Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Zbiór ankiet i Waszych opinii dotyczących Iron Maiden i ich dokonań nagraniowych,koncertowych itd...

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Czy SiT to najlepszy krążek Iron Maiden?

Tak
14
32%
Nie
26
59%
Nie wiem
4
9%
 
Liczba głosów: 44

Awatar użytkownika
Sadek
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2388
Rejestracja: sob cze 11, 2005 8:39 pm

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Sadek » wt paź 25, 2022 12:41 am

Najlepsza z Dickinsonem. Z całej dyskografii to nie.

Awatar użytkownika
zgo
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1569
Rejestracja: śr lis 27, 2013 10:48 pm
Skąd: Bydgoszcz/Wrocław

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: zgo » wt paź 25, 2022 9:31 am

Najlepszy jest synuś, synuś...

Awatar użytkownika
LukaSieka
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 14757
Rejestracja: pt lut 22, 2013 12:35 am
Skąd: Konin

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: LukaSieka » wt paź 25, 2022 9:46 am

Dla mnie od 25 lat najlepszy jest lp "Killers". Ale pewnie były momenty kiedy "Somewhere In Time" łapał się do mojej prywatnej pierwszej trójki najlepszych płyt Iron Maiden. "Somewhere In Time" to dla mnie szczególna płyta zważywszy na zaj*bisty sentyment i całe Somewhere On Tour 1986-87. Osobiście uważam, że to była niesamowicie magiczna trasa. Klimat koncertów zwłaszcza z 1986 roku był niepowtarzalny i wyjątkowy. Uwielbiam na zabój ten okres Iron Maiden.
So what if the master walked on the water. I don't see him trying to stop the slaughter.

Deleted User 5155

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Deleted User 5155 » wt paź 25, 2022 10:49 am

Za siebie klikając - Maiden w ogóle nie ma JEDNEGO najlepszego albumu. Nawet w niesamowitym okresie 1982-1988 albumy, które stworzyli są zbyt różnorodne, aby móc wskazać ten najlepsiejszy. A przecie po 1988 jest jeszcze kolejnych 9 sztuk, wśród których są pozycje conajmniej bardzo dobre/świetne.
ps. w pamięci - de gustibus, itd.

Awatar użytkownika
Max323
ZDRAJCA SANATORIUM
Posty: 1440
Rejestracja: sob maja 26, 2018 8:58 pm

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Max323 » wt paź 25, 2022 11:07 am

Tak.
A
B
C
D
E

Siwy
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3359
Rejestracja: sob cze 14, 2003 9:36 am
Skąd: już nie Warszawa

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Siwy » wt paź 25, 2022 2:14 pm

Ja go kiedyś bardzo nie doceniałem, być może teraz przeceniam. Jedyna rzecz, która nie jest doskonała na tym albumie, to wokal Bronka. Na pewno wyraźnie gorszy niż na trzech poprzednich i wydaje mi się to być obiektywną opinią, na kolejnych nie wiem czy było rzeczywiście lepiej, mi na pewno bardziej pasuje. Ale, że w tej kwestii nie ma tragedii, to nie zaniża mi to odbioru całości kompozycji i uważam, że są najfajniejsze w historii zespołu.
Ciekawe, dla mnie SiT to najlepiej zaśpiewana płyta IM.
Jak dla mnie wyraźnie słychać zmęczenie wcześniejszą trasą i żaden z kawałków wokalnie nie ma takiego pazura jaki jest słyszalny na trzech poprzednich LP. Pod tym kątem, na Synku było już znacznie lepiej no i ja lubię też tę zmianę barwy z lat 90. Moim zdaniem przełom wieku to jest top formy Bruce'a.

No a że na początku mojej fascynacji zespołem, jego największym atutem był właśnie wokal Dickinsona, to trochę tłumaczy, czemu nie doceniałem kiedyś kompozycji z SiT

Awatar użytkownika
Frank Drebin
-#Weekend Warrior
-#Weekend Warrior
Posty: 2640
Rejestracja: ndz gru 10, 2017 7:39 pm
Skąd: Blashyrkh

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Frank Drebin » wt paź 25, 2022 9:25 pm

Nie jest. Mimo że bardzo dobra, to imo zajmuje ostatnie miejsce wśród płyt złotego okresu z Dickinsonem.

Ale ten sentymentalny disco-klimat SiT jest niepowtarzalny.
Ostatnio zmieniony śr lis 02, 2022 10:22 pm przez Frank Drebin, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Geri666
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3692
Rejestracja: śr lis 17, 2010 11:47 pm
Skąd: Wwa

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Geri666 » wt lis 01, 2022 11:46 am

Mam wrażenie, że kult syna to się bierze z tego, że jest to "mityczny koncept album".

Co jest niesamowitago w takim SSOASS? Po wyciszeniu te sola na końcu są bez ładu i składu, masa melodyjek. Podobne wyciszenie było już zresztą w Rime. Nic nowego.
CIPWM - nie ma startu nawet do WY.
The prophecy - co jest w tym numerze fajnego poza outro?
OTGDY - przecież to taki typowy średniak. Lepsze to niż np Back in the village np? Nie sądzę.

Fajne jest Moonchild, Infinite, Evil, Clairvoyant. Skąd kult tej płyty? Bo koncept? Bo klawisze?

Serio niech mi ktoś odpowie, bo dla mnie SSOASS to zawsze była płyta dobra, ale nie najlepsza.

Awatar użytkownika
Cold
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4464
Rejestracja: śr wrz 14, 2005 6:27 pm

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Cold » wt lis 01, 2022 5:07 pm

Synek dobrze i mocno brzmi, SiT natomiast brzmi disco-synth-gitarowo (jak wspomniał porucznik Drebin).

Deleted User 8107

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Deleted User 8107 » śr lis 02, 2022 1:07 am

Imo SiT brzmi lepiej niż Syn, bo Syn taki lekki, ostatnio kupiłem jedno z pierwszych wydań Synka, to tak cicho nagrane, że nie wiem. Albo już głuchy jestem.

Awatar użytkownika
Pierre Dolinski
-#Rainmaker
-#Rainmaker
Posty: 6524
Rejestracja: czw maja 03, 2012 7:22 pm

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Pierre Dolinski » śr lis 02, 2022 9:22 am

Ale za to jaka dynamika. Na nowszych wydaniach masz wszystko znormalizowane tak, że dynamika została wykastrowana. Wszystko podciągnięte ile się da do 0dB i a to co wystawało ponad upieprzone chamskim limiterem. Efekt. Ściana dźwięku, nie pozwalająca skupić się na muzyce. Świetna opcja dla głuchych.
W 7 Synu było dużo delikatnych wstawek, akustyczne intro i bardzo mocne miejsca. Są w naturalny sposób zróżnicowane dynamicznie. W tych nowych gównach wydanych w digipack już tego nie usłyszysz. Jeszcze oblecą te remastery z 98 roku, ale już wtedy popsuto naturalne brzmienie tej muzyki.
Nawiasem mówiąc - jeśli jeździsz na dużo koncertów a będąc na nich nie używasz zatyczek do uszu, słuchasz głośno muzy na słuchawki, to niewykluczone, że już masz mocno przytępiony słuch.

Deleted User 8107

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Deleted User 8107 » śr lis 02, 2022 10:23 am

No na słuchawkach czasami sporo słucham, na koncerty już tak nie jeżdżę jak kiedyś, ale słuch kiedyś badałem, to miałem bardzo dobry (z tym, że to było kilka lat temu) ja mam te wydania z 98 właśnie głównie.

Awatar użytkownika
sajki
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2264
Rejestracja: pt sie 14, 2015 9:01 am

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: sajki » śr lis 02, 2022 7:37 pm

Mam wrażenie, że kult syna to się bierze z tego, że jest to "mityczny koncept album".

Co jest niesamowitago w takim SSOASS? Po wyciszeniu te sola na końcu są bez ładu i składu, masa melodyjek. Podobne wyciszenie było już zresztą w Rime. Nic nowego.
CIPWM - nie ma startu nawet do WY.
The prophecy - co jest w tym numerze fajnego poza outro?
OTGDY - przecież to taki typowy średniak. Lepsze to niż np Back in the village np? Nie sądzę.

Fajne jest Moonchild, Infinite, Evil, Clairvoyant. Skąd kult tej płyty? Bo koncept? Bo klawisze?

Serio niech mi ktoś odpowie, bo dla mnie SSOASS to zawsze była płyta dobra, ale nie najlepsza.
Ja uważam 7 Syna za najlepszy IM, więc postaram się odpowiedzieć. Problem w tym, że to wszystko kwestia gustu. Bo ty mówisz, że OTGDY to średniak, a dla mnie to absolutnie jeden z najlepszych krótkich numerów Maiden. I gdzie masz taką solówkę na basie, jak tu? Nie ma nigdzie. Poza tym:
1. Podniosły, mistyczny nastrój. Takiego nigdy się Maidenom nie udało więcej powtórzyć.
2. Brak wypełniaczy- CIPWM to świetny kawałek, nielubiany myślę za nadmiar klawiszy.
3. Wspaniałe solówki- np. ta z TETMD to absolutny top Maidenów, Adrian z Davem na tej płycie czarują.
4. Brzmienie gitar- inne niż w większości heavy metalu, ale ma to coś, czego nie ma nigdzie indziej.
5. Infinite Dreams- kandydat do najlepszego numeru IM w ogóle.
6. Dickinson w wybornej formie- ostatnia płyta IM na której śpiewał tak wspaniale- potem najbliższy tego był na BNW.
7. Nie ma dłużyzn, płyta trwa dokładnie tyle ile trzeba- po odsłuchu chce się jeszcze.

I wiele innych.

Deleted User 8107

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Deleted User 8107 » czw lis 03, 2022 6:47 am

Mam wrażenie, że kult syna to się bierze z tego, że jest to "mityczny koncept album".

Co jest niesamowitago w takim SSOASS? Po wyciszeniu te sola na końcu są bez ładu i składu, masa melodyjek. Podobne wyciszenie było już zresztą w Rime. Nic nowego.
CIPWM - nie ma startu nawet do WY.
The prophecy - co jest w tym numerze fajnego poza outro?
OTGDY - przecież to taki typowy średniak. Lepsze to niż np Back in the village np? Nie sądzę.

Fajne jest Moonchild, Infinite, Evil, Clairvoyant. Skąd kult tej płyty? Bo koncept? Bo klawisze?

Serio niech mi ktoś odpowie, bo dla mnie SSOASS to zawsze była płyta dobra, ale nie najlepsza.
Ja uważam 7 Syna za najlepszy IM, więc postaram się odpowiedzieć. Problem w tym, że to wszystko kwestia gustu. Bo ty mówisz, że OTGDY to średniak, a dla mnie to absolutnie jeden z najlepszych krótkich numerów Maiden. I gdzie masz taką solówkę na basie, jak tu? Nie ma nigdzie. Poza tym:
1. Podniosły, mistyczny nastrój. Takiego nigdy się Maidenom nie udało więcej powtórzyć.
2. Brak wypełniaczy- CIPWM to świetny kawałek, nielubiany myślę za nadmiar klawiszy.
3. Wspaniałe solówki- np. ta z TETMD to absolutny top Maidenów, Adrian z Davem na tej płycie czarują.
4. Brzmienie gitar- inne niż w większości heavy metalu, ale ma to coś, czego nie ma nigdzie indziej.
5. Infinite Dreams- kandydat do najlepszego numeru IM w ogóle.
6. Dickinson w wybornej formie- ostatnia płyta IM na której śpiewał tak wspaniale- potem najbliższy tego był na BNW.
7. Nie ma dłużyzn, płyta trwa dokładnie tyle ile trzeba- po odsłuchu chce się jeszcze.

I wiele innych.
1. No racja
2. No, ale SiT też nie ma wypełniaczy
3. Na SiT też są mega solówki, tylko tam bardziej H dominuje Dave'a a na synku proporcje są ideolo rozłożone, ale kwesta gustu, co kto woli.
4. Zgoda
5. No zdobył potrójną koronę w tym roku u nas na forum (osobiście mój nr 2 od lat, ale ostatnio trochę spadł w moim rankingu)
6. Punkt 4
7. Tak jak wszystkie płyty z lat 80, przynajmniej jak tak mam.

Awatar użytkownika
Geri666
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3692
Rejestracja: śr lis 17, 2010 11:47 pm
Skąd: Wwa

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Geri666 » czw lis 03, 2022 10:21 am

Ja uważam 7 Syna za najlepszy IM, więc postaram się odpowiedzieć.
dzięki!
1. Podniosły, mistyczny nastrój. Takiego nigdy się Maidenom nie udało więcej powtórzyć.
To mnie chyba najbradziej odrzuca od tej płyty, bo czuję się jakbym jakichś Yesów słuchał czy innego proga :P Wiem, że to nie jest stricte prawidłowe porównanie, ale te "lodowe", zimne klawisze mnie odrzucają.
3. Wspaniałe solówki- np. ta z TETMD to absolutny top Maidenów, Adrian z Davem na tej płycie czarują.
Na SIT mamy to samo :)
4. Brzmienie gitar- inne niż w większości heavy metalu, ale ma to coś, czego nie ma nigdzie indziej.
Ponownie - SIT.
5. Infinite Dreams- kandydat do najlepszego numeru IM w ogóle.
Tu zgoda.
6. Dickinson w wybornej formie- ostatnia płyta IM na której śpiewał tak wspaniale- potem najbliższy tego był na BNW.
W sumie to pasuje do każdej płyty do No Prayer.
7. Nie ma dłużyzn, płyta trwa dokładnie tyle ile trzeba- po odsłuchu chce się jeszcze.
Z SiT jest podobnie :)

Awatar użytkownika
sajki
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2264
Rejestracja: pt sie 14, 2015 9:01 am

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: sajki » czw lis 03, 2022 1:59 pm

Nie pisałem tego w porównaniu do SiT, tylko dlaczego uważam 7 Syna za najlepszego. SiT jest u mnie na drugim miejscu.
A dlaczego wolę Syna? Tak jak pisałem - Wasted Years to kawałek na solowego Adriana, a nie płytę IM. Refren z Heaven jest totalnie odpustowy. (Nie, z CIPWM nie jest :) ).

Awatar użytkownika
Bon Dzosef
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 11449
Rejestracja: wt kwie 05, 2016 5:28 pm

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Bon Dzosef » pt lis 04, 2022 1:37 pm

Refren z Heaven jest totalnie odpustowy. (Nie, z CIPWM nie jest :) ).
?????????????????????

HWC to ciągle heavymetalowy refren, CIPWM już niezbyt.
Lubie Iron Maiden i Megadeth

pz = shakin stevens

oddawac długie podpisy

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5520
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Sardi » pt lis 04, 2022 1:41 pm

Oba są heavy metalowe = odpustowe, tylko jeden mniej od drugiego. Tu akurat na korzyść HCW ;)
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

Awatar użytkownika
sajki
-#Assassin
-#Assassin
Posty: 2264
Rejestracja: pt sie 14, 2015 9:01 am

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: sajki » pt lis 04, 2022 2:43 pm

No gdzie tam. " Hewen ken ŁE-E-EJT' to obciach, w CIPWM nie ma czegoś tak wieśniackiego.

Siwy
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3359
Rejestracja: sob cze 14, 2003 9:36 am
Skąd: już nie Warszawa

Re: Czy Somewhere in Time to najlepsza płyta Ironów?

Postautor: Siwy » pt lis 04, 2022 4:45 pm

w kwestii tych dwóch disco kawałków, to za CIPWMem nie przepadałem od samego początku, Heaven uwielbiałem. Dzisiaj odpustowość tego właśnie refrenu mnie męczy i jest to dla mnie największy minus SiT. CIPWM cały jest taki i jakoś lepiej to ze sobą współgra, przez co muszę przyznać, że mniej mi to uwiera. Czy obu płytom zaszkodziły te utwory w byciu idealnymi? Być może, ale jednak są to świetne koncertowe kotleciki, które bardzo dobrze śpiewa publiczność i w takiej kategorii się sprawdzają w 100% i są tu jako pewna przeciwwaga dla reszty materiału.

Dlatego nie oceniałbym tych obu albumów przez pryzmat tego, który ma bardziej odpustową koncertową pioseneczkę, tylko jednak poprzez atuty wypływające z każdej kompozycji czy tak jak właśnie to Sajki opisał w punktach.

A z tymi punktami ogólnie się zgadzam, ale uważam też, że prócz wokalu, to samo ma SiT, jednakże kompozycyjnie i gitarowo wypada to lepiej niż na Synku, co przykrywa wokalne niedociągnięcia.


Wróć do „Ankiety”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości