The Future Past Tour 2024 - trasa

Wszystko na temat trasy The Future Past Tour 2023

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Awatar użytkownika
Dzosef
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1411
Rejestracja: czw gru 08, 2022 12:36 pm
Skąd: Wziac pieniadze

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: Dzosef » ndz gru 08, 2024 2:37 pm

Jednak niedawno ktoś z dobrze zorientowanych fanów powiedział mi, że chłopak wypadł z puli. Stefan nie wybacza słabości w pewnych sprawach, które jemu samemu zawsze były obce.

M.
a coś więcej? :P
Po tym opisie raczej wiadomo ;)

Awatar użytkownika
beaviso
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1728
Rejestracja: pn mar 31, 2003 4:15 pm
Skąd: Gdańsk

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: beaviso » ndz gru 08, 2024 2:40 pm

Ostatnie parę sekund Stefana z Nicko. Oczywiście z delikatnym komicznym motywem, gdy Stefan chcąc zwrócić na siebie uwagę Nicko potrząsnął go za rękę, a Nicko odruchowo chciał dać mu ostatnie pałki jakie wówczas trzymał (Stefan zazwyczaj cygani ze dwie pałki od Nicko, żeby rzucić wybranym fanom). A Stefanowi chodziło o krótki uścisk dłoni, znaczący na pewno więcej niż 1000 słów. Uścisk, buziak i poszedł, na pewno targały nim wielkie emocje.

M.
Ale pały też wzial xD
No ale wcześniej. Tej ostatniej pary nie zajumał.

Awatar użytkownika
Dzosef
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1411
Rejestracja: czw gru 08, 2022 12:36 pm
Skąd: Wziac pieniadze

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: Dzosef » ndz gru 08, 2024 2:53 pm

Może chodziło mu o to, że to był zwykły koncert
To nie był zwykły koncert...

Zmiana jest dobra, także dla Nicko, facet udowodnil że w wieku 72 lat można wrocic po udarze i zagrać dobra trasę. Facet jest w takiej formie, że dalby radę pograc na solidnym poziomie ostatnia trase, ale zdecydowal się na odejscie póki jest w dobrej formie. Szanuje bardzo.

Co nie zmienia faktu, że nie był to zwykły koncert....

Pierwsza noc w Sao Paulo to był jeden z piekniejszych dni w moim życiu. Piekna pogoda, piekne jedzenie, piekne towarzystwo, a na koniec dnia Maiden. Poszedlem na soundboard, widok był swietny, zebralismy się ekipa 20 Brazoli, o ile wiekszosc tego fc to zadni blood brothers, a pedaly, tak Brazole top i zawsze swietnie się z nimi baluje, gada, spedza czas (a odwiedzalem ich nie tylko na Maiden). Cały koncert skakalismy, spiewalismy, po prostu cieszac się Maiden.

Następnego dnia wstaje rano i nic nie jest takie jak wcześniej. Mimo braku fttb wjebalem się w kolejke, potem w inna kolejke, przeskoczyłem plot, przeczolgalem się, bieglem, az znalazlem się w jakimś 20 rzedzie skąd już poszla sprytna praca aż na drugi rząd. Jesscze kolege tam wcisnąłem. Cały koncert było takie dziwne uczucie, jakas część mnie wrecz nie chciała żeby zaczęli. Jak już zaczęli to... w sumie zapomnialem o tym, że to ostatni CSiT, ostatni Stranger, ostatnie HoE i ostatni gig Nickeusza. Jak tylko była przerwa w graniu to cały stadion skandował Nicko Nicko. Bardzo ładna przemowa Bruca. Nagralem, muszę gdzieś wrzucić. Po Iron Maiden zlapalem froty Adriana i Nickosza. Na HoE już zaczęlo być wzruszająco, a na WY już było bardzo emocjonalnie. I kiedy zaczęli go zegnac, zbijac piatki, a Bruce powiedział "stage is yours" to się trochę rozkleilem, nie żebym płakał czy coś w tym stylu, ale było dużo dziwnych, nostalgicznych, wzruszajacych emocji. Facet był za zestawem kiedy mój ojciec pierwszy raz szedl na Maiden, całe moje zycie i wszystkie 94 koncerty zawsze to było tych 6 facetów. Coś się skończyło...

Pewnie za jakiś czas podsumuje całe moje tfp, bo 54 gigi w dwa lata to sporo historii...

nugz
SMERF MARUDA
Posty: 6885
Rejestracja: ndz lip 15, 2018 10:08 pm

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: nugz » śr gru 18, 2024 8:50 am

Ralf, może ostatecznie jednak odniesiesz się do sprawy, bo trochę ludzi wątpi w Twój wypad do ARG. Możesz utkać dziury niedowiarkom i przerwać rozkminy na ten temat. Inaczej będzie to wałkowane gdzieś w tle do ostatniego dnia San i będzie przedmiotem podśmieCHUJek, wiesz, jak jest. To nie jest atak, po prostu jest to niepoważne, żeby temat budził tyle wątpliwości. Oczywiście, zrobisz, jak zechcesz.

Awatar użytkownika
Budziol
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 9700
Rejestracja: pt lip 30, 2004 9:19 am
Skąd: Łódź

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: Budziol » śr gru 18, 2024 2:16 pm

Nie zapoda fotek przecież bo byly kiepskiej jakosci ;)

Awatar użytkownika
johnny_o
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3895
Rejestracja: śr sty 24, 2018 10:28 am

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: johnny_o » śr gru 18, 2024 2:45 pm

I już je skasował... Koszulki eventowej też biedny nie zdążył kupić, ani z Dzosefem się spotkać :(

nugz
SMERF MARUDA
Posty: 6885
Rejestracja: ndz lip 15, 2018 10:08 pm

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: nugz » śr gru 18, 2024 4:02 pm

Europejczykom trudniej się odnaleźć na miejscu, już nie bądź złośliwy ;)

Awatar użytkownika
johnny_o
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3895
Rejestracja: śr sty 24, 2018 10:28 am

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: johnny_o » śr gru 18, 2024 4:03 pm

Hehe, czego najlepszym przykładem jest Dzosef właśnie ;)

nugz
SMERF MARUDA
Posty: 6885
Rejestracja: ndz lip 15, 2018 10:08 pm

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: nugz » śr gru 18, 2024 8:00 pm

To się nie liczy, ten egzemplarz widział pewnie w Argentynie więcej niż część lokalsów na gigach ;)

Awatar użytkownika
johnny_o
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3895
Rejestracja: śr sty 24, 2018 10:28 am

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: johnny_o » śr gru 18, 2024 8:10 pm

Zostaw bydlaka-akrobatę w spokoju, w pełni zasłużył na to co przeżył. I mamy pewność że przeżył, bo jego sława sięgnęła zagranicznych forów, polisz pała na pełnej.

Awatar użytkownika
Dzosef
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1411
Rejestracja: czw gru 08, 2022 12:36 pm
Skąd: Wziac pieniadze

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: Dzosef » czw gru 19, 2024 3:14 pm

Hehe, czego najlepszym przykładem jest Dzosef właśnie ;)
Nie wiem jak ci to przyszło do głowy, bo ja w ameryce płd to sie odnajduje bardzo dobrze i pomijając jeden pechowy koncert na Huracan, gdzie kilkunastu zjebów mi go zepsuło to mam same pozytywne wrażenia (nie mówiąc już o tym, że zarówno w Buenos i jak i w Santiago wystałem wszystkie 4 barierki).
I mamy pewność że przeżył, bo jego sława sięgnęła zagranicznych forów, polisz pała na pełnej.
A wez, nie jestem agresywny ale temu frajerowi z reddita to bym po prostu jebnął jakbym go znowu spotkał pod sceną. 50+ kobitę wypchnęło z barierki, zrobiłem krok w tył żeby można było oddychać i jeszcze temu pedałowi powiedziałem ze brakuje miejsca i sie cofam, to ten zamiast zagadać coś od razu... a szkoda strzępic ryja, w takim Chile po prostu by go zabili. Bądź tu miły kurwa dla ludzi.

Przy okazji chyba nadszedł czas na krótkie podsumowanie trasy Future Past. Co to były za dwa lata! Trasę zaczynałem jako zupełnie inny człowiek, młody chłopak pełen nadziei i marzeń, a kończę jako brodaty facet z pełnym bagażem pozytywnych i negatywnych doświadczeń. Od Ljublany, gdzie atmosfera była niepowtarzalna, unikalna i jedyna w swoim rodzaju, z ekscytacją słysząc Alexandra, CSiTa, Strangera i Celta. Przez średnio udaną Pragę, świetne Tampere (ze złapaniem 22-letniej froty Adriana), przykry Lipsk, 50ty gig w Krakowie, a potem szaleńcze latanie do Hannoveru, Leeds, Manchesteru, Nottingham, Birmi i Londynu. Gdzieś tam po drodze krótki mentalny dołek, ale od Antwerpii i Barcelony marsz w górę, 60ty gig w Dortmundzie, debiut konia w Monachium, a potem cudowny wyjazd do przepięknej Kanady, zwieńczony najlepszym muzycznie gigiem w Calgary (NICKO!!!!! Takiego go zapamiętam, nie pamiętam tak szybko zagranego gigu przez Maiden) i dwoma świetnymi w Edmonton i Vancouver. Dalej była długa przerwa aby przemyśleć wiele spraw, odwiedzić parę miejsc, objechać pół świata za Megadeth i nadszedł czas na rundę drugą. Wydaje mi się, że tylko ja i jeden ziomek z Kanady byliśmy w US, CAN, BR, ARG, JP, AUS itd... ale może się mylę. Od niesamowicie odległej Australii, gdzie można było głaskać Kangura i zobaczyć Uluru, po piesze wędrówki japońskimi wioskami, przez Hawaje, rozsadzające głowę trekkingi w Wielkim Kanionie i Zionie, po Montreal, NYC (i inne miasta na wschodzie), po cudowne Chile, Buenos i Brazylię. Wszędzie tam byłem ja, było Maiden i zostają piękne wspomnienia. Kto wie, może gdyby nie złe rzeczy rok temu, w tym roku to wszystko by się nie wydarzyło? Jak to mówią, chuj wie. Do tego Sao Paulo jako pożegnanie Nicko - mocna klamra mocnej trasy.

Najważniejsi na tej trasie poza Maiden byli jednak ludzie, poznałem kilkanaście osób, które zostaną pewnie ważnym elementem mojego życia, a także dziesiątki nowych znajomych z całego świata i jestem przekonany, że z wieloma jeszcze się przetnę.

Specjalne pozdrowienia dla moich synów Bartek_ , Mikołaj, Natalii, Spartana, Widelca, Wickera, Remiego, Hammersa, Roberrcika, Prodigala, Piotrka, Kora, Maidenfana i innych POLAKÓW RODAKÓW. POLSKA GUROM!

54 gigi
15 państw
5 kontynentów
55 lotów (nie licząc dodatkowych na zwiedzanko czy inne gigi).
45 kostek (ponad 10 oddałem)
~25 frot (kilka oddałem)
2 naciągi
Parę złotych mniej na koncie

Awatar użytkownika
johnny_o
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3895
Rejestracja: śr sty 24, 2018 10:28 am

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: johnny_o » czw gru 19, 2024 3:33 pm

Hehe, czego najlepszym przykładem jest Dzosef właśnie ;)
Nie wiem jak ci to przyszło do głowy, bo ja w ameryce płd to sie odnajduje bardzo dobrze i pomijając jeden pechowy koncert na Huracan, gdzie kilkunastu zjebów mi go zepsuło to mam same pozytywne wrażenia (nie mówiąc już o tym, że zarówno w Buenos i jak i w Santiago wystałem wszystkie 4 barierki).
I mamy pewność że przeżył, bo jego sława sięgnęła zagranicznych forów, polisz pała na pełnej.
A wez, nie jestem agresywny ale temu frajerowi z reddita to bym po prostu jebnął jakbym go znowu spotkał pod sceną. 50+ kobitę wypchnęło z barierki, zrobiłem krok w tył żeby można było oddychać i jeszcze temu pedałowi powiedziałem ze brakuje miejsca i sie cofam, to ten zamiast zagadać coś od razu... a szkoda strzępic ryja, w takim Chile po prostu by go zabili. Bądź tu miły kurwa dla ludzi.

Przy okazji chyba nadszedł czas na krótkie podsumowanie trasy Future Past. Co to były za dwa lata! Trasę zaczynałem jako zupełnie inny człowiek, młody chłopak pełen nadziei i marzeń, a kończę jako brodaty facet z pełnym bagażem pozytywnych i negatywnych doświadczeń. Od Ljublany, gdzie atmosfera była niepowtarzalna, unikalna i jedyna w swoim rodzaju, z ekscytacją słysząc Alexandra, CSiTa, Strangera i Celta. Przez średnio udaną Pragę, świetne Tampere (ze złapaniem 22-letniej froty Adriana), przykry Lipsk, 50ty gig w Krakowie, a potem szaleńcze latanie do Hannoveru, Leeds, Manchesteru, Nottingham, Birmi i Londynu. Gdzieś tam po drodze krótki mentalny dołek, ale od Antwerpii i Barcelony marsz w górę, 60ty gig w Dortmundzie, debiut konia w Monachium, a potem cudowny wyjazd do przepięknej Kanady, zwieńczony najlepszym muzycznie gigiem w Calgary (NICKO!!!!! Takiego go zapamiętam, nie pamiętam tak szybko zagranego gigu przez Maiden) i dwoma świetnymi w Edmonton i Vancouver. Dalej była długa przerwa aby przemyśleć wiele spraw, odwiedzić parę miejsc, objechać pół świata za Megadeth i nadszedł czas na rundę drugą. Wydaje mi się, że tylko ja i jeden ziomek z Kanady byliśmy w US, CAN, BR, ARG, JP, AUS itd... ale może się mylę. Od niesamowicie odległej Australii, gdzie można było głaskać Kangura i zobaczyć Uluru, po piesze wędrówki japońskimi wioskami, przez Hawaje, rozsadzające głowę trekkingi w Wielkim Kanionie i Zionie, po Montreal, NYC (i inne miasta na wschodzie), po cudowne Chile, Buenos i Brazylię. Wszędzie tam byłem ja, było Maiden i zostają piękne wspomnienia. Kto wie, może gdyby nie złe rzeczy rok temu, w tym roku to wszystko by się nie wydarzyło? Jak to mówią, chuj wie. Do tego Sao Paulo jako pożegnanie Nicko - mocna klamra mocnej trasy.

Najważniejsi na tej trasie poza Maiden byli jednak ludzie, poznałem kilkanaście osób, które zostaną pewnie ważnym elementem mojego życia, a także dziesiątki nowych znajomych z całego świata i jestem przekonany, że z wieloma jeszcze się przetnę.

Specjalne pozdrowienia dla moich synów Bartek_ , Mikołaj, Natalii, Spartana, Widelca, Wickera, Remiego, Hammersa, Roberrcika, Prodigala, Piotrka, Kora, Maidenfana i innych POLAKÓW RODAKÓW. POLSKA GUROM!

54 gigi
15 państw
5 kontynentów
55 lotów (nie licząc dodatkowych na zwiedzanko czy inne gigi).
45 kostek (ponad 10 oddałem)
~25 frot (kilka oddałem)
2 naciągi
Parę złotych mniej na koncie
Fantastyczna relacja, świetnie się czytało. Nie pomyślałem że odbierzesz to pierwsze w ten sposób, zwłaszcza w kontekście ciągu dalszego. Chodziło mi właśnie o to że odnajdujesz się świetnie, co bije z relacji, i podałem Cię jako przykład ogarniętego Europejczyka, w przeciwieństwie do biednego Ralfa. Kogo jak kogo... A z polisz pała to wiadomo było że prędzej czy później trafisz na osobnika bardziej czułego który to obtrąbi, i szczerze dziwię się że dopiero teraz miałeś to nieszczęście.

nugz
SMERF MARUDA
Posty: 6885
Rejestracja: ndz lip 15, 2018 10:08 pm

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: nugz » czw gru 19, 2024 4:56 pm

Wiadomo, relka zacna, tylko gdyby było w ogólnie w nich mniej debili, kurw, pizd, pedałów, zjebów, spierdolin, cwelów itd., to byłyby jeszcze lepsze.
Przegrać na Gali Relacje Roku pewnie możesz tylko z Ralfem, jeśli jego faktycznie by się okazała fikcją

Awatar użytkownika
johnny_o
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3895
Rejestracja: śr sty 24, 2018 10:28 am

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: johnny_o » czw gru 19, 2024 5:02 pm

Nie zgadzam się, te wulgaryzmy dodają dzosefowego kolorytu i mam z nich niezłą bekę.
Ja nominowałem Dzosefa z Miami i Manicheana z Rzymu, kilka mocarnych pewnie mi umknęło.

Awatar użytkownika
Kor
-#Wrathchild
-#Wrathchild
Posty: 79
Rejestracja: pt lip 11, 2014 3:21 am
Skąd: Warszawa

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: Kor » czw gru 19, 2024 7:17 pm

Specjalne pozdrowienia dla moich synów Bartek_ , Mikołaj, Natalii, Spartana, Widelca, Wickera, Remiego, Hammersa, Roberrcika, Prodigala, Piotrka, Kora, Maidenfana i innych POLAKÓW RODAKÓW. POLSKA GUROM!
:pijak:

Awatar użytkownika
Kevin18
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1057
Rejestracja: sob mar 27, 2010 4:17 pm

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: Kevin18 » czw gru 19, 2024 9:28 pm

Hehe, czego najlepszym przykładem jest Dzosef właśnie ;)
Nie wiem jak ci to przyszło do głowy, bo ja w ameryce płd to sie odnajduje bardzo dobrze i pomijając jeden pechowy koncert na Huracan, gdzie kilkunastu zjebów mi go zepsuło to mam same pozytywne wrażenia (nie mówiąc już o tym, że zarówno w Buenos i jak i w Santiago wystałem wszystkie 4 barierki).
I mamy pewność że przeżył, bo jego sława sięgnęła zagranicznych forów, polisz pała na pełnej.
A wez, nie jestem agresywny ale temu frajerowi z reddita to bym po prostu jebnął jakbym go znowu spotkał pod sceną. 50+ kobitę wypchnęło z barierki, zrobiłem krok w tył żeby można było oddychać i jeszcze temu pedałowi powiedziałem ze brakuje miejsca i sie cofam, to ten zamiast zagadać coś od razu... a szkoda strzępic ryja, w takim Chile po prostu by go zabili. Bądź tu miły kurwa dla ludzi.

Przy okazji chyba nadszedł czas na krótkie podsumowanie trasy Future Past. Co to były za dwa lata! Trasę zaczynałem jako zupełnie inny człowiek, młody chłopak pełen nadziei i marzeń, a kończę jako brodaty facet z pełnym bagażem pozytywnych i negatywnych doświadczeń. Od Ljublany, gdzie atmosfera była niepowtarzalna, unikalna i jedyna w swoim rodzaju, z ekscytacją słysząc Alexandra, CSiTa, Strangera i Celta. Przez średnio udaną Pragę, świetne Tampere (ze złapaniem 22-letniej froty Adriana), przykry Lipsk, 50ty gig w Krakowie, a potem szaleńcze latanie do Hannoveru, Leeds, Manchesteru, Nottingham, Birmi i Londynu. Gdzieś tam po drodze krótki mentalny dołek, ale od Antwerpii i Barcelony marsz w górę, 60ty gig w Dortmundzie, debiut konia w Monachium, a potem cudowny wyjazd do przepięknej Kanady, zwieńczony najlepszym muzycznie gigiem w Calgary (NICKO!!!!! Takiego go zapamiętam, nie pamiętam tak szybko zagranego gigu przez Maiden) i dwoma świetnymi w Edmonton i Vancouver. Dalej była długa przerwa aby przemyśleć wiele spraw, odwiedzić parę miejsc, objechać pół świata za Megadeth i nadszedł czas na rundę drugą. Wydaje mi się, że tylko ja i jeden ziomek z Kanady byliśmy w US, CAN, BR, ARG, JP, AUS itd... ale może się mylę. Od niesamowicie odległej Australii, gdzie można było głaskać Kangura i zobaczyć Uluru, po piesze wędrówki japońskimi wioskami, przez Hawaje, rozsadzające głowę trekkingi w Wielkim Kanionie i Zionie, po Montreal, NYC (i inne miasta na wschodzie), po cudowne Chile, Buenos i Brazylię. Wszędzie tam byłem ja, było Maiden i zostają piękne wspomnienia. Kto wie, może gdyby nie złe rzeczy rok temu, w tym roku to wszystko by się nie wydarzyło? Jak to mówią, chuj wie. Do tego Sao Paulo jako pożegnanie Nicko - mocna klamra mocnej trasy.

Najważniejsi na tej trasie poza Maiden byli jednak ludzie, poznałem kilkanaście osób, które zostaną pewnie ważnym elementem mojego życia, a także dziesiątki nowych znajomych z całego świata i jestem przekonany, że z wieloma jeszcze się przetnę.

Specjalne pozdrowienia dla moich synów Bartek_ , Mikołaj, Natalii, Spartana, Widelca, Wickera, Remiego, Hammersa, Roberrcika, Prodigala, Piotrka, Kora, Maidenfana i innych POLAKÓW RODAKÓW. POLSKA GUROM!

54 gigi
15 państw
5 kontynentów
55 lotów (nie licząc dodatkowych na zwiedzanko czy inne gigi).
45 kostek (ponad 10 oddałem)
~25 frot (kilka oddałem)
2 naciągi
Parę złotych mniej na koncie

Czytałem to z ciarkami. Wspaniałe jest to jak spełniasz swoje marzenia. Jesteś kozak Dzosef. Mam nadzieję że kiedyś dane nam będzie wypić piwko. Z chęcią posłuchałbym więcej o tych wojażach. Hailz !


A Ralf to Argentynę widział jak świnia niebo. Pięknie łykacie bajere.
www.last.fm/user/darkfuneral18

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 6328
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Born in the BZ Land

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: Sardi » czw gru 19, 2024 9:35 pm

Kto niby łyknął bajere? XD

Przecież temat już jest dawno rozwiązany Kevinku

a Dzosef, piękna przygoda
BRUCE SPRINGSTEEN, JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

Awatar użytkownika
Dzosef
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1411
Rejestracja: czw gru 08, 2022 12:36 pm
Skąd: Wziac pieniadze

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: Dzosef » czw gru 19, 2024 9:40 pm

Hehe, czego najlepszym przykładem jest Dzosef właśnie ;)
Nie wiem jak ci to przyszło do głowy, bo ja w ameryce płd to sie odnajduje bardzo dobrze i pomijając jeden pechowy koncert na Huracan, gdzie kilkunastu zjebów mi go zepsuło to mam same pozytywne wrażenia (nie mówiąc już o tym, że zarówno w Buenos i jak i w Santiago wystałem wszystkie 4 barierki).
I mamy pewność że przeżył, bo jego sława sięgnęła zagranicznych forów, polisz pała na pełnej.
A wez, nie jestem agresywny ale temu frajerowi z reddita to bym po prostu jebnął jakbym go znowu spotkał pod sceną. 50+ kobitę wypchnęło z barierki, zrobiłem krok w tył żeby można było oddychać i jeszcze temu pedałowi powiedziałem ze brakuje miejsca i sie cofam, to ten zamiast zagadać coś od razu... a szkoda strzępic ryja, w takim Chile po prostu by go zabili. Bądź tu miły kurwa dla ludzi.

Przy okazji chyba nadszedł czas na krótkie podsumowanie trasy Future Past. Co to były za dwa lata! Trasę zaczynałem jako zupełnie inny człowiek, młody chłopak pełen nadziei i marzeń, a kończę jako brodaty facet z pełnym bagażem pozytywnych i negatywnych doświadczeń. Od Ljublany, gdzie atmosfera była niepowtarzalna, unikalna i jedyna w swoim rodzaju, z ekscytacją słysząc Alexandra, CSiTa, Strangera i Celta. Przez średnio udaną Pragę, świetne Tampere (ze złapaniem 22-letniej froty Adriana), przykry Lipsk, 50ty gig w Krakowie, a potem szaleńcze latanie do Hannoveru, Leeds, Manchesteru, Nottingham, Birmi i Londynu. Gdzieś tam po drodze krótki mentalny dołek, ale od Antwerpii i Barcelony marsz w górę, 60ty gig w Dortmundzie, debiut konia w Monachium, a potem cudowny wyjazd do przepięknej Kanady, zwieńczony najlepszym muzycznie gigiem w Calgary (NICKO!!!!! Takiego go zapamiętam, nie pamiętam tak szybko zagranego gigu przez Maiden) i dwoma świetnymi w Edmonton i Vancouver. Dalej była długa przerwa aby przemyśleć wiele spraw, odwiedzić parę miejsc, objechać pół świata za Megadeth i nadszedł czas na rundę drugą. Wydaje mi się, że tylko ja i jeden ziomek z Kanady byliśmy w US, CAN, BR, ARG, JP, AUS itd... ale może się mylę. Od niesamowicie odległej Australii, gdzie można było głaskać Kangura i zobaczyć Uluru, po piesze wędrówki japońskimi wioskami, przez Hawaje, rozsadzające głowę trekkingi w Wielkim Kanionie i Zionie, po Montreal, NYC (i inne miasta na wschodzie), po cudowne Chile, Buenos i Brazylię. Wszędzie tam byłem ja, było Maiden i zostają piękne wspomnienia. Kto wie, może gdyby nie złe rzeczy rok temu, w tym roku to wszystko by się nie wydarzyło? Jak to mówią, chuj wie. Do tego Sao Paulo jako pożegnanie Nicko - mocna klamra mocnej trasy.

Najważniejsi na tej trasie poza Maiden byli jednak ludzie, poznałem kilkanaście osób, które zostaną pewnie ważnym elementem mojego życia, a także dziesiątki nowych znajomych z całego świata i jestem przekonany, że z wieloma jeszcze się przetnę.

Specjalne pozdrowienia dla moich synów Bartek_ , Mikołaj, Natalii, Spartana, Widelca, Wickera, Remiego, Hammersa, Roberrcika, Prodigala, Piotrka, Kora, Maidenfana i innych POLAKÓW RODAKÓW. POLSKA GUROM!

54 gigi
15 państw
5 kontynentów
55 lotów (nie licząc dodatkowych na zwiedzanko czy inne gigi).
45 kostek (ponad 10 oddałem)
~25 frot (kilka oddałem)
2 naciągi
Parę złotych mniej na koncie

Czytałem to z ciarkami. Wspaniałe jest to jak spełniasz swoje marzenia. Jesteś kozak Dzosef. Mam nadzieję że kiedyś dane nam będzie wypić piwko. Z chęcią posłuchałbym więcej o tych wojażach. Hailz !


A Ralf to Argentynę widział jak świnia niebo. Pięknie łykacie bajere.
Wypić piwko i pokurwić trochę na Rutkowskich minimalistów :pijak:

Awatar użytkownika
Budziol
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 9700
Rejestracja: pt lip 30, 2004 9:19 am
Skąd: Łódź

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: Budziol » czw gru 19, 2024 9:41 pm

Ale po co stary chłop zmyśla i kłamie bo chyba nie ogarniam :)

Awatar użytkownika
Kevin18
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1057
Rejestracja: sob mar 27, 2010 4:17 pm

Re: The Future Past Tour 2024 - trasa

Postautor: Kevin18 » czw gru 19, 2024 10:14 pm



Nie wiem jak ci to przyszło do głowy, bo ja w ameryce płd to sie odnajduje bardzo dobrze i pomijając jeden pechowy koncert na Huracan, gdzie kilkunastu zjebów mi go zepsuło to mam same pozytywne wrażenia (nie mówiąc już o tym, że zarówno w Buenos i jak i w Santiago wystałem wszystkie 4 barierki).



A wez, nie jestem agresywny ale temu frajerowi z reddita to bym po prostu jebnął jakbym go znowu spotkał pod sceną. 50+ kobitę wypchnęło z barierki, zrobiłem krok w tył żeby można było oddychać i jeszcze temu pedałowi powiedziałem ze brakuje miejsca i sie cofam, to ten zamiast zagadać coś od razu... a szkoda strzępic ryja, w takim Chile po prostu by go zabili. Bądź tu miły kurwa dla ludzi.

Przy okazji chyba nadszedł czas na krótkie podsumowanie trasy Future Past. Co to były za dwa lata! Trasę zaczynałem jako zupełnie inny człowiek, młody chłopak pełen nadziei i marzeń, a kończę jako brodaty facet z pełnym bagażem pozytywnych i negatywnych doświadczeń. Od Ljublany, gdzie atmosfera była niepowtarzalna, unikalna i jedyna w swoim rodzaju, z ekscytacją słysząc Alexandra, CSiTa, Strangera i Celta. Przez średnio udaną Pragę, świetne Tampere (ze złapaniem 22-letniej froty Adriana), przykry Lipsk, 50ty gig w Krakowie, a potem szaleńcze latanie do Hannoveru, Leeds, Manchesteru, Nottingham, Birmi i Londynu. Gdzieś tam po drodze krótki mentalny dołek, ale od Antwerpii i Barcelony marsz w górę, 60ty gig w Dortmundzie, debiut konia w Monachium, a potem cudowny wyjazd do przepięknej Kanady, zwieńczony najlepszym muzycznie gigiem w Calgary (NICKO!!!!! Takiego go zapamiętam, nie pamiętam tak szybko zagranego gigu przez Maiden) i dwoma świetnymi w Edmonton i Vancouver. Dalej była długa przerwa aby przemyśleć wiele spraw, odwiedzić parę miejsc, objechać pół świata za Megadeth i nadszedł czas na rundę drugą. Wydaje mi się, że tylko ja i jeden ziomek z Kanady byliśmy w US, CAN, BR, ARG, JP, AUS itd... ale może się mylę. Od niesamowicie odległej Australii, gdzie można było głaskać Kangura i zobaczyć Uluru, po piesze wędrówki japońskimi wioskami, przez Hawaje, rozsadzające głowę trekkingi w Wielkim Kanionie i Zionie, po Montreal, NYC (i inne miasta na wschodzie), po cudowne Chile, Buenos i Brazylię. Wszędzie tam byłem ja, było Maiden i zostają piękne wspomnienia. Kto wie, może gdyby nie złe rzeczy rok temu, w tym roku to wszystko by się nie wydarzyło? Jak to mówią, chuj wie. Do tego Sao Paulo jako pożegnanie Nicko - mocna klamra mocnej trasy.

Najważniejsi na tej trasie poza Maiden byli jednak ludzie, poznałem kilkanaście osób, które zostaną pewnie ważnym elementem mojego życia, a także dziesiątki nowych znajomych z całego świata i jestem przekonany, że z wieloma jeszcze się przetnę.

Specjalne pozdrowienia dla moich synów Bartek_ , Mikołaj, Natalii, Spartana, Widelca, Wickera, Remiego, Hammersa, Roberrcika, Prodigala, Piotrka, Kora, Maidenfana i innych POLAKÓW RODAKÓW. POLSKA GUROM!

54 gigi
15 państw
5 kontynentów
55 lotów (nie licząc dodatkowych na zwiedzanko czy inne gigi).
45 kostek (ponad 10 oddałem)
~25 frot (kilka oddałem)
2 naciągi
Parę złotych mniej na koncie

Czytałem to z ciarkami. Wspaniałe jest to jak spełniasz swoje marzenia. Jesteś kozak Dzosef. Mam nadzieję że kiedyś dane nam będzie wypić piwko. Z chęcią posłuchałbym więcej o tych wojażach. Hailz !


A Ralf to Argentynę widział jak świnia niebo. Pięknie łykacie bajere.
Wypić piwko i pokurwić trochę na Rutkowskich minimalistów :pijak:
Rutkowski ty kurwo pierdolona przestań mi klub prześladować !!!

A czemu Ralf zmyśla ? Bo poczuł się podstawiony pod ścianą przez Sanatorian i zaczął brnąć w kłamstwo. Z boku czyta mi się to przepięknie a historia o grypie na koncercie, odpuszczeniu bisów i nieostrych zdjęciach przejdzie do historii
www.last.fm/user/darkfuneral18


Wróć do „The Future Past Tour 2023/2024”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości