kwie 26, 2012 9:40 pm

=================
premiera Born Villain
================

Wstępnie jestem dość rozczarowany. Na razie nie podchodzi mi za bardzo, wkurza wręcz. Manson jęczy również na płycie studyjnej. Choc patrząc obiektywnie, na tHEOL też jęków było sporo w podobnym stylu.
Ale BV nie klei się jakoś dla mnie..

Na razie singlowy No reflection, które znam już chyba od miesiąca króluje i zyskuje w porównaniu do reszty albumu.. czyli słaaabo.

Mam nadzieję, że to wstępny szok. Gdyby to nie był MM to olałbym tą płytkę bez mrugnięcia okiem, a tak daję jej kolejną szansę..


5 post z rzędu :mrgreen:

Awatar użytkownika
kam
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1558
Rejestracja: pt gru 02, 2011 5:27 pm
Skąd: Stolica

Re: Marilyn Manson

Postautor: kam » sob paź 07, 2017 11:03 am

Przesluchalem nowa plyte juz kilka razy i strasznie ona żre! Bardzo dobry album. Nie sadzilem, ze MM nagra jeszcze takiego killera po genialnym The Pale Emperor.

Dla mnie obecnie to jest jedna z TOP5 płyt, jakie wyszly w tym roku.

RALF
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 10216
Rejestracja: czw maja 24, 2007 11:16 pm
Skąd: Pabianice

Re: Marilyn Manson

Postautor: RALF » sob paź 07, 2017 11:16 am

Potwierdzam, killer!

Awatar użytkownika
Saimon1995
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 7454
Rejestracja: wt cze 18, 2013 2:37 pm
Skąd: Będzin

Re: Marilyn Manson

Postautor: Saimon1995 » sob paź 07, 2017 12:38 pm

Tak jak już pisałem w Teraz słucham - kapitalny album. Po bardzo dobrym albumie, The Pale Emperor, Manson zawiesił sobie bardzo wysoko poprzeczkę i trzeba mu oddać, że nową płytą do niej doskoczył, a może nawet podwiesił ją jeszcze wyżej. Mastodon, Body Count, QOTSA, Incubus i właśnie Manson - tak na chwilę obecną wygląda top5 najlepszych płyt 2017.

Zakkahletz
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6550
Rejestracja: sob sie 28, 2010 7:43 pm
Skąd: na północ (od W-wy)

Re: Marilyn Manson

Postautor: Zakkahletz » pn paź 23, 2017 9:39 am


Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: Marilyn Manson

Postautor: syzygy » pt paź 27, 2017 8:10 pm

Haha, ale dawno się tu nie wypowiadałem, trzy albumy prawie...

Born Villan - klapa totalna, tylko No Reflaction i tytułowy jest słuchalny.

Pale Emperor - bardzo dobry (oprócz koszmarnych jęków w Birds...), Third Day to kawałek fenomenalny i świeży w dysko MM - nie bazuje na darciu mordy, tylko na mruczeniu, które wyszło prześwietnie.

Heaven Upside Down - świeży, więc nie wyrokuję, ale też bardzo dobry, nawet lepszy od PE. Świetna trójka Saturnalia, Jesus Crisis i Blood Honey. Jedynie otwieracz mnie wkurza na którym wokal jest baardzo słaby. Nie jest najlepszy na całym albumie, ale jakoś przywykłem, czasami jeszcze się dobrze wydrze nawet.

Ogólnie to nie mogę się nadziwić, że tak słabo w studio MM teraz wypada... załamanie głosu przyszło przy Eat Me i już nie przeszło. Przecież w studiu to cuda można zdziałać...


Wróć do „Zespoły i Albumy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości