26/03/2019 - Godsmack - Warszawa

[GrzegorzCantara]

Amerykańska formacja odwiedzi warszawski klub Progresja 26 03 2019 roku, w ramach trasy promującej ich najnowszy album „When Legends Rise”!

Metal Mind Productions
zaprasza:

26.03.2019 Godsmack // Warszawa - Progresja

Otwarcie bram: 19:00
Start: 20:00

Ceny biletów w przedsprzedaży/ w dniu koncertu:
150 zł / 170 zł

Bilety w sprzedaży od piątku, 4 maja na stronach:
http://shop.metalmind.com.pl (KOLEKCJONERSKIE)
www.ebilet.pl
www.eventim.pl
www.biletin.pl
www.ticketportal.pl
oraz w sieci sklepów empik

Zespół Godsmack wydał swój debiutancki album, “All Wound Up” w 1997 w niezależnej wytwórni EK Records. Rok później, już pod szyldem Universal Records, grupa opublikowała materiał z tego krążka raz jeszcze, pod tytułem „Godsmack”. Singlami zostały utwory „Whatever”, „Keep Away”, „Voodoo” oraz „Bad Religion”. Według RIAA album sprzedał się w ponad 4 milionach kopii! Kolejna płyta, „Awake”, ugruntowała pozycję zespołu, a utwory „Greed” i „Awake” są do tej pory częścią koncertowych setlist. Najbardziej znana kompozycja Godsmack - „I Stand Alone”, pochodzi z wydanego w 2003 roku albumu „Faceless”, a szerokiemu gronu odbiorców zaprezentowana została, jako część soundtracku z filmu „Król Skorpion”. Dyskografię zespołu uzupełnia akustyczna EP-ka „The Other Side” (2004) oraz studyjne albumy „IV” (2006), „The Oracle” (2010) i "1000hp" (2014 r).

„When Legends Rise” to pierwszy album Godsmack wydany dla wytwórni BMG. Nagrano go w składzie: Sully Erna (wokal), Tony Rombola (gitara), Robbie Merrill (gitara basowa) oraz Shannon Larkin (perkusja). Sully Erna, w rozmowie o nowym albumie, przyznaje: „Czasem trzeba coś zburzyć, aby można było zbudować coś nowego. Tytuł naszej nowej płyty to metafora – życie potrafi dać w kość, ale trzeba spróbować zerknąć w głąb siebie i znaleźć siłę. Godsmack, jako zespół, jest gotów do podejmowania nowych wyzwań.” Muzycy postanowili, aby proces twórczy przebiegał tym razem inaczej, do nagrywania „When Legends Rise” zaproszeni zostali specjalni goście, w tym John Feldmann, Erik Ron oraz gitarzysta Sevendust – Clint Lowery. „Podczas odsłuchu płyty warto zwrócić uwagę, że jej zakończenie może być czymś więcej. Kto wie, może nowym początkiem dla zespołu? Nie ma jednak wątpliwości, że to rockowa płyta. To całkowicie płyta Godsmack!”

[Piwowarus]

O, świetna wiadomość.

[Lando]

Obowiązkowo !!!

[kam]

Gruby news! Jestem na sto pro, tym bardziej, że kiedy grali na Impact Festival to mnie nie było. Ominąłem też koncert solo Sully'ego w zeszłym roku.
Tylko trochę obawiam się o frekwencję przy takich cenach.

[Shedao Shai]

Sully solo był niewiele tańszy a frekwencja była spoko, więc nie obawiałbym się szczególnie

[Lando]

I się wyprzedało Nie wiem kiedy, ale chciałem dzisiaj iść zakupić bilety i już nie ma Nie mam w tym roku refleksu by na czas kupować bilety

[kam]

Kurde, ale zlamiłem. Jakby ktoś miał bilet na sprzedaż to proszę o info.

[Saimon1995]

Europejska trasa Godsmack przesunięta – zmarł syn gitarzysty Tony’ego Romboli.

Sully Erna, wokalista grupy, wydał oświadczenie w imieniu zespołu: „W imieniu Tony’ego oraz jego żony Sue, z największym żalem przekazuję światu, że Tony i jego rodzina ponieśli stratę, której żaden rodzic nie powinien nigdy doświadczyć. Joe Fay, syn Ton’yego i Sue, zmarł nieoczekiwanie w ubiegłym tygodniu w wieku 34 lat. Joe był niezwykle przyjacielski i skromny. Był również prawdziwym FANEM zespołu - tak jak Wy wszyscy. Radował go sukces Godsmack. Przebywanie wśród nas napawało go radością - będzie nam go bardzo brakowało. W oczekiwaniu na więcej informacji o tym tragicznym zdarzeniu, prosimy Was, abyście uszanowali prywatność Tony’ego i jego rodziny - będą oni potrzebować czasu i spokoju.

Doceniamy Wasze wsparcie i cierpliwość w tej trudnej dla nas chwili. Obiecuję, że wrócimy na początku 2019 roku. Bądźcie gotowi!”

Wszystkie daty koncertów na europejskiej trasie Godsmack, w tym koncert w Polsce, który miał się odbyć 22 listopada w Warszawie, zostają przesunięte na początek 2019 roku.

[thorgal_30]

MMP se to przeniesie w 2019 na Torwar, skoro ma Sold Out i zgarnie bonusowe dudki...szkoda ze w takich okolicznościach

[kam]

Bardzo bym na to liczył, ponieważ przez moje gapiostwo nie zdązyłem kupić biletu.

[Lando]

Też na to liczę

[boo_radley]

Koncert będzie w Progresji. Ogłoszenie nowego terminu "na dniach".

[kam]

Przełożony na 22/03/2019. Mimo ogłoszonego nowego terminu, nie pojawiły się w sprzedaży bilety, które myślałem, że wrócą do puli, kiedy ludzie zaczną oddawać.

[pz]

Daj ludziom czas na zwrot. Na stronie jest 26.03.

PS. Warto też zmienić datę w temacie.

[kam]

Myslę, że bedzie cieżko, ponieważ Grzesiu się ukrywa pod innym nickiem. Chyba jakiś moderator musiałby zainterweniować.



Zmieniłem datę - mic7

[marian_Fe]

Witam,
mam do sprzedania dwa bilety na dziś do Progresji. Cena nominalna, 150 PLN za sztukę. Może być jeden, mogą być dwa. Miejsce odbioru do dogadania, jak ktoś zainteresowany to please o info na priv.
M.

[kam]

Kurffa, szkoda, że dopiero dziś dajesz znać... Przepłaciłem za bilet w takim razie jak parę dni temu odkupowalem od jakiegoś typa.

[marian_Fe]

Niestety, ale to jest wypadek losowy, nie mogłem dać wcześniej info. Cóż, trudno...

[kam]

Fajny koncert, prawie równe 2 godziny grali. Motyw z dwiema perkusjami super, nie spodziewałem się, bo nie widziałem żadnych live'ów na YT. Sully zachwycony polską publicznością i ciągle gadał, że jesteśmy 'awesome' itp. Czy ktoś był na koncercie w rajchu albo gdzieś? Jestem ciekawy czy wszędzie tak gada i się wdzięczy do ludzi czy też rzeczywiscie mu się podobało tak szczególnie u nas.

Przedłuzyli bis o jeden utwor, bo miały być 3, a dodatkowo zagrali 'Come Together'. Miedzy tym, a ostatnim 'I Stand Alone' wrzucili riff AC/DC (chyba z Back in Black) a potem odegrali solo ze 'Stairway to Heaven'. Spoko sprawa.

Na minus pieprzenie o utworze 'Under Your Scars' z bisu, który odegrali już w Hamburgu parę dni temu. A Sully powiedział, że specjalnie dla nas po raz pierwszy, tu i teraz. No nie do końca...

[pz]

No dla nas był pierwszy raz. Też uważam, że to było głupie gadanie. Grali go już na kilku koncertach przynajmniej. Za to set był dłuższy niż w Niemczech czy Danii, więc w to, że im się podobało jestem skłonny uwierzyć. Podobała mi się gra perkusisty, żywiołowa i duo na perkusjach super sprawa.

Tak, to było Back in Black.

I ostatnia sprawa. Prezes trochę przegiął z ilością sprzedanych biletów. Konkretny tłok był. Na pewno większy niż na Kreator + Sepultura. Aż dziwne, że nie przeniósł do Hali Koło. Mógłby dać dodatkową pulę biletów i pewnie też by zeszły.