A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Dyskusja o najnowszej płycie Maiden

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Oceń "A Matter of Life And Death" w skali 1-10 (1= tragedia, 10 = arcydzieło):

10
61
27%
9
56
25%
8
47
21%
7
21
9%
6
10
4%
5
11
5%
4
6
3%
3
7
3%
2
1
0%
1
7
3%
 
Liczba głosów: 227

Awatar użytkownika
jArO
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 384
Rejestracja: wt sie 22, 2006 5:03 pm
Skąd: Brave New World

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: jArO » pt lut 02, 2007 9:31 pm

Jak się komuś podoba jArO to niech słucha nie mówię że nie
jArO to ksywka :wink:

Awatar użytkownika
vyrus
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3256
Rejestracja: śr gru 20, 2006 4:08 pm
Skąd: Bydgoszcz

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: vyrus » pt lut 02, 2007 9:33 pm

No wiem - użyłem jej żeby się do Ciebie zwrócić :roll:
Przysługa, jaką pieniądz daje społeczeństwu, jest niezależna od jego ilości.

Awatar użytkownika
jArO
-#Trooper
-#Trooper
Posty: 384
Rejestracja: wt sie 22, 2006 5:03 pm
Skąd: Brave New World

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: jArO » pt lut 02, 2007 9:43 pm

Rozumiem :lol:

Wracając do AMOLAD to ja wydałem 66zl i nie zaluje :D :rocx

kpt_nemo
-#Invader
-#Invader
Posty: 221
Rejestracja: śr wrz 28, 2005 6:42 pm
Skąd: Pabianice

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: kpt_nemo » pt lut 02, 2007 10:47 pm

Wydałem 100zł na kiepawą płytę
ja wydałem 70 zł, ale i tak brzmieniowo cxegos brakuje tej płycie. za mało agresji. 3 wiosła powinny wgniatac w ziemie, a tak sie nie dzieje.

Awatar użytkownika
Mr.Hankey
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3011
Rejestracja: śr mar 08, 2006 8:13 pm
Skąd: Hoooowdy Hoooow

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Mr.Hankey » sob lut 03, 2007 12:41 am

Jednym z problemów AMOLAD jak dla mnie, jest właśnie to, że tych trzech gitar właściwie nie słychać. Wydaje mi się jednak, że problem tkwi nie w produkcji, tylko w tym, że Amigos grają praktycznie to samo. Brakuje tu trochę różnorodności dzwięków jaka była na BNW czy nawet momentami na DOD. Np. Benjamina, Dave spokojnie mógłby zagrać sam, podobnie jak Adrian Brightera. W tych numerach wszyscy grają to samo. Ni cholery nie słychać tam trzech gitar i to tyczy się w sumie wszystkich kawałków. Tyle ode mnie.

herki
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4929
Rejestracja: pn maja 23, 2005 6:05 pm
Skąd: wawa

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: herki » sob lut 03, 2007 1:18 am

Wszyscy mówili, że po pewnym czasie zmieni się ocena płyty od tej na początku. Za pierwszym razem była to dziwna płyta. Za piątym już bardzo dobra. Teraz po kilku miesiącach od premiery...nie słucham jej za często. Jaki wniosek :?: Kiepawa płyta. Wydałem 100zł na kiepawą płytę.
Było najpierw ściągnąć mp3 i posłuchać. Za te 100 zł mógłbyś kupić przynajmniej 2 płyty które uważasz za świetne a masz w mp3.

Awatar użytkownika
Abstract
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4416
Rejestracja: pt cze 03, 2005 10:16 am
Skąd: Sosnowiec

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Abstract » sob lut 03, 2007 8:37 am

ja wydałem 70 zł, ale i tak brzmieniowo cxegos brakuje tej płycie. za mało agresji. 3 wiosła powinny wgniatac w ziemie, a tak sie nie dzieje.

Mnie się własnie wydaje ,że jest ogromna moc w tych trzech gitarach. Wystarczy posłuchać BTATS. To jest naprawdę ciężki kawałek, z ogromnym ładunkiem heavy metalu. Mnie tam wgniata w ziemię ;)

Awatar użytkownika
vyrus
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3256
Rejestracja: śr gru 20, 2006 4:08 pm
Skąd: Bydgoszcz

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: vyrus » sob lut 03, 2007 10:53 am

Było najpierw ściągnąć mp3 i posłuchać. Za te 100 zł mógłbyś kupić przynajmniej 2 płyty które uważasz za świetne a masz w mp3.
No ale na początku płyta bardzo mi się podobała więc y tak bym kupił. Zresztą przygoda z metalem i Maiden zaczęła się w 2004 roku i to była moja pierwsza premiera studyjnego albumu Maiden więc nie mogłem się powstrzymać żeby to kupić. Chciałem poprostu zobaczyć czym to się różni od ściągnięcia z neta :wink:
Przysługa, jaką pieniądz daje społeczeństwu, jest niezależna od jego ilości.

Awatar użytkownika
syzygy
-#Nomad
-#Nomad
Posty: 5049
Rejestracja: śr lip 13, 2005 9:56 pm

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: syzygy » sob lut 03, 2007 11:06 am

. Za te 100 zł mógłbyś kupić przynajmniej 2 płyty które uważasz za świetne
przy dobrych wiatrach nawet 3.
Wydałem 100zł na kiepawą płytę.
ja 80, bo mi się jakiegoś DVD bonusa zachciało, który jest prawdę mówiąc do dupy.
poprostu po płytę nie sięgam od dłuższego czasu czyli najlepsza nie jest.
ja chyba w całości słuchałem ją z 4 miesiące temu :P a może więcej.

Hallowed
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1102
Rejestracja: pt gru 02, 2005 11:21 pm
Skąd: Skąd: Skąd:

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Hallowed » sob lut 03, 2007 11:08 am

ja chyba w całości słuchałem ją z 4 miesiące temu a może więcej.
Skąd ja to znam. :wink:

Awatar użytkownika
vyrus
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3256
Rejestracja: śr gru 20, 2006 4:08 pm
Skąd: Bydgoszcz

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: vyrus » sob lut 03, 2007 11:46 am

Wszyscy mamy ten sam problem :)
Przysługa, jaką pieniądz daje społeczeństwu, jest niezależna od jego ilości.

Awatar użytkownika
Dziku
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1106
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 7:24 pm
Skąd: Żyrardów

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Dziku » sob lut 03, 2007 12:14 pm

u mnie plyta wytrzymala probe czasu, bardzo czesto do niej wracam z rowna przyjemnoscia z jaka przypominam sobie ulubione plyty.

Awatar użytkownika
Mr.Hankey
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3011
Rejestracja: śr mar 08, 2006 8:13 pm
Skąd: Hoooowdy Hoooow

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Mr.Hankey » sob lut 03, 2007 3:28 pm

Mnie się własnie wydaje ,że jest ogromna moc w tych trzech gitarach. Wystarczy posłuchać BTATS. To jest naprawdę ciężki kawałek, z ogromnym ładunkiem heavy metalu. Mnie tam wgniata w ziemię
Cieżar w tym numerze jest, i tu się z Tobą zgadzam. Chodzi jednak o to, że ten numer brzmiałby praktycznie tak samo zagrany na 2 gitary. Zwróć uwagę na to, że wszyscy trzej grają w tym kawałku dokładnie tak samo. Posłuchaj np. tytułowego numeru z BNW, tam każdy gra inaczej i rzeczywiście słychać tam trzy gitary.

Awatar użytkownika
Abstract
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4416
Rejestracja: pt cze 03, 2005 10:16 am
Skąd: Sosnowiec

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Abstract » sob lut 03, 2007 6:30 pm

W tym problem ,że ja zdanie na temat tych 'trzech gitar' mam wyrobione jeżeli chodzi o BNW. Dla mnie na albumie sprzed 7 lat słabiej je słuchać niż na najnowszym. Nie chodzi mi o sam fakt ,że każdy z nich gra co innego ale o brzmienie

Awatar użytkownika
Mr.Hankey
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3011
Rejestracja: śr mar 08, 2006 8:13 pm
Skąd: Hoooowdy Hoooow

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Mr.Hankey » sob lut 03, 2007 8:12 pm

Chyba sensem trzech gitar jest to, aby każda brzmiała inaczej, a nie jak na AMOLAD jak jedna. Przecież takie brzmienie jakie ma AMOLAD mozna spokojnie osiągnąć grając na 2 gitary.

Awatar użytkownika
vyrus
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3256
Rejestracja: śr gru 20, 2006 4:08 pm
Skąd: Bydgoszcz

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: vyrus » sob lut 03, 2007 8:29 pm

Tu nie chodzi o brzmienie :roll:
Przysługa, jaką pieniądz daje społeczeństwu, jest niezależna od jego ilości.

BeBe
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 917
Rejestracja: pn mar 15, 2004 5:05 pm
Skąd: South Of Heaven.

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: BeBe » ndz lut 25, 2007 6:57 pm

Pam param.
Dopiero dzisiaj usłyszałem ten album po raz pierwszy :B
Cygan powiedział o tej sytuacji tak:
pół roku po wydaniu usłyszeć album <zalamka>
Coś w tym może i jest, ale przynajmniej zapłaciłem połowę mniej niż większość tutaj :B
A więc zaczynamy:
Diffrent to taki przebojowy bardzo, ale to typowe u Maidenów, że najbardziej przebojowe utwory idą na początek. Jest fajny, ale pewnie będzie to jeden z gorszych numerów na płycie.

These Colours Don`t Run jest w stylu Ghost Of The Navigator. Ciekawy.

Brighter Than A Thousand Suns niesamowity jest to numer. Myślę, że zaliczę go do ulubionych kawałków IM w ogóle, jak się bardziej osłucham ;]

Pilgrim podobny trochę do Diffrent World, taki skoczny, ale bardzo podoba mi się tekst, więc jest duży plus.

Longest Day, to pewnie będzie jedna z moich ulubionych kompozycji ;] Świetny tekst bardzo dobra praca gitar i ten bass na początku,niby nie zachwycający ale przypomina mi Killers ;]

Out of the Shadows skojarzył mi się z 22 Acacia Avenue, bardzo przyjemny numer, z ciekawym wokalem Dickinsona.

The Reincarnation Of Benjamin Breeg utwór ten słyszałem już wcześniej. Mięsisty riff, ale strasznie pedalskie intro :B Całość prezentuje się bardzo dobrze, kojarzy mi się z Seventh Sonem, albo Nomadem.

For the Greater Good of God. Znów dużo bassu. Dla mnie, miodzio :B Bardzo podoba mi się intro, Dickinson nie skreczy tutaj tak bardzo, w końcu można go zrozumieć :D Utwór trochę tasiemcowy, długi jakby na siłę, wpływ Clansmana lekki oraz Blood Brothers [szczególnie intro bassowe na początku i końcu]. Ogólnie jako całość, dobry.

Lord of Light jakiś taki nie Maidenowy, fajny, aczkolwiek trochę nie w ich stylu. Kojarzy mi się ze stylem Dance Of Death, który w tej chwili u mnie jest ciężko strawny.

The Legacy, spokojne intro odrazu-Dance Of Death. Nawet tekst "opowieści" od razu przypomina tytułowy poprzedniczki. Fajne gitarki akustyczne, delikatny wokal.
Druga część piosenki to typowe dla Iron Maiden przejście w część cięższą, ale fajnie to wszystko brzmi.

Ogólnie, nie wiedziałem, że Iron Maiden jeszcze kiedykolwiek mnie zaskoczy ;] Podobają mi się rozwiązania gitarowe[chociaż często nie słychać tego, żeby grały trzy gitary], wokal Dickinsona czasem zbytnio jęczy i nie da się go dobrze zrozumieć bez tekstu przed oczami. Bass Steve jak zwykle, obecny zawsze i wszędzie jako czwarta gitara. Czasem jest to fajne, czasem męczy. Nicko znów się bardzo popisał. Zespół pokazał, że nadal jest w bardzo dobrej formie i potrafi wydać ciekawy krążek.
Jednak Iron Maiden jest to czołówka moich ulubionych zespołów. Ogólna ocena, bardzo mocne 8. Jest to jedna z lepszych płyt od czasów SSOASS, IMHO.

Awatar użytkownika
Dziku
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1106
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 7:24 pm
Skąd: Żyrardów

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Dziku » ndz lut 25, 2007 11:03 pm

Znajac moje nastawienie, ja bym nie wytrzymal pol roku :P

BeBe
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 917
Rejestracja: pn mar 15, 2004 5:05 pm
Skąd: South Of Heaven.

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: BeBe » ndz lut 25, 2007 11:31 pm

Znajac moje nastawienie, ja bym nie wytrzymal pol roku :P
Dla mnie był to żaden problem. Z szacunku do tego zespołu,nie ściągałem wcześniej, teledyski obejrzałem raz, ot tak tylko, żeby zobaczyć w jakiej chłopaki są formie.
Opłacało się :cool:

Awatar użytkownika
Dziku
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1106
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 7:24 pm
Skąd: Żyrardów

Re: A Matter of Life And Death - oceny, wrażenia, recenzje!

Postautor: Dziku » ndz lut 25, 2007 11:33 pm

Brawo :)


Wróć do „A Matter Of Life And Death”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości