Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
A dla mnie KillEmAll to największa, prosta, kanciasta chała, koszmarna studyjna niedoróba, jaką Meta popełniła w swojej historii. Oczywiście trzeba pamiętać, że to debiut, inaczej wtedy nagrywano płyty i wziąć pod uwagę fakt, że niektóre z tych kawałków bronią się na żywo. W wersji studyjnej cały album jest koszmarem, którego nigdy nie słucham.Dla mnie Nothing Else Matters pozostanie gównem na wieki wieków. I wcale nie przez to, że podoba się wszystkim tylko przez to, że Meta zbłaźniła się w moich oczach tym utworem i ogólnie całym Black Albumem. Z świetnego zespołu grającego metal powstał emo rockowy zespolik dla zdesperowanych nastolatek, które są baaaaardzo smutne i mają ochotę popełnić samobójstwo, bo je chłopak rzucił. Ta pioseneczka sprawiła, że nagle zaroiło się od $wEeeEtashnYcHh fanek metalu zupełnie niszcząc dobre imię tej muzyki. NEM mogłoby nie istnieć i nie wniosłoby to większego wpływu na muzykę. Jedynie ograniczyłoby liczbę kindermetali na metr kwadratowy.
no i co z tego? ocenianie muzyki zespolu przez pryzmat czesci jego fanow. litosci...
to jeszcze ja się wypowiem. Metallica przez ten utwór straciła wiarygodność. Teraz różowe 14-latki mówią że są wielkimi fankami mEtALliKi <3 <3 <3 :*:* i jak raz jednej spytałem czy lubi też tą prawdziwą metallicę, a jaka to prawdziwa się pyta - więc odpowiadam, no nie wiem na przykład seek and destroy. Oczywiście tytułu nie zna, więc podrzucam linka. Się biedaczka rozczarowała.
tak, zwlaszcza wydawanie setek niczego nie wnoszacych koncertowek to przyklad tego ze absulutnie nie robia nic pod publikeZa co kocham Maiden? Poza ich geniuszem muzycznym i wspaniałymi osobowościami w kapeli także za to że nie robią absolutnie niczego pod publikę, robią co lubią.
przykro mi ale w usa powstalo co najmniej tyle samo dobre muzki co w anglii (a moze i wiecej). poza tym slipknot to bardzo dobry zespol, a stawianie ich w jednym rzedzie z limp bizkit podpowiada ze mozesz nie znac dobrze tematu na ktory sie wypowiadasz.w Anglii powstało wszystko co najlepsze, w usa to zerżnięto, udziwniono (w ramach zasady więcej "lepiej"), dobrało się do tego MTV i teraz mamy tego syfu wszędzie. Cholerne Korny, Limp Bizkity czy Slipknoty.
Skąd możesz wiedzieć co to znaczy mieć jaja, skoro nie jesteś facetem?Kill 'Em All dla mnie to jeden z lepszych albumów Mety. Metal powinien mieć jaja, a nie być wzruszający czy dojrzały. Gdyby miałby być dojrzały to takie zespoły jak Slayer, Behemoth, Cannibal Corpse i cała masa innych thrash/black/death metalowych zespołów zostałoby odstrzelonych przy wydaniu pierwszych płyt, ba może nawet pierwszego dema czy singla. Dojrzałość kompozycji to może być w muzyce poważnej. Jest bardzo niewiele 'dojrzałych' zespołów, których mogę słuchać, Meta się do nich nie zalicza.
Te 'fanki' mogą sobie żyć, proszę was bardzo, byle nie zbliżały się do mnie. Z tego co wiem terminologia kindermetal odnosi się do pseudo-dzieciaczków, które uważają się za 'fana' jakiegoś zespołu nie mając w ogóle pojęcia o historii danej grupy czy żadnych podstawowych informacji o zespole. Oraz znanie tylko jednej piosenki, w wypadku Mety jest to NEM.
Może jestem ksenofobem, może nie jestem, nawet jakbym była ksenofobem czy innym pierdolonym homofobem czy miałabym jeszcze bardziej pojebane poglądy od nich to gówno to powinno wszystkich obchodzić.
Co do gustów, to nie ma ani dobrych ani złych są tylko gusta nasze własne. I myślę, że powinno się to szanować. Chociaż jak już gdzieś kiedyś pisałam 'o gustach się nie dyskutuje, za gusta dostaje się w mordę'
I przepraszam za moją 'niedostateczną' argumentację, ale jak to kolega określił jestem 'napuszonym internet warriorem z kupą w rajtuzach'
no cóż. A ja myślałem że robienie muzyki (choćby NWoBHM) to tworzenie sztuki którą ktoś chce wyrazić siebie i albo ktoś to kupi albo nie, ale może się mylę (nie jednak zdania nie zmienię)Z całym szacunkiem. Gdyby muzycy nie robili nic pod publikę, to nie mielibyście za co ich kochać.
Ale z gruntu rzecz ujmując, to Twoja opinia jest mocno nieobiektywna, a przez to mało istotna, biorąc pod rozwagę podane przez Ciebie porównanie. Nie tylko w zacytowanym wyżej fragmencie, ale również w pozostałych postach w tym temacie.Slipknota po prostu nie lubię i równie dobrze jak Limp Bizkit mógłby dla mnie nie istnieć. Nie chodzi mi o stawianie w jednym rzędzie
zapomniałeś o Led Zeppelin, Deep Purple, UFO, Rainbow, Saxon, Raven swojego czasu, Diamond Head (którego Metallica namiętnie coveruje).a co powstało w UK oprócz Sabbathów, Maiden, Priestów i Motorheada
IronCrimson.
Samo granie koncertów jest gestem pod publiczkę, żeby taki jak ja czy Ty mógł pójść na koncert, zobaczyć, przy odrobinie szczęścia z bardzo bliska, czasem nawet przypadkiem spotkać, zrobić sobie z muzykiem zdjęcie.
no właśnie o tym pomyślałemChyba pora wydzielić nowy temat z tej dyskusji.
Ale te kapele nie bardzo należą do metalowego nurtu. Jedynie Raven i Saxon, choć oni wszyscy jak już wspomniałem łoją heavy... więc nie wiem jak niby USA ma zżynać z UK. Z drugiej strony jeśli nie zamykamy się w metalu, to ja mogę podać KISS, Queensryche, Lynyrd Skynyrd, The Eagles, czy Chuck Berry, albo Elvis, czy Hendrix, czy SRV. Przecież Ritchie, czy Page wzorowali się na bluesie z delty Missisipi.
zapomniałeś o Led Zeppelin, Deep Purple, UFO, Rainbow, Saxon, Raven swojego czasu, Diamond Head (którego Metallica namiętnie coveruje).
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości