Strona 1 z 7

Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 4:20 pm
autor: BartSmith
Temat odwrotny niż ten, który stworzył Matek :) . Który album uważacie za najbardziej niedoceniany.

Ja uważam, że Somewhere In Time. Wiele osób myśli, że jest za dużo przesteru i dziwacznych efektów, ale wg mnie ten album jest boski.

Niedoceniane wg mnie są też: "Dance Of Death" oraz "Piece Of Mind" (a Steve jest zadowolony z tego jak wyszedł).

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 4:21 pm
autor: Matek
Killers ofkoz :solo

ps. nie wydaje mi sie zeby SiT był niedoceniony 8)

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 4:22 pm
autor: Deleted User 2259
No Prayer For The Dying

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 4:23 pm
autor: Fear
Fear of The Dark. Dużo osób po nim jeździ, wręcz miesza go z błotem a wg mnie jest to bardzo dobrzy album nie ustępujący 7 synowi. Mówcie co chcecie, ja tam widze inne oblicze Maidenów :wink:

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 4:25 pm
autor: S1MON
dod...ciagle wielu kreci nosem :)

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 4:25 pm
autor: Wrath
Dance oczywiście. Świetny album a wielu na niego narzeka :wink:

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 4:33 pm
autor: Paolo
The X factor :(

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 4:36 pm
autor: Brand
Fear of the Dark. Dlaczego? Patrz post Fira :P

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 4:42 pm
autor: Tomek(JMM)
Oba albumy z Blazem są niezbyt doceniane przez ogół. Głos na Virtuala, dla mnie jest w czołówce dyskografii, a rzadko słyszę jakieś pochlebne opinie.

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 5:14 pm
autor: k_r_z_y_s_i_e_k
ja potwierdzam zdanie Arashi, X Factor moze nie jest najlepszym albumem w historii Iron Maiden, ale napewno jest godny uwagi, a tymczasem ludzie jakos go pomijaja :?

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 5:33 pm
autor: Green Man
No Prayer For The Dying - świetny album, a nie wiedząc czemu, tylu go nie lubi.
No i oczywiście Dance Of Death - album geniusz, w niebo lepszy od BNW, a wielu go miesz z błotem :?

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 6:41 pm
autor: zygfryd
Zdecydowanie No prayer for the dying, aktualnie mój numer dwa w dyskogrfii Maiden.

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 6:43 pm
autor: Artur
Ja wybieram "Piece Of Mind" - jest rewelacyjny, a zawsze mówi się o "The Number...", "7th Son..." i "Brave New World" jako o najlepszych albumach Maiden i dobra, zgadzam się z tym, ale "Piece Of Mind" w niczym im nie ustępuje.
Poza tym albumy z Blaze'm , zwłaszcza "The X Factor", którego wielu bardzo lubi, ale wielu też miesza z błotem.
Czy "Dance Of Death" jest niedoceniony to nie wiem..... Muszę go znów posłuchać i wtedy stwierdzę, czy (wg mnie) należy mu się więcej pochwał...

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: pn mar 06, 2006 7:27 pm
autor: syzygy
Dance Of Death oczywiście- dla mnie najlepszy a przez wielu uważany za popłuczyny po Brave...

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: wt mar 07, 2006 12:15 pm
autor: Xanathos
Hmm.. The X Factor. Powstawał przecież w bardzo trudnych dla Steve'a momentach życia i na pewno nie poczuł się za dobrze, kiedy większość fanów Maiden zmieszałą go z błotem (album)...
A jak dla mnie osobiście Piece Of Mind - u mnie stoi on na 3 miejscu za debiutem i Breve New World.

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: wt mar 07, 2006 12:38 pm
autor: Misio
the x-factor, może na tym forum ma on szerokie grono zwolenników, ale ogólnie sporo osób... nawet go nie zna.

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: wt mar 07, 2006 2:06 pm
autor: Nomad
Oczywiście Somewhere in Time, dlaczego?...w tej chwili nie mam siły o tym myśleć...

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: śr mar 08, 2006 12:45 pm
autor: BartSmith
Oczywiście Somewhere in Time, dlaczego?...w tej chwili nie mam siły o tym myśleć...
Ja też tak uważam. Dlaczego? Nie chodzi o to, że mieszają go z błotem (chociaż znajdą się też tacy), ale poprostu wiele osób uważa ten album za średni, a ja uważam, że jest lepszy nawet niż SSOASS! Czy jest na nim jakiś słaby kawałek? Większość to same klasyki - Wasted Years, SIASL, ATG, CSIT, HCW... Mimo, że jest tylko 8 utworów to w większości przeważają te dłuższe. Uważam także, że jest to najlepsza płyta na której pokazał się Adrian Smith.

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: śr mar 08, 2006 4:18 pm
autor: Matek
co do Somewhere'a to mamy Bart podobne zdanie. ja uważam że to najlepszy album z lat osiemdziesiątych za wyjątkiem Killersów, ale to inna bajka. jest znacznie lepszy od seventh sona, lepszy od numbera i minimalnie lepszy do piece'a. o powerslave to nie mówie nawet. ale nie zgodzę sie ze jest cały dobry bo takie heaven can wait czy sea of madnes to są kawałki maksymalnie wtórne. moimi fawaorytami z tej płyty są cought somewhere in time, runner i deja vu. oczywiście piękne są też stranger i alexander i i wasted years ma tez w sobie coś przez co zawsze się go fajnie slucha. . no reasumując bardzo lubię ten album jako całość. bo jakby tak nomadowym zwyczajem porównywać utworami to może nie jest aż tak dobrze ale jako całość jest niesamowity. tylko dalej się nie zgadzam że jest to niedoceniony album.

Re: Najbardziej niedoceniany album.

: śr mar 08, 2006 8:15 pm
autor: ironek_48
Głos na prayera. Niektórzy narzekają na surowość klimatu i wokal...jeśli Wam się Bruce tutaj nie podoba to nie wypowiadajcie się o Fear Of The Dark :) ...na No Prayer nie ma kiepskich utworów...co najgorzej średnie...Mój nr 5 w dyskografii... :D