Budziol, dokładnie raz nie stety byłem na trybunie i to nie jest to.....
Wszystko zależy na jakim jest się obiekcie i z kim obok.
Doskonale wspominam trybuny w Spodku i Hali Ludowej na koncertach w 2003, miałem dobre miejsca, ludzie obok byli energiczni, ja sam wyszalałem się i zarazem uchwyciłem potęgę koncertu z dobrego miejsca.
Na płycie łapałem się zawsze przy barierce - ale tam chodzi o coś innego, bo koncertu jako takiego się nie chwyci w całości - poza tym wysiłek fizyczny jest spory i dodatkowy stres przed koncertem, czy uda się dobiec do barierki.
Najgorzej wspominam trybunę na Stadionie Śląskim (bo odległość duża, nie to co w hali na dobrym sektorze, brak telebimów, słabe nagłośnienie). I, niestety, na płycie na Bemowie 2011 w Golden Circle (ale nie przy barierce) też było zaskakująco kiepsko. Dużo gorzej niż na trybunach w 2003. A dlaczego? Bo ludzie dookoła byli jak kołki, tylko telefony w łapach trzymali... To chyba znak czasów, ktory zupełnie mi nie odpowiada.
A co do towarzystwa - jak w 2008 na Gwardii byłem na trybunie, to obok mnie znalazł się kolega Cybul z tego Forum. Jego towarzystwo i wspólne żywiołowe, spontaniczne odbieranie koncertu sprawiło, że zabawa była przednia, a gardło miałem zdarte jak nigdy! Dobry sąsiad to podstawa
M.