Jeszcze nie wiadomo - czy nie wydadzą tego na singlu CD na dwa - trzy tygodnie przed premierą albumu...... w takim razie dlaczego pierdoły Albionu nie wydali "El Dorado" jako singla CD tylko taki SHIT
Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Jeszcze nie wiadomo - czy nie wydadzą tego na singlu CD na dwa - trzy tygodnie przed premierą albumu...... w takim razie dlaczego pierdoły Albionu nie wydali "El Dorado" jako singla CD tylko taki SHIT
Znaczy CD zawsze będzie lepiej brzmieć niż MP3 to oczywiste . Niemniej czy brzmienie jest na prawdę takie ważne ? Liczy się kompozycja , jeśli kawałek jest pomysłowy i wpada ucho to najgorsza produkcja , czy najbardziej kiepska możliwość odsłuchu nie sprawi , że utwór stanie się zły.Zatem Dickinson nie skrytykował jakości empetrójki, tylko sposób, w jaki jest odsłuchiwana. Nic to nie mówi na temat lepszości brzmienia CD
Jak to nie sprawi? Twierdzisz, że słuchając nowej płyty Iron Maiden na jednym głośniku telefonu komórkowego, czerpałbyś przyjemność z odbioru i potrafił wybrać ulubione utwory? Co jeśli płyta brzmiała by właśnie tak, nawet na audiofilskim zestawie, w którym same kable kosztowały 30000zł?Znaczy CD zawsze będzie lepiej brzmieć niż MP3 to oczywiste . Niemniej czy brzmienie jest na prawdę takie ważne ? Liczy się kompozycja , jeśli kawałek jest pomysłowy i wpada ucho to najgorsza produkcja , czy najbardziej kiepska możliwość odsłuchu nie sprawi , że utwór stanie się zły.Zatem Dickinson nie skrytykował jakości empetrójki, tylko sposób, w jaki jest odsłuchiwana. Nic to nie mówi na temat lepszości brzmienia CD
Chyba zbyt dużą wagę przykładasz do brzmienia, i w ogóle produkcji piosenek. Najważniejsza jest melodia. DOD też jest płytą, która brzmi fatalnie, ale kompozycje są świetne i mogę ich słuchać w kółko. Tak samo debiut, przecież pierwsza płyta Ironów była wyprodukowana jeszcze gorzej, a mimo tego słucha się świetnie.Skrajny przykład, wiem, ale twierdzenie, że brzmienie jest nieważne jest najgłupszą rzeczą, jaką w ogóle można powiedzieć - bez obrazy
Nie we wszystkich przypadkach, ale w przypadku Iron tak. Ale to wina dziwnej mani Harrisa, żeby płyta STUDYJNA, oddawała surowość grania na żywo. Ale to niemożliwe. Po prostu niemożliwe i już. IMO w studiu piosenka powinna być idealnie dopieszczona, tak ja to było z płytami Maiden w Golden YearsMamy XXI wiek, a jakość nagrań spada!
żle się wyraziłem. jakoś odsłuchu nie jest mi obojętna bo np nie inwestuję w tani odpustowy sprzęt, lubię brzmienie płyty winylowej ale z braku laku to i na tym telefonie bym posłuchał.Skrajny przykład, wiem, ale twierdzenie, że brzmienie jest nieważne jest najgłupszą rzeczą, jaką w ogóle można powiedzieć - bez obrazy
Może nie najgłupszą, ale zgadzam się. Brzmienie może odegrać bardzo istotną rolę. Długo nie mogłem się przekonać do Cowboys From Hell, bo brzmienie tego krążka kompletnie mi nie pasowało i najzwyczajniej odrzucało. Dopiero jak zapuściłem sobie Power Metal, który brzmiał lepiej, kapela mi podeszła na tyle, że przemogłem się i CFH łyknąłem i łykam do dziś bez popity. Niemniej ponad rok próbowałem się przekonać do CFH, ale idiotyczna produkcja wywoływała niechęć. Dopiero przekonanie się do zespołu, a potem odkrycie genialności kompozycji na Cowboys spowodowało, że i do brzmienia się przekonałem.Skrajny przykład, wiem, ale twierdzenie, że brzmienie jest nieważne jest najgłupszą rzeczą, jaką w ogóle można powiedzieć - bez obrazy
Słuchawki też mają znaczenie. Widać to jak się przerzuci np. ze słuchawek z mp4 firmy MPower(swoją drogą nie polecam) na słuchawki Creative'a. Ale fakt, że zapis i konwertowanie też odciskają swój ślad na jakości pliku.Gdyby to zależało od słuchawek...
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość