Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Kurcze, gdyby lochnivar mógł to zobaczyć i poukładać po swojemu..To już zaraz będzie 10 lat!
- Kolejność utworów bardzo nie gra na tym albumie i sprawia, że jak już wspominaliście wszystko zlewa się w jedną całość.
Za dużo refrenów, to chyba zarzut do całej twórczości zespołu no a już szczególnie tak od Virtual XI tradycją jest dawanie większości kawałków z powtarzającymi się tysiąc razy refrenamiNa DoD znajduje się świetny, zupełnie niedoceniany Face in the Sand, Paschendale, tytułowy. No More Lies? Za dużo refrenów. Journeyman? Fajnie, że chcieli poeksperymentować z akustycznym utworem, ale tutaj też dla mnie refren jest bardzo słaby. Age of Innocence i Rainmaker to dobre utwory. Reszta mogłaby w sumie nie powstać.
Osobiście od DoD wolę każdy album Maiden oprócz Virtual IX. TFF też jest lepsze.
prawdopodobnie domyślasz się, jak bardzo się tu nie zgadzamyMa kilka słabych fragmentów, ale Isle of Avalon i Starblind to jedne z najlepszych utworów jakie nagrali po reunion.
mi nie chodzi o to, czy są mało maidenowe, mało tego, nigdy nie oczekuję od nich, żeby na okrągło nagrywali coś typowo maidenowego, ale ciężko to ocenić, skoro prawie nie słychać tych solówek i w tym mam największy ból dupy.Niektórzy narzekają na partie solowe, a właśnie w tych utworach są świetne. Może mało Maidenowe, ale świetne.
Myślę, że najsłabsze utwory to trzy najkrótsze i to tak a propos tych zaleceń, żeby Maiden grali więcej krótkich utworów - to wtedy nie będzie Aces High tylko raczej właśnie coś takiego
jakby uznać, że TFF jest osobnym utworem, to całkiem udany z niego rocker, jak na ostatnią twórczość zespołu.Solosy w tytułowym też bardzo w porządku (szczególnie Adrian)
A co mi tam, policzę.Za dużo refrenów, to chyba zarzut do całej twórczości zespołu no a już szczególnie tak od Virtual XI tradycją jest dawanie większości kawałków z powtarzającymi się tysiąc razy refrenami
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość