Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Przecież "przed chwilą" zostało napisane, że wiele osób kupiło więcej niż jeden egzemplarz... a ludzie raczej się nie rozdwoją A po drugie co jedno ma z drugim wspólnego? Kupno płyty to jedno, a kupno biletu to całkiem inna bajka.Przy takiej sprzedaży powinno te 25-28 tyś fanów stawić się na koncercie we Wrocławiu
Zdecydowana większość ludzi kupiła ten album w MM/Saturnie/Empiku - wystarczy przejrzeć wpisy z okolicy premiery i temat w którym było pisane o dostępności albumu. A wszędzie - to znaczy gdzie? W Biedronce nie widziałem, w Żabce też ostatnio nie było...Tak, jak mówiłem, ważne gdzie kupowali. Tylko określone sieci dystrybucji są brane pod uwagę przy rozliczaniu sprzedażny... moim zdaniem, nie jest do końca uczciwe, bo przecież płyta sprzedawana jest wszędzie
i to jest zasadniczo smutny obrazek... na koncercie wszyscy "Maiden!, Maiden!", a płyty kupić nie ma komu...Myślę, że więcej niż połowa. Ostatecznie dużo ludzi kupiło więcej niż jedną kopię, lub winyle deluxy i standardy.Czyli połowa ludzi, którzy byli na ostatnim koncercie nie kupiła sobie tej płyty...
No bo niestety, ale bilet na koncert 280 zł + płyta 60zł to już jest naprawdę spory wydatek. Gdyby kosztowała 30 zł to może i bym kupił, a tak to nie ma bata, nie dam tyle za średni album. Jakiś czas temu miałem fazę na kupowanie płyt, ale gdybym miał tak ciągle kupować to bym musiał z części koncertów zrezygnować, a taka forma wsparcia artystów wydaje mi się ważniejsza.i to jest zasadniczo smutny obrazek... na koncercie wszyscy "Maiden!, Maiden!", a płyty kupić nie ma komu...
Premierę płyty i koncert dzieli rok. Naprawdę te 30 złotych przez rok robi Ci taką różnicę?No bo niestety, ale bilet na koncert 280 zł + płyta 60zł to już jest naprawdę spory wydatek. Gdyby kosztowała 30 zł to może i bym kupiłi to jest zasadniczo smutny obrazek... na koncercie wszyscy "Maiden!, Maiden!", a płyty kupić nie ma komu...
Jeśli miałbym kupić tylko Maidenów to nie, ale jest mnóstwo innych zespołów które lubię, których płyty chciałbym mieć, i na których koncerty chcę pójść, i pójdę. Chodzę na ile mogę koncertów, staram się nie stawiać siebie w sytuacji wyboru, albo ten albo ten, dlatego w zeszłym roku wyszło łącznie około 20 wydarzeń, niektóre droższe niż 280 zł Więc mój ograniczony studencki budżet na wydarzenia kulturalne nie kręci się tylko wokół MaidenPremierę płyty i koncert dzieli rok. Naprawdę te 30 złotych przez rok robi Ci taką różnicę?No bo niestety, ale bilet na koncert 280 zł + płyta 60zł to już jest naprawdę spory wydatek. Gdyby kosztowała 30 zł to może i bym kupiłi to jest zasadniczo smutny obrazek... na koncercie wszyscy "Maiden!, Maiden!", a płyty kupić nie ma komu...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość