Raczej na pewno obstawiam taki scenariusz:
2024 - obie Ameryki , ew. Japonia/Azja i Australia, ale nie sadze, zeby spielo sie to kosztowo , a same Stany i Kanada to ok. 35 koncertow + pewnie z 12-15 w Ameryce Lacinskiej.
2025 - stadiony i festiwale w Europie. Pewnie nadal jako "Future Past Tour", ale set z naciskiem na lata 80-te
A jeśli w 2025 to będzie już trasa pożegnalna?
O ile powyższy scenariusz na 2024 też uważam za wielce prawdopodobny, to jeśli chcą skończyć karierę w obecnym składzie, to na 2025 trzeba by było ogłosić już trasę pożegnalna.
2025 - Europa
2026 - Reszta świata
2027 - ostatnie koncerty w Europie, głównie stadionowe, reklamowane jako "last show in..."
Nicko akurat będzie miał dopiero 75 lat

No chyba że wchodzi w grę stopniowe wymienianie członków, to wtedy można grać i grać.