Adrian Smith. Lubię jego ASAP i Psycho Motel, ale tego nie znałem tego, co robił przed Iron Maiden. Ciekawie się tego słucha, bo słychać już początki tego charakterystycznego stylu Smitha, słychać że już wtedy był mocno zainspirowany Schenkerem. Nie jest to może wielka rewelacja, ale przyzwoity poziom, podoba mi się.