Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
a dla mnie ta płyta ma jedną, ale ogromną wadę - Dickinson. Aż nie mogę słuchać/oglądać koncertu przez formę w jakiej wtedy był. Cały czas się dziwię, jak ludzie mogą uważać ten koncert za jeden z najlepszych w historii muzyki...Dla mnie najlepsza jest Live After Death bezapelacyjnie najlepsza koncertowa płyta którą słyszałem . Moge jej słuchać bez końca nigdy sie nie nudzi kapitalne wersje najlepszych utworów jakie mozna sobie wyobrazić w dyskografii Maiden . To dla mnie Biblia heavy-metalu od niej nalezy zacząć słuchać tej muzyki. Tak powinien grać kazdy zespoł na koncercie tzn tak profesjonalnie i zarazem tak energetycznie z takim kopem ze kopara opada . To ideał koncertu rockowego w czystej postaci .
0_o naprawdę nie podobała ci się jego tamtejsza kondycja wokalna ? To kiedy był w lepszej ? Jak dla mnie LAD to szczyt szczytów jeśli chodzi o wokal Bruce'a. Oczywiście nie wali tam super wysokimi tonami, ale jest mega power!! Dzięki tej MOCy w głosie Dickinsona właśnie pokochałem Maiden. Od LAD zaczynałem ich słuchać, więc mam dodatkowy sentyment.a dla mnie ta płyta ma jedną, ale ogromną wadę - Dickinson. Aż nie mogę słuchać/oglądać koncertu przez formę w jakiej wtedy był.
Rock In Rio czy, powiedzmy, że z mniej oficjalnych Beast Over Hammersmith i Donington '880_o naprawdę nie podobała ci się jego tamtejsza kondycja wokalna ? To kiedy był w lepszej ?
Generalnie podtrzymuję - LAD najlepszy EVERRock In Rio czy, powiedzmy, że z mniej oficjalnych Beast Over Hammersmith i Donington '88
Na LAD może Bruce był w gorszej formie, która wynikała ze zmęczenia, albo po prostu to nie był jego dzień, ale jakoś nie odpowiada mi jego występ na Long Beach i gdyby nie świetna oprawa wizualna i jednak dobra forma reszty zespołu, to byłaby chyba najgorsza oficjalna koncertówka IM. Moim zdaniem oczywiście ;]
No dobra, chodzi mi o te z Long Beach, które są chyba miksem dwóch nocy. te z Hammersmith są o niebo lepsze. Ale jeżeli chodzi o DVD, to mamy tylko Long Beach i ten koncert, moim zdaniem, ssie pałkę na maksa...Na pewno był już zmęczony, w końcu to nagrywali w środku morderczej trasy WST. LAD jest pomontowane z kilku koncertów więc nie wchodzi w grę coś takiego jak "to nie jego dzień".
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości