Strona 4 z 4

Re: Czy to koniec?

: ndz wrz 26, 2010 2:32 pm
autor: Mr. M

ciekawe rozważania, ale myślę że o ile odejście Bruca po raz drugi definitywnie by zakończyło karierę, o tyle Nicko to już nie byłbym taki pewien
Ja jednak byłbym. Jeśli Bruce, Nicko lub Steve z różnych powodów nie będą mogli grać, to będzie koniec zespołu. Jeśli natomiast któryś z gitarzystów... to możemy sobie pogdybać.

Re: Czy to koniec?

: ndz wrz 26, 2010 8:43 pm
autor: Son after sin
A po co im więcej kasy , są ustawieni do końca życia .
A Ty byś zrezygnował z dodatkowego dochodu robiąc to co lubisz i wiedząć, że jest na to jescze spory popyt ?

Finansowo to może i nawet ich prawnuki są zabezpieczone, ale lepiej mieć więcej chyba, nie ? ;)

Re: Czy to koniec?

: ndz wrz 26, 2010 9:10 pm
autor: lolowiecki
Wiem że jak każdy człowiek lubią dużo zarabiać itp ale mi sie wydaje że bardziej grają dla samego grania niż kasy...

Re: Czy to koniec?

: ndz wrz 26, 2010 9:27 pm
autor: Steve
Tego nie wiadomo... Czy to nie Rod trzyma łape na tej żyle złota? ;-)

Re: Czy to koniec?

: pn wrz 27, 2010 7:50 pm
autor: Son after sin
Wiem że jak każdy człowiek lubią dużo zarabiać itp ale mi sie wydaje że bardziej grają dla samego grania niż kasy...
A czy ja mówię, że nie grają bardziej dla grania niż kasy ?

Mówię, ze pieniądze to dodatkowy, przyjemny plus z którego wcale tak łatwo się nie rezygnuje.

I nie trzeba być materialistą do tego. Człowiek mający dużo pieniędzy i je zarabiający uczciwuie bądź swoją pasją potrafi je docenić. Co innego 12-latek zyjący pasją dla muzyki, któremu płyty kupują rodzice.

A Steve czy Bruce nie są głupi przecież. Jeśli będą się wahać to z pewnością czynnik finansowy będzie jednym z kilku branych pod uwagę jeśli idzie o dalsze ciągnięcie tego wózka.

Re: Czy to koniec?

: pn wrz 27, 2010 7:54 pm
autor: VeeKing

ciekawe rozważania, ale myślę że o ile odejście Bruca po raz drugi definitywnie by zakończyło karierę, o tyle Nicko to już nie byłbym taki pewien
Ja jednak byłbym. Jeśli Bruce, Nicko lub Steve z różnych powodów nie będą mogli grać, to będzie koniec zespołu. Jeśli natomiast któryś z gitarzystów... to możemy sobie pogdybać.
Mi np. pewna aplikacja pt. W którym zespole powinieneś grać wyświetliło Iron Maiden więc co do braku gitarzystów to pewnie sie nie rozpadną jak któryś z nich odejdzie :P

Re: Czy to koniec?

: czw lis 18, 2010 4:59 pm
autor: Iron Soldier
Tego nie wiadomo... Czy to nie Rod trzyma łape na tej żyle złota? ;-)
Może i trzyma łapę na tej żyle złota jak określiłeś zespół, ale co z tego jak oni nie będą chcieli już grać, to ich nie przymusi, gdyż odejdzie Dave i Janick i koniec będzie, dołączy za nimi zapewne Bruce i Adrian, a Steve od nowa nie będzie budował IM i będzie koniec... ale jak mówię gdybanie zostawmy naukowcom ;)

Jeśli zagrają u nas w Polsce w 2011 roku to jest z nimi spełniony. Kilka koncertów, 15 płyt, mnóstwo wrażeń tego się nie zapomni.

Re: Czy to koniec?

: czw lis 18, 2010 6:31 pm
autor: Steve
Nie zrozumiałeś do końca chyba mojej wypowiedzi :razz: napisałem odnośnie postu wyżej, że Ironi jako zespół może już nie grają dla kasy, bo mają jej w chuchu, ale Rod jako manager, który z nimi na scenie nie występuje, (więc trudno powiedzieć czy ma przyjemność z tego, że napędza ten dyliżans) niekoniecznie chce rozstawać się z tą żywą fortuną ;-) A jeśli łączy ich jakiś kontrakt/umowa to pewnie korzysta z tego, planując kolejne trasy.

Przynajmniej ja to tak widzę :mryellow:

P.S. Bierz też pod uwagę to, że jak narazie żaden z nich nie chce się rozstawać ze swoją rolą w zespole ;-)

Re: Czy to koniec?

: czw lis 18, 2010 7:08 pm
autor: Iron Soldier
P.S. Bierz też pod uwagę to, że jak narazie żaden z nich nie chce się rozstawać ze swoją rolą w zespole ;-)
No i niech Bóg da, żeby tak było dalej.
Nie zrozumiałeś do końca chyba mojej wypowiedzi :razz: napisałem odnośnie postu wyżej, że Ironi jako zespół może już nie grają dla kasy, bo mają jej w chuchu, ale Rod jako manager, który z nimi na scenie nie występuje, (więc trudno powiedzieć czy ma przyjemność z tego, że napędza ten dyliżans) niekoniecznie chce rozstawać się z tą żywą fortuną ;-) A jeśli łączy ich jakiś kontrakt/umowa to pewnie korzysta z tego, planując kolejne trasy.
No może nie chcę się rozstawać, ale nie wydaje mi się, żeby ich miał na wyłączność. Jeśli będą chcieli to skończyć myślę, że Rod zgodzi się, gdyż nie może im tego narzucać (prawdopodobnie). Aczkolwiek jak rozpocząłem mojego posta pod cytatem, niech Ironi grają jak najdłużej. :twisted: