Skoro zagrają 7 to równie dobrze mogą zagrać 10. Kwestia tego, żeby oprócz tych dziesięciu zagrali jeszcze i inne i np. podzielili koncert na dwie części(nowy album+reszta) tak jak robi to np. Dream Theater. Wtedy wszyscy byliby zasadniczo zadowoleni. Fani- bo fajny i długi set i Steve- bo moze podbudować swoje ego grając album w całości.A ja uwazan ze zagranie calego albumu jest troche przesada, owszem plyta jest genialna ale koncert nawet promujacy dany album nie powienien zaprezentowac wszystkich utworow. Sposrod tych 10-ciu na AMOLAD mysle ze zrezygnuja z Lord Of Light, The Longest Day, Out Of The Shadows. Siedem utworow to zdecydowanie wystarczy zeby wypromowac album.