Jak już pisałem, z okrutnym fałszem.W Maiden England "Can I Play With Madness" zaczynają zajebiście! :rocx :solo
Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Jak już pisałem, z okrutnym fałszem.W Maiden England "Can I Play With Madness" zaczynają zajebiście! :rocx :solo
no git, mamy inne zdania i już :beerBrzmienie, no cóż, jest inne (lżejsze), ale i tak sto razy lepsze niż na LAD.
na live at donnington brzmienie jest całkiem ok, nie mam większych zastrzeżeńA na Live At Donington 92 ci się podoba? Tam jest z kolei takie "puste".
Okropne jest moim zdaniem, najgorsza koncertówka chyba Ale Wy botlegowcy chyba jesteście przecież przyzwyczajeni do kiepskiego brzmienia?A na Live At Donington 92 ci się podoba? Tam jest z kolei takie "puste".
Moim również, gdyby nie to brzmienie to Donnington byłoby pewnie wyżej w rankingu koncertówek IM...a tak jest niziutkoOkropne jest moim zdaniem
Moim zdaniem Donington to krostka w porównaniu A real live dead one, która jest jak do tej pory chyba najgorszą koncertówką jaką kiedykolwiek słyszałem. Tragiczne (niemal studyjne) brzmienie + fatalne wykonanie kawąłków przez zespół i Bruce'a. Na Donington wykonanie jest całkiem niezłe, ale należy też zauważyć, że publika dobrze wypadła. Na ARLDO nic nie wypadło dobrze .Tak, brzmienie Donnington jest takie matowe, nie ma głębi. Skopane i tyle.
Ale przecież nie pisałem o wykonaniu utworów przez zespół tylko o brzmieniu A studyjne brzmienie Ironi chyba mają dobre Trzeba by byc na próbe, żeby okreslić. A masz rację, ARLDO nie jest zachwycające pod wzgledem wykonania utworów, choć nie jest to również tragiczne, ale jednak jak na IM.. huhu.Moim zdaniem Donington to krostka w porównaniu A real live dead one, która jest jak do tej pory chyba najgorszą koncertówką jaką kiedykolwiek słyszałem. Tragiczne (niemal studyjne) brzmienie + fatalne wykonanie kawąłków przez zespół i Bruce'a. Na Donington wykonanie jest całkiem niezłe, ale należy też zauważyć, że publika dobrze wypadła. Na ARLDO nic nie wypadło dobrze Smile.
No i właśnie doszliśmy do sedna sprawy... IM ma tak naprawdę tylko jedną dobrą koncertówkę- Rock In Rioale jednak jak na IM.. huhu.
To tylko Twoje zdanie, gdyż ja bym dodał do tego LAD, ME, BOH. Może DOTR jak sobie kupię i posłucham dokładnie...No i właśnie doszliśmy do sedna sprawy... IM ma tak naprawdę tylko jedną dobrą koncertówkę- Rock In Rio
A LAD? to moim zdaniem również świetna sprawa...choć RiR faktycznie nic nie przebije, moja ulubiona koncertówka (no może trochę słabsza od 9.0 live i Disasterpieces Slipknota )IM ma tak naprawdę tylko jedną dobrą koncertówkę- Rock In Rio
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości