Może Bartowi chodziło o to, że jest kilka albumów równorzędnych dla "BNW"...
Moim ulubionym albumem jest SIT, ale nie powiem, że jest lepszy od wszystkich innych raze wziętych ani też nie będę go cenił wyżej nad innymi (tzn. tak dosadnie), bo każdy album ma swoje plusy i minusy. BNW mi jakoś nie podchodzi, może przez to brzmienie. Taki TWM, TM, TTLBL&H są niezłe, ale BNW czy GOTN sto razy lepiej brzmią na live niż na płycie (TWM chyba nawet też na live lepiej brzmi). Powoli oceniam każdy utwór z każdej płyty (dogłębnie), więc potem podam Wam jak mi to wyszło
.