Nowy Album

[Zakkahletz]

A co tu tak cicho? Znowu miesiąc minął i nikt się nie cieszy, że zespół szykuje nowy album? Jakże to tak?

[johnny_o]

Pierre swoim komentarzem skasował wszystkich na cały miesiąc
Ja tam się nie cieszę na nowy album, m.in. dlatego że nie widziałem LOTB. Doskwiera mi brak koncertów, a nie nowych płyt bez możliwości ich promowania.

[Budziol]

Niedlugo marzec, ciekawe kiedy podejma decyzje odnosnie planowanej trasy w czerwcu, a twkze co z tym nowym albumem?

[sajki]

Jeśli o mnie chodzi, to czas hajpu minął, z każdym kolejnym miesiącem mam bardziej wywalone w ten nowy album. Sześć lat czekania i ani wzmianki. Poważne zespoły tak nie robią, nawet jak weźmiemy pandemię, to to nic nie zmienia, przerwy między ostatnimi albumami były zdecydowanie za długie. Nie mówię o wydawaniu płyt jak kiedyś co rok, ale co trzy lata twórczy zespół powinien wydawać nową muzykę.

[gumbyy]

Jeśli o mnie chodzi, to czas hajpu minął, z każdym kolejnym miesiącem mam bardziej wywalone w ten nowy album. Sześć lat czekania i ani wzmianki. Poważne zespoły tak nie robią, nawet jak weźmiemy pandemię, to to nic nie zmienia, przerwy między ostatnimi albumami były zdecydowanie za długie. Nie mówię o wydawaniu płyt jak kiedyś co rok, ale co trzy lata twórczy zespół powinien wydawać nową muzykę.

Trzeba się pogodzić (ja już to dawno temu zrobiłem) z tym, że to są tłuste (bogate) koty i im się już nie chce.

[Cold]

Sześć lat czekania? Nic to... Na nową płytę The Cure czekam już grubo ponad dekadę. Ci to dopiero leniem podszyci albo (co gorsza) niemocą złożeni.

[Schizoid]

Ostatni Kinga Diamonda wyszedł w 2007

[wojczi]

Dramat, zero jakiegokolwiek ruchu ze strony zespołu. Mogliby rzucić singiel i zapowiedzieć album

[Pierre Dolinski]

Wiecie co. Zachowujecie się irracjonalnie jak bohaterowie filmu Igrzyska Śmiechu. Wydadzą, to wydadzą. Nie wydadzą, to łaski nie robią. Co będzie to będzie. Przecież i tak niczym nie zaskoczą.

https://www.youtube.com/watch?v=6xu0mADZJDo

[gumbyy]

Wiecie co. Zachowujecie się irracjonalnie jak bohaterowie filmu Igrzyska Śmiechu. Wydadzą, to wydadzą. Nie wydadzą, to łaski nie robią. Co będzie to będzie. Przecież i tak niczym nie zaskoczą.

https://www.youtube.com/watch?v=6xu0mADZJDo

Dokładnie... nie ma co się grzać.

[Budziol]

Czyli na zawsze zostanie w szufladzie skoro jest nagrany?

[Zakkahletz]

Dawniej chodziło im o muzę, zabawę, panny i kasę, czyli priorytety były prawidłowe. Od lat myślą już tylko o tym ostatnim, czyli, powtórzę, zjeżdżają po równi pochyłej (i są w tym mocno zaawansowani).

[Pierre Dolinski]

Ufundujmy im zawodowe sanki.

[Budziol]

To są prawie 70letnie dziadki. Już nic nie muszą, swoje zrobili

[Hospes]

Szkoda, że to tak długo trwa. 6 lat od ostatniego krążka to sporo czasu. Mocno liczę na to, że w tym roku panowie wydadzą wreszcie nowy materiał. O ile rzeczywiście jest gotowy... lub prawie gotowy. Zwykle byłem dość spokojny przed każdą nową płytą zespołu, zakładałem po prostu że muzycy pewnego solidnego poziomu będą się trzymać. Chociaż za każdym razem pewne emocje były, czy tak się okaże na pewno. Teraz jestem bardziej zaniepokojony przy tak długim odstępie czasu od ostatniego LP, ale - jak Budziol napisał - faceci mają blisko 70 lat i różnie może być. Jeżeli wyjdą nowe utwory to niech to będzie dobra ciężka gitarowa muzyka, z ciekawymi melodiami, solówkami, dobrymi partiami wokalnymi oraz różnymi smaczkami, jakich było sporo w dotychczasowej dyskografii. Przypuszczam, że byłaby to już ostatnia płyta z nowymi utworami, fajnie więc byłoby, aby bardzo dobrze się zapisała w pamięci fanów zespołu i tego typu muzyki. A ja powoli będę musiał znaleźć zespół, który podobnie dobrze bym odbierał mniej więcej za całokształt dotychczasowych dokonań jak Iron Maiden. Póki co niestety takowego nie widzę.... Zawsze jednak pozostanie nagrana muzyka i będzie do czego wracać przez długie, mam nadzieję, lata :-)

[Frost No]

Faceci po szescdziesiatce to chyba jeszcze nie siedemdziesieciolatkowie z jednym wyjatkiem .

[sajki]

A ja powoli będę musiał znaleźć zespół, który podobnie dobrze bym odbierał mniej więcej za całokształt dotychczasowych dokonań jak Iron Maiden. Póki co niestety takowego nie widzę...

Dwa tygodnie temu napisałbym, że Iced Earth, czyli takie mocniejsze Maiden, ale po ostatnich wydarzeniach chyba trzeba ten pogląd zweryfikować...

[Metalophil]

A ja powoli będę musiał znaleźć zespół, który podobnie dobrze bym odbierał mniej więcej za całokształt dotychczasowych dokonań jak Iron Maiden. Póki co niestety takowego nie widzę...

Dwa tygodnie temu napisałbym, że Iced Earth, czyli takie mocniejsze Maiden, ale po ostatnich wydarzeniach chyba trzeba ten pogląd zweryfikować...

Aria. Zero słabych płyt i koncertują wbrew wszelkim przeciwnościom losu nawet w pandemii - online. Zmieniają setlisty i grają rarytasy z przeszłości. Show robią lepsze od Brytyjczyków. A czysto muzycznie i kompozycyjnie ten sam poziom co Iron Maiden, a może i wyżej. Tak, wiem że napisać coś takiego na tym forum to bluźnierstwo, ale do takiego wniosku ostatnio dochodzę

[Budziol]

Uczeń przerósł mistrza?

[Metalophil]

Uczeń przerósł mistrza?

Pod pewnymi względami na pewno. Przede wszystkim Rosjanie muszą z czegoś żyć, a nie mają tantiem i dystrybucji globalnej albumów, dlatego cały czas są bardzo aktywni i wciąż szukają różnych form działalności artystycznej. Najlepszym przykładem są te koncerty online, których zagrali już kilka, połączone z wpłatami od fanów.
A jedna różnica jest zasadnicza - mają kilka wybitnych ballad, do których te Ironowe nie mają zupełnie startu, np. Oskolok Lda, Shtil, Vse shto bilo czy Tam Visoko.