Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Ale się przypieprzasz do wszystkiego...
Żyj dalej w swoim świecie i zachowaj go dla siebie:/
poltora roku chyba juz - to ktos tu jeszcze pamieta ze mialem dlugie?? :>Szymon, czy Ty masz teraz krótkie włosy?
ze niby gdzie?? poczas koncertu?? Kojarzy mi sie Twoja morda ale nie zebys stal obok mnie. Robiles sobie chyba zdjecie z kims, a ja stalem przy barze tuz obok. Pamięć do twarzy mam bardzo dobra, ale gorzej z kojarzeniem skad te twarze pamietam, wiec wybaczNo to stałem obok Szymona we Wrocku, ale mnie troche zlewał...
_________________
Zasadnicze pytanie... Czy byłeś w Katowicach i we Wrocku? I czy stałeś może przy barierce na Paul'u na koncercie w Madness?ze niby gdzie?? poczas koncertu?? Kojarzy mi sie Twoja morda ale nie zebys stal obok mnie. Robiles sobie chyba zdjecie z kims, a ja stalem przy barze tuz obok. Pamięć do twarzy mam bardzo dobra, ale gorzej z kojarzeniem skad te twarze pamietam, wiec wybacz
zasadniczo jest to niemozliwe bo po mojej levej stala Andzia Po prawej byloby to prawdopodobne, jezeli wbiles sie w trakcie, bo wiem ze tam jakies rotacje bylyNa Chainsaw we Wrocławiu stałem po Twojej levej stronie
zajebiscieSzymon to ten taki troche duży
ja bym powiedzial, że Szymon to ten taki co mnie perfidnie zmusił do wypicia dzikiej wiśniSzymon to ten taki troche duży
ja jestem nie do zdarcia więc dobrze tylko smutno ze to koniecjak tam zdrówko po oleśnicy?
a co do koncertowych buraków
Zgadzam sięw 100%, odniosłem takie samo wrażenieMiałem okazję być w Katowicach i we Wrocku. Piątkowy koncert był o niebo lepszy. Zarówno publiczność jak i muzycy spisali się na medal natomiast we Wrocławiu wszystko przeszło jakoś bez echa.
No groźnie było, ale na szczęście "rozeszło się po kościach"Natomiast jeśli chodzi o frajera w okularkach, który rzucił się na Paula to szkoda słów. Musieliśmy trzymać DiAnno, żeby go nie zabił... "I'm gonna fuckin' kill him!" Mocne to było.
a propos łysych to mialem takiego jednego przed sobą w pewnym momencie...chłopek miał może z 1.50 m, wcisnął się pomiędzy "trochę" wyższych kolegów metali i szalał Razz znaczy się robił wrażenie, że chce jak najszybciej stamtąd wyjść bo kulił się niemiłosiernie robiąc jakieś dziwne ruchy :] w sumie to ciężko to opisać, ale wyglądało przekomicznie Very Happy
a co do krzyków...Artur co chwile wydzieral mi sie za uchem...jedno wiem...śpiewać to on nie umie Laughing
_________________
A niech Ci to lata, wyrażam swoją opinię.Ale się przypieprzasz do wszystkiego...
Żyj dalej w swoim świecie i zachowaj go dla siebie:/
jak coś walniesz to pół wsi po prostu jest tym przejęte.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości