Strona 7 z 11

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: czw wrz 23, 2021 12:00 am
autor: Zdan
A tłumaczyłeś też <KASZLĘ> poezję?
Swego czasu owszem ale unikam raczej tego bo uważam, że poetów powinni tłumaczyć poeci.

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: czw wrz 23, 2021 12:31 am
autor: krusejder
Nie wiem, co chłopcy chcieli uzyskać. Może pokazać, że największe gwiazdy hard n heavy mają teksty jeszcze bardziej żenujące niż pewien polski zespoł traktowany nie do końca poważnie.

Osobiście wolałbym, by tekstowo zachowano kochankowy klimat, ale by były one inteligentniejsze i dowcipniejsze od amerykańskich oryginałów - czyli nie 1:1. I wierzę, że Krzysiek z Arkiem by podołali i takiemu zadaniu.

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: czw wrz 23, 2021 2:04 pm
autor: Lando
Jestem po odsłuchu. Nic mi nie urwało ale też nie ma zupełnej tragedii. Na plus jak dla mnie: Priest, KISS, AC/DC, Guns N Roses. Pewnie zdarzy mi się posłuchać czasem też ich wersji Helloween i Maiden. Natomiast asłuchalne na tą chwilę dla mnie WASP, Aerosmith i przede wszystkim Zeppelin. Takie odczucia po pierwszym odsłuchu.

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: czw wrz 23, 2021 2:43 pm
autor: pz
O tak LZ zdecydowanie najgorsze.

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: pt wrz 24, 2021 11:36 pm
autor: barsiarz
Odnoszę wrażenie, że coraz krótsze te ich koncerty.

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: sob wrz 25, 2021 12:01 am
autor: pz
Odnoszę wrażenie, że coraz krótsze te ich koncerty.
Byłeś? Szkoda, że nie wiedzieliśmy. A koncert zdecydowanie krótki. Za to na plus brak kebaba.

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: sob wrz 25, 2021 12:13 am
autor: barsiarz
Byłem. Mignęliście mi gdzieś "przechodem".
Repertuar mocno średni, krótko, a covery słabo-średnio. Ale mimo wszystko dobrze było gdzieś się ruszyć.

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: sob wrz 25, 2021 4:30 am
autor: Lando
Idealne podsumowanie. Koncert ogólnie średni, też krótki mi się wydał. Na plus "Pan Od Tortu(r)" i "Piorun" :) Cover WASP na żywo też w moim odczuciu nadal słabo :wink:

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: sob wrz 25, 2021 7:31 am
autor: Abstract
A co zagrali?

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: sob wrz 25, 2021 11:27 am
autor: pz
Obrazek

Ogólnie set nie był zły. Sporo starych numerów. Do wywalenia koń i pigułka. Mr torture bardzo fajnie na otwarcie. Ten radosny, powerowy motyw najlepiej do nich pasuje z tych coverów. Lick it i piorun też nie najgorzej wyszły. Natomiast fakt, że grali krótko. 1.20.

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: sob wrz 25, 2021 1:50 pm
autor: pz
Właśnie doszliśmy do wniosku, że wcale krótko nie grali. W końcu było 17 numerów. Po prostu Krzysiek prawie nie gadał. :)

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: ndz wrz 26, 2021 9:38 am
autor: pz
Kręcąc się w weekend samochodem po Polsce i słuchając muzyki (z radia i na żywo) doszliśmy do przerażającego wniosku, że materiału do skochankowania jest jeszcze mnóstwo i spokojnie wystarczy na 2-3 lata stosunków międzynarodowych, a może i na pełną magisterkę. W zasadzie w każdym numerze są jakieś podteksty. Niestety nawet taki specjalista od angielskiego jak Krzysiek nie ustrzegł się kilku błędów w tłumaczeniach. Nawet w przypadku najlepszego na płycie (to pewnie kwestia radosnego power-helloweenowego riffu, który dobrze pasuje do kochankowej twórczości, ale tekst również jest spoko) numeru. I tak, gdy włóczyliśmy się pustą autostradą Łódź-Wrocław przyszło mi do głowy najlepsze na świecie tłumaczenie. Niestety już go nie pamiętam, więc pozostało mi śpiewanie trajbiutu:
Pan od Tortu tu był
Stół ciastkami nakrył
Czy odwiedzi nas znów Pan od Tortu
Każdy z nas chętnie zje
Jedną babkę lub dwie
Kiedy przyjdzie tu znów
Pan od Tortu
Pan od Tortuuuu, chcę jeść

Inną rzeczą, która rzuciła się w uszy podczas tego weekendu jest niewykorzystany potencjał numeru o jebaniu gromem. To świetny numer do przedstawienia kapeli, dlatego ja od teraz zawsze będę w nim oddawał hołd mojemu ulubionemu członkowi (jak to brzmi) zespołu śpiewając:
ułooooooooooooooooooo..... KA-ZON
ułooooooooooooooooooo..... KA-ZON

Przy okazji, gdyby na koncert NK trafił jakiś zbłąkany konfederata ;), to poniższa wersja też się świetnie sprawdza:
ułooooooooooooooooooo..... WI-SIAŁ

A tak naprawdę to chyba się zestarzałem i straciłem DYSTANS i POCZUCIE HUMORU (TM) (z góry przepraszam Klub miłośników Żubra za użycie znaku towarowego i jego ewentualne, niecelowe zniekształcenie :)), bo mimo, że na koncercie w Łodzi zagrali sporo numerów, które autentycznie lubię (choćby 5 numerów z pierwszej płyty) i mało tych, których autentycznie nie znoszę (były tylko 2 takie), to nawet przez chwilę nie naszła mnie ochota, żeby zdjąć koszulkę i jak za starych czasów ruszyć w pogo i robić dym wśród młodzieży.

Mógłbym powiedzieć, że wyjazd był stosunkowo udany, ale nie byłaby to prawda, bo mimo koncertu w Łodzi był to świetny weekend (chociaż jestem cholernie zmęczony, a jak dojechałem do domu o 3:30 to nawet mi się spać już nie chciało :)), bo znowu mogłem robić to co jest w takich wyjazdach najlepsze i czego mi w czasie pandemii brakowało, czyli:
herbaty łyk i dyskusje po świt
(chociaż ja jako kierowca jednak nie piłem :D) w dobrym towarzystwie.

Pozdrowienia i podziękowania dla towarzyszy niedoli i.... chuj ;)

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: ndz wrz 26, 2021 12:03 pm
autor: Lando
Właściwie wszystko już pz napisał. Dodam tylko, że od teraz na muzykę patrzymy pid kątem potencjalnych "coverów".
Jeszcze tylko dodam odnośnie koncertu, że chociaż byłem w tłumie w drugim rzędzie to mimo wszystko pozostał niedosyt. Tak jak pisałem wcześniej, koncert średni. Niby poskakałem, niby pośpiewałem... ale to nie to co kiedyś. Może już mi się przejadło. Nie mam póki co ciśnienia na następny.
Na szczęście koncert był tylko dodatkiem, pretekstem do spotkania, po... praktycznie dwóch latach... Straszne to...

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: ndz wrz 26, 2021 12:33 pm
autor: krusejder
Od lat sporo chodzę na koncerty coverów i to mi specjalnie nie przeszkadza. Przecież opera i musical to .. covery.

Więc chyba nie to jest problemem. Słuchając "Stosunków" widzę inny problem. To jest jak solowa płyta Krzyśka. Jedynie on daje tu dużo od siebie, gorzej lub lepiej, ale daje. Natomiast reszta, aranże i partie instrumentalne są tak bezpieczne jak podkłady karaoke na YT. I obawiam się, że podobnie mógł wyglądać łódzki koncert Nocnego ...

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: sob lis 06, 2021 11:10 pm
autor: Lando
Właśnie wróciłem z koncertu w Olsztynie. Setlista się lekko zmieniła w porównaniu do łódzkiego gigu - wyleciał WASP i KISS a w ich miejsce wszedł Nocny Pociąg i Aleja Akacjowa. Obydwa spoko, chociaż "akacjowa" raczej ludzi nie porwała. W ogóle miałem wrażenie, że poza lekkim pogo na środku sali i małej ścianie śmierci to nudno było na pierwszych rzędach... Na szczęście pojechałem tam głównie by zobaczyć support w postaci The Sixpounder - oni jak zawsze nie zawiedli 8)

Mały edit - NK ma nowe intro, stylizowane na początek płyty "Destroyer" KISS oraz nowe przystrojenie perkusji na dole - zderzak ze światłami z logiem jak na okładce płyty (niby mustang a jednak koń na białym rycerzu). Nawet fajnie to wygląda.

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: sob lis 06, 2021 11:24 pm
autor: pz
A tego zderzaka nie było w Łodzi?

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: sob lis 06, 2021 11:37 pm
autor: Lando
I teraz zacząłem się zastanawiać... czy aż tyle wtedy wypiłem, mogłem nie zauważyć w sumie... Ale nie :D sprawdziłem swoje zdjęcie na Instagramie i w Łodzi był pod perkusją napis HEWI METAL PANY :D

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: sob lis 06, 2021 11:57 pm
autor: pz
Ja tam Ci nie liczę, ale jak tam szliśmy, to chyba wszyscy szkło w miarę prosto :)

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2020

: sob lis 13, 2021 1:17 pm
autor: Deleted User 5155
W Kielcach setlista jak w Olsztynie, natomiast zabawa bardzo żywiołowa, z pogo, darciem ryła i dużą satysfakcją wszystkich uczestników. Bardzo dobre miejsce, dobra akustyka, było głośno i wyraźnie.
Dla mnie osobiście - Akacjowa w bardzo przyzwoitej wersji pierwszy raz od 2003 r.

Re: Nocny Kochanek - Jesień 2021

: wt gru 07, 2021 9:51 am
autor: krusejder
Wróciłem do nowej płyty. Najlepiej mi pasuje AEROSMITH "Rób mi tak". Czy grali to kiedyś na żywca?