Najlepszy album po Reunion

Zbiór ankiet i Waszych opinii dotyczących Iron Maiden i ich dokonań nagraniowych,koncertowych itd...

Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM

Najlepszy album po Reunion to...

Brave New World
54
59%
Dance of Death
6
7%
A Matter of Life and Death
10
11%
The Final Frontier
2
2%
The Book of Souls
19
21%
 
Liczba głosów: 91

pz
-#The Man Who Would Be Spammer
-#The Man Who Would Be Spammer
Posty: 17403
Rejestracja: śr maja 07, 2014 12:56 am
Skąd: z Sanatorium

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: pz » czw cze 29, 2017 10:34 pm

Ostatnio sporo słuchałem tych albumów. Najpierw Book of Souls jako nowość, potem z racji survivora odświeżyłem mocno DOD, AMOLAD i FF.

Mój ranking

1.Brave New World | Zachwycił mnie jak go wydali i tak pozostało do dziś. Bardzo go lubię, mój top-3 albumów IM.

długa przerwa :)

2.The Book of Souls | Ten materiał również przypadł mi do gustu od początku, choć nie w całości. Ale ostatnio polubiłem nawet Red and Black, więc album zyskuje z czasem.

3.Final Frontier | Spore rozczarowanie przy pierwszym przesłuchaniu. Mam wrażenie, że Bruce się tutaj męczy (tak samo jak na AMOLAD). Do tego najgorsze intro. Jak się Satellite rozpędzi, to jest to niezły numer, ale pierwsza połowa sprawia, że mam ochotę wyłączyć płytę.

4.Dance of Death | W zasadzie to utwór tytułowy - genialny i cała reszta. Chociaż kilka kawałków nie jest złych. Za to okładka zdecydowanie najgorsza.

5.AMOLAD | W zasadzie tego albumu mogłoby nie być. Nic z niego nie kojarzę. Czasem puszczam, ale nie mogę się do niego przekonać i chyba już tak zostanie.

19.04 Myrkur /PO 20.04 Turbo /Damasławek 24.04 G.Hughes /WA
3.05 Hellhaim /WA 8.05 Riot V /WA
10.05 Moriah Woods /WA 11.05 Turbo /Wyrzysk 28.05 Springsteen /Praga
5-8.06 Mystic Festival /GD 13.06 Night Demon, Riot City /WA
13.10 Made in Warsaw /WA 16.10 Apocalyptica /WA 31.10 Soen /KR 1.11 Guano Apes /WA 2.11 Soen /GD

Awatar użytkownika
hipcio_stg
-#Moonchild
-#Moonchild
Posty: 1676
Rejestracja: pn lip 08, 2013 7:13 am

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: hipcio_stg » pt cze 30, 2017 7:29 am

U mnie po nadejściu TBOS-a małe przemieszanko.

1. Brave New World
2. The Book of Souls
3. The Final Frontier
4. Dance of Death
5. A Matter of Life and Death

Awatar użytkownika
Mikojaski
-#Clairvoyant
-#Clairvoyant
Posty: 1164
Rejestracja: ndz paź 02, 2011 3:55 pm
Skąd: Gdańsk

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Mikojaski » pt cze 30, 2017 8:07 am

Mi generalnie ciężko ulozyc ranking, ale mniej wiecej wyglądałby tak:

1. AMOLAD, TBOS, BNW. Doskonale, znakomite i w sumie tyle.
2. The Final frontier - również uważam go za bardzo dobry, lecz tu juz pare niedoskonałości było, np wokal Bruce'a
3. Dance of death - poza świetnymi Paschendale, i tytułowym raczej średnio, więc ostatnie miejsce w pełni zasłużone.
While you sleep in earthly delight, Someone's flesh is rotting tonight

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9579
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Schizoid » pt cze 30, 2017 11:53 am

1. The Book Of Souls
2. Brave New World
3. Dance Of Death/The Final Frontier
4. A Matter Of Life And Death
No, to u mnie się trochę pozmieniało. Na dziś dzień jest tak:

1. A Matter Of Life And Death
2. Brave New World
3. The Book Of Souls
4. The Final Frontier
5. Dance Of Death
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Awatar użytkownika
Djuk_416
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3143
Rejestracja: wt lis 24, 2015 8:29 pm

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Djuk_416 » sob lip 01, 2017 12:42 pm

To i ja wrzuce swój ranking.

1. Brave New World
2. The Final Frontier
3. The Book Of Souls
4. Dance Of Death
5. A Matter Of Life And Death

Deleted User 5800

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Deleted User 5800 » sob lip 01, 2017 8:13 pm

1. Brave New World - doskonały powrót Dickinsona i Smitha. Płyta genialna od początku do końca pod względem kompozycji. Gorzej z brzmieniem. Mają panowie trzy gitary a mocy mniej niż jakby porządnie grała jedna.
2. The Final Frontier - zaraz po premierze uznałem ten album za porażkę. Potem jeszcze przez rok nie bardzo lubiłem go słuchać, ale jakiś czas później nastąpił przełom i od tamtej pory bardzo sobie cenię wszystkie kompozycje zawarte na tym krążku. Tylko "Satellite 15" to jakaś pomyłka. Mogłoby to chociaż być oddzielone od reszty utworu "The Final Frontier" to by się pomijało :)
3. The Book of Souls - tu z kolei od pierwszego odsłuchu byłem zachwycony, ale niestety słucham go już drugi rok i przez ten czas to co było na początku pewnymi, drobnymi mankamentami zaczęło mnie męczyć. Odnoszę wrażenie, że album nie jest równy. Na pewno najjaśniejsze punkty tego albumu to: "The Great Unknown", "The Red and the Black", "The Book of Souls", "Death or Glory" i "Empire of the Clouds". Jednak obok nich mamy solidne średniaki pokroju "Speed of Light", "Shadows of the Valley" czy "Tears of a Clown" oraz utwory "When The River Run Deep" i "The Man of Sorrows", których tytuły wciąż z niczym mi się nie kojarzą i zawsze muszę włączyć żeby przypomnieć sobie co to w ogóle za kawałek. Na koniec genialny opener "If Eternity Should Fail", który jednak ma słabe intro i koszmarną, głupawą recytację na koniec zaburzającą całość. Tak więc nie równo, ale jestem zadowolony :)
4. A Matter Of Life And Death - album jak już chyba gdzieś pisałem 'przelatuje przez odtwarzacz', utwory dość mocno zlewają się w całość, ale... coraz bardziej lubię tę płytę. Ona chyba po prostu musi być słuchana i grana (trasa 2006!) w całości. Słucham go chyba ostatnio najczęściej.
5. Dance of Death - najmniej lubiana przeze mnie płyta z tych po 'reunion'. Okładka koszmarna. Bardzo nierówna. Brzmienie kaleczy uszy (loudness war???) No, ale są tu perełki i to jakie! "Dance of Death", "Paschendale" i "No More Lies" ratują album.

Tyle, że... dla mnie nawet najgorsza płyta IM to poziom wyżej niż najlepszy album wielu innych zespołów :)

pz
-#The Man Who Would Be Spammer
-#The Man Who Would Be Spammer
Posty: 17403
Rejestracja: śr maja 07, 2014 12:56 am
Skąd: z Sanatorium

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: pz » sob lip 01, 2017 8:23 pm

Tylko "Satellite 15" to jakaś pomyłka. Mogłoby to chociaż być oddzielone od reszty utworu "The Final Frontier" to by się pomijało :)
Wywalenie tego wstępu zdecydowanie podniosłoby moją ocenę albumu.

19.04 Myrkur /PO 20.04 Turbo /Damasławek 24.04 G.Hughes /WA
3.05 Hellhaim /WA 8.05 Riot V /WA
10.05 Moriah Woods /WA 11.05 Turbo /Wyrzysk 28.05 Springsteen /Praga
5-8.06 Mystic Festival /GD 13.06 Night Demon, Riot City /WA
13.10 Made in Warsaw /WA 16.10 Apocalyptica /WA 31.10 Soen /KR 1.11 Guano Apes /WA 2.11 Soen /GD

Deleted User 2259

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Deleted User 2259 » sob lip 01, 2017 8:25 pm

A moim zdaniem jest super, coś nowego.

Awatar użytkownika
Mr. M
-#Clansman
-#Clansman
Posty: 4112
Rejestracja: pt sty 08, 2010 4:21 pm

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Mr. M » sob lip 01, 2017 10:22 pm

A moim zdaniem jest super, coś nowego.
+1
Satelite 15 to chyba najbardziej inny kawałek o reunion. Raz: niesamowicie klimatyczny wstęp, kosmiczny klimat, świetnie koncertowe intro, czuć od razu "motyw przewodni" płyty. Dwa: świetny rocker The Final Frontier, prawie że żywcem wyciągnięty z hard rocka lat '70, czego po reunion praktycznie nie nagrywali. Ode mnie 10/10 i nr 2 na The Final Frontier zaraz za Talismanem.

pz
-#The Man Who Would Be Spammer
-#The Man Who Would Be Spammer
Posty: 17403
Rejestracja: śr maja 07, 2014 12:56 am
Skąd: z Sanatorium

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: pz » sob lip 01, 2017 10:29 pm

A mnie właśnie ten wstęp męczy. Mam straszny problem z oceną tego kawałka, bo druga część jest fantastyczna, tylko... muszę do niej doczekać.

19.04 Myrkur /PO 20.04 Turbo /Damasławek 24.04 G.Hughes /WA
3.05 Hellhaim /WA 8.05 Riot V /WA
10.05 Moriah Woods /WA 11.05 Turbo /Wyrzysk 28.05 Springsteen /Praga
5-8.06 Mystic Festival /GD 13.06 Night Demon, Riot City /WA
13.10 Made in Warsaw /WA 16.10 Apocalyptica /WA 31.10 Soen /KR 1.11 Guano Apes /WA 2.11 Soen /GD

Deleted User 2259

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Deleted User 2259 » sob lip 01, 2017 10:31 pm

1. bnw
2. dod
3. final
4. Book

5. Marmolad

tak chyba bedzie, choc jestem dopiero przy red and the black

Awatar użytkownika
Felcio
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3551
Rejestracja: wt lis 17, 2015 11:42 pm

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Felcio » ndz lip 02, 2017 1:48 pm

1.Brave
2.Book of Souls
3.Dance
4.Final Frontier
5.A Matter

Awatar użytkownika
Lipa
-#Long distance runner
-#Long distance runner
Posty: 873
Rejestracja: sob maja 06, 2017 12:28 pm

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Lipa » pn lip 03, 2017 9:27 pm

Dokładnie tak samo jak kolega wyżej czyli:
1.Brave New World
2.The Book of Souls
3.Dance of Death
4.The Final Frontier
5.A Matter of Life and Death

Awatar użytkownika
Geri666
-#Lord of the flies
-#Lord of the flies
Posty: 3696
Rejestracja: śr lis 17, 2010 11:47 pm
Skąd: Wwa

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Geri666 » wt lip 04, 2017 7:43 pm

1. Brave New World
2. The Book of Souls
3. A Matter of Life and Death
4. Dance of Death
5.The Final Frontier

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9579
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Schizoid » wt lip 04, 2017 11:39 pm

A mnie właśnie ten wstęp męczy. Mam straszny problem z oceną tego kawałka, bo druga część jest fantastyczna, tylko... muszę do niej doczekać.
Mam tak samo. Dlatego En Vivo :P
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Awatar użytkownika
Sardi
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 5606
Rejestracja: sob sty 23, 2016 11:06 pm
Skąd: Batumi

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Sardi » śr lip 05, 2017 12:12 am

1. A Matter of Life and Death - świetne kompozycje, fajnie się tego słucha jako całość, musiałem dać tej płycie trochę czasu
2. Brave New World - doskonały powrót H i Bronka do zespołu, co mialo byc o BNW napisane to juz zostało :D
3. The Book of Souls - w porządku płyta, nie ma zbyt wiele słabych punktów, 4 świetne kawałki
4. The Final Frontier - tu już jest mocno średnio. Z jednej strony Wiaterek, czy Isle of Avalon, które serio lubię, z drugiej fatalne The Man Dave'a.
5. Dance of Death - najmniej lubiana przeze mnie płyta Dziewicy. Najwyżej sobie cenię tytułowy. Lubię jeszcze Paschendale, Journeymana, Rainmakera i chyba tyle. Więcej nie pamiętam. Plus jest fatalne Wildest Dreams, który uważam za najgorszy numer tego zespołu :)
JAN BO I RICHIE FAULKNER PONAD WSZYSTKO
https://www.last.fm/pl/user/sardynex
setlist.fm/user/matt01

Deleted User 2259

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Deleted User 2259 » śr lip 05, 2017 12:25 am

Brave New World

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9579
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Schizoid » śr lip 05, 2017 8:21 pm

Plus jest fatalne Wildest Dreams, który uważam za najgorszy numer tego zespołu :)
Najgorszy przy takiej konkurencji, jak Gangland, Invaders czy The Man Who Would Be King? Nieźle.
Dla mnie ten numer nie jest TAKI zły...Co nie zmienia faktu, że jest jednym z najgorszych autorstwa Ironów.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates

Awatar użytkownika
Bon Dzosef
-#The Alchemist
-#The Alchemist
Posty: 11449
Rejestracja: wt kwie 05, 2016 5:28 pm

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Bon Dzosef » śr lip 05, 2017 8:45 pm

Plus jest fatalne Wildest Dreams, który uważam za najgorszy numer tego zespołu :)
Najgorszy przy takiej konkurencji, jak Gangland, Invaders czy The Man Who Would Be King? Nieźle.
Dla mnie ten numer nie jest TAKI zły...Co nie zmienia faktu, że jest jednym z najgorszych autorstwa Ironów.
Invaders poza kiepawym refrenem kopie dupsko maksymalnie.

U mnie:

1. BNW
2. TBOS
3. DoD
4. Frontier
5. Marmolad
Lubie Iron Maiden i Megadeth

pz = shakin stevens

oddawac długie podpisy

Awatar użytkownika
Schizoid
-#Lord of light
-#Lord of light
Posty: 9579
Rejestracja: śr cze 25, 2014 3:01 pm

Re: Najlepszy album po Reunion

Postautor: Schizoid » śr lip 05, 2017 9:34 pm

Właśnie ten refren mi psuje cały odbiór utworu. Ja mam tak, że nie toleruję utworu, jeśli jeden element jest w nim słaby. A ten refren po prostu niesamowicie mnie drażni, jest zupełnie oderwany od całości, z innej bajki.
Lord of infernal, gather my strength
Carry me through the gates


Wróć do „Ankiety”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość