![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ja uważam, że Somewhere In Time. Wiele osób myśli, że jest za dużo przesteru i dziwacznych efektów, ale wg mnie ten album jest boski.
Niedoceniane wg mnie są też: "Dance Of Death" oraz "Piece Of Mind" (a Steve jest zadowolony z tego jak wyszedł).
Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Ja też tak uważam. Dlaczego? Nie chodzi o to, że mieszają go z błotem (chociaż znajdą się też tacy), ale poprostu wiele osób uważa ten album za średni, a ja uważam, że jest lepszy nawet niż SSOASS! Czy jest na nim jakiś słaby kawałek? Większość to same klasyki - Wasted Years, SIASL, ATG, CSIT, HCW... Mimo, że jest tylko 8 utworów to w większości przeważają te dłuższe. Uważam także, że jest to najlepsza płyta na której pokazał się Adrian Smith.Oczywiście Somewhere in Time, dlaczego?...w tej chwili nie mam siły o tym myśleć...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość