Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Skracają seta i walą kotlety. Życie. Ogółnie wywalając screaming i beyond, wywalili lepszą stronę tego seta skracając go też jakieś 10 minut. Spory zawód, jadę na JP 5 raz i to chyba najgorszy set jaki usłyszę... Dobrze, że jest saxon i uriah na przystawkę bo by bieda była.Co oni odpierdalają
Czyli chciałbyś pojsc na Maiden i zamiast Alexandra i Strangera usłyszeć 2MTM?Nie ma co dramatyzować, ja zawsze doceniam rotację, jaką-kurwa-kolwiek rotację.
Upewnij się, że to przeczytasz, Steve
Może Robert chciał mieć po Panick Attack dwie łatwiejsze piosenki. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.10 to nie, bo sumarycznie skrócili o 1, nie 2 utwory. Ale nie podoba mi się ta zmiana i liczę na to, że poprawią setlistę na piątek.
Ta kolejność też totalnie z dupy, nie rozumiem jej. Przynajmniej Rob podobno lepiej.
Nie no, absolutnie się nie zgadzam - rotacja dwa rzadkie utwory między sobą to ok, ale od rotacji kotlet za rzadki utwór zdecydowanie lepsze podejście MaidenNie ma co dramatyzować, ja zawsze doceniam rotację, jaką-kurwa-kolwiek rotację.
Upewnij się, że to przeczytasz, Steve
Ja w 2022 może nie rozczarowany byłem, ale faktycznie słaby był ten ruch, ale też miałem w głowie dalej, że widziałem pełny set na Mysticu. Generalnie jak studyjnie Priest bije Maiden obecnie na łeb i na szyję, tak na żywo Maiden wygrywa ostatnią trasą IMO.Priest to jest niestety w tych czasach koncertowa loteria, już w 2022 się srogo rozczarowalem, także chyba odpuszcze krk bo jakbym miał się tluc i nie uslyszec Beyonda to wiem że wyszedlbym z gigu bardzo poirytowany.
Ano dowalili 5 numerów z jednej z najlepszych płyt ever, więc tutaj jakakolwiek dyskusja się kończy i mozna iść na piwo xDGeneralnie jak studyjnie Priest bije Maiden obecnie na łeb i na szyję, tak na żywo Maiden wygrywa ostatnią trasą IMO.
No nie wiem, ja robie jeden JP na trasie i Beyond vs Electric Eye to jednak duza roznica dla mnie. A akcja z Bratysławy to juz w ogole sprawia, ze nigdy nie pojade specjalnie na Priest. Jakby Maiden robili takie rzeczy to by sie sanktu zalało zolciaOgólnie dla osób, które idą na jeden koncert na trasie, to nie powinno mieć żadnego znaczenia. A sama wymiana zależy od rodzaju. Kotlet na kotlet, np. Painkiller/Sentinel czy Number/Trooper - bardzo spoko. Trafisz, któryś z kotletów, one i tak muszą być, ale przynajmniej nie wszystkie za każdym razem. Podobnie z jakimiś "perełkami", gdyby były wymieniane między sobą to też fajnie.
Priest generalnie miało fajnieszy ten pełny zestaw numerów, tylko niestety część koncertów była obcinana. To słabe, w przypadku Maiden jednak zawsze ten pełny set był grany, więc nie było obawy, że coś cię ominie. Z drugiej strony przy takiej liczbie koncertów jak u Dzosefa, to już trochę monotonne
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości