Iron Maiden
Prowler - 11 +1
Remember Tomrrow - 8 +1
Running Free - 7
Phatom Of The Opera - 26 +2
Transylvania - 4
Strange World - 4
Sanctuary - 3
Charlotte The Harlot - 3
Iron Maiden - 8
PHANTOM OF THE OPERA to jeden z lepszych kawałków. Bardzo rozbudowany, skomplikowany, złożony i wyniosły. Czuć od niego potęgę jednak dopiero w wykonaniu Dickinsona, bo jest on znacznie bardziej utalentowanym wokalistą od DiAnno, którego nie trawię po prostu. Stawkę dopełnia u mnie PROWLER i REMEMBER TOMMOROW. Pierwszy to rocker-killer, drugi zaś fenomenalna dramaturgia z pięknymi melodiami.
Killers
The Ides Of March - 8
Wrathchild - 6
Murders In The Rue Morgue - 15 +1
Another Life - 10
Genghis Khan - 2
Innocent Exile - 2
Killers - 14 +2
Prodigal Son - 1
Purgatory - 10
Twilight Zone - 2
Drifter - 2 +1
Drugi i na szczęście ostatni album Paula DiAnno w Maidenach. Tutaj uwielbiam tytułowy kawałek, a mianowicie KILLERS. Powód: utwór wywołuje opad kopary do ziemii
W dalszej kolejności DRIFTER, który zyskał na trasie w 2005, kiedy to wziął go i przemaglował Brusio, co nadało mocy kompozycji. Potem świetne MURDERS IN THE RUE MORGUE i mamy wesołe trio.
The Number Of The Beast
Invaders - 2
Children Of The Damned - 11 +1
The Prisoner - 4
22 Acacia Avenue - 5
The Number Of The Beast - 14 +1
Run To The Hills - 8
Gangland - 1
Total Eclipse - 1
Hallowed Be Thy Name - 25 +2
Dołącza Dickinson i zaczyna się zabawa. HALLOWED BE THY NAME pewnie wygrywa na tej płycie. Melodie, piękno, patos, historia (jestem fanem tekstów), moc, dramaturgia, emocje. Przepraszam, że wymieniam. Nazwę sprawę po imieniu - ten kawałek ma wszystko, co się mieć da w muzyce i nie tylko. Na dalszy ogień idą ze mną brawurowi i niekonwencjonalni CHILDREN OF THE DAMNED i dla różnorodności klasyczne, ale nieśmiertelne tytułowe THE NUMBER OF THE BEAST.
Szatan przemówił.
Piece Of Mind
Where Eagles Dare - 10
Revelations - 16 +1
Flight of Icarus - 11 +1
Die With Your Boots On - 3
The Trooper - 20
Still Life - 6
Quest For Fire - 0
Sun And Steel - 0
To Tame A Land - 6 +2
Oj nierówna to płyta, nierówna. Pierwszy szok dla wszystkich - nie lubię TROOPERA.
To tak po mojemu. Jednak dwóch przedostatnich kawałków nie lubi już większość z nas. Potem idzie jednak jeden z najlepszych Maidenowych kawałków w ich historii - inspirowane wspaniałą książką TO TAME A LAND. Na zwolnieniu zawsze mam muzyczny orgazm
W dalszej kolejności kocham wspominać o błędzie Ikara w killerskich rockere FLIGHT OF ICARUS a także poczuć nutę nostalgii w REVELATIONS.
Powerslave
Aces High - 22 +1
2 Minutes To Midnight - 12
Losfer Words - 0
Flash Of The Blade - 1
The Duellists - 3
Back In The Village - 0
Powerslave - 15 +2
Rime Of The Ancient Mariner - 21 +1
Panie i Panowie - Golden Era się zaczęła
Wielki album musiał mieć wielki kawałek tytułowy - POWERSLAVE na czele i nie będę z tym dyskutował. Władca włada tym albumem. Dalej zabójcze na żywo wspomnienie II Wojny w postaci ACES HIGH i epickie arcydzieło na poziomie bez przesady Mozarta i innych klasyków - RIME OF THE ANCIENT MARINER.
Najlepsze miało jednak dopiero nadejść.