Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Pod tym to ja się podpiszę wszystkim co mam. Tool to niewąpliwie jest zespół grający muzykę progresywną.że chociaż Tool jest progresywny
Częściowo tak.DT pasuje do tej definicji
Ja to nie wiem Wiem tylko , że jest mnóstwo zespołów grjących bardziej progresywnie od Q i DT - choćby właśnie Tool.Ale tak serio.. swoją drogą - jakie są kryteria tej progresywności?
Gęstość różnorodnych dźwięków, pewien rozmach i jak powiedziałeś epickie teksty traktujące o mrocznych, czy cieżkich sprawach. Najlepszym przykładem progresywności jest ,,Paschendale" z ,,Dance Of death". Utwór trudny w odbiorze i bardzo skomplikoawany pod względem technicznym.swoją drogą - jakie są kryteria tej progresywności?
A instrumentale nie mogą być progresywne??epickie teksty traktujące o mrocznych, czy cieżkich sprawach.
Przecież z tego nie wynika, że nie. Głupie pytanie - oczywiście, że mogą, i są.A instrumentale nie mogą być progresywne??epickie teksty traktujące o mrocznych, czy cieżkich sprawach.
Podałem tylko charakterystyczny przykłąd progresywnego utworu. Ale jeśli chodzi o tekst to powinien on być zbliżony do źwięku, bo poswtałby wtedy rażący kontrast. :rocxA instrumentale nie mogą być progresywne??
Artur na prezydenta :beer Mam dokładnie tak samo, ale z każdym dniem The Legacy zbliża się do tej trójkiPóki co, trójka moich ulubionych utworów, wraz z "The Longest Day" i "For The Greater Good Of God"
Heh, pewno lepszy niż obecny będę, choć to chyba nie jest jeszcze powod do dumyArtur na prezydenta :beer
Też tak w zasadzie mam, bo z początku jednak "The Legacy" ewidentnie nie "czułem"... teraz już lepiej jest, ale nadal ten utwór jest dla mnie tai niejednoznaczny.Mam dokładnie tak samo, ale z każdym dniem The Legacy zbliża się do tej trójki
Czy nie taki właśnie powinien być? Niejednoznaczny, intrygujący. Brzmi jak utwór z X-Factor (10/10) i świetnie pasuje jako zakończenie AMOLAD. :beerz początku jednak "The Legacy" ewidentnie nie "czułem"... teraz już lepiej jest, ale nadal ten utwór jest dla mnie tai niejednoznaczny.
No ale ja nie powiedziałem, że to źle. To dobrze, że jest niejednoznaczny.Czy nie taki właśnie powinien być? Niejednoznaczny, intrygujący. Brzmi jak utwór z X-Factor (10/10) i świetnie pasuje jako zakończenie AMOLAD.
I w tym właśnie leży jego siła jak dla mnie Jest taki niepokojący...Też tak w zasadzie mam, bo z początku jednak "The Legacy" ewidentnie nie "czułem"... teraz już lepiej jest, ale nadal ten utwór jest dla mnie tai niejednoznaczny.
polać munajlepsze są ostatnie 3 kawałki Cool
Też mam podobne zdaniepolać munajlepsze są ostatnie 3 kawałki Cool
:beer
dokładnie wszystkim dałem po 10
Wróć do „A Matter Of Life And Death”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości