Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Żeby to mogło się ziścić, Bruce powinien się oszczędzać fizycznie.Maiden maja juz rozpisany plan na kolejne 5 lat dzialalnosci... Tyle w temacie.
Jakby posiedzieli nad tymi partiami, a nie nagrywali na setkę, to jeszcze zabrzmiałby świetnie.Owszem w 2005 i brzmiał na niej sto razy lepiej niż na DOD i AMOLAD. Podczas występów "kościelnych" z Ianem Andersonem też brzmiał lepiej niż wtedy w IM. Po prostu linie wokalne w solowej twórczości ma takie jakie mu pasują do głosu, a nie takie, jakie pasują Stefanowi do koncepcji.
Siostrzeniec Stefana, Joe Lazarus, pilnie ćwiczy... Naśladuje Nicko idealnie i odtwarza każdy niuans. Tylko miny stroi koszmarneChyba, że w grę wchodzi substytucja McBraina gdy ten zaniemoże.
No tak Jest niezły i nawet nazwisko ma "z rodziny Maiden". Tylko jakoś dziwnie by to wyglądało, taki młodzieniec obok piątki naprawdę starych dziadówSiostrzeniec Stefana, Joe Lazarus, pilnie ćwiczy... Naśladuje Nicko idealnie i odtwarza każdy niuans. Tylko miny stroi koszmarneChyba, że w grę wchodzi substytucja McBraina gdy ten zaniemoże.
https://www.youtube.com/watch?v=urCAVVVSsac
M.
Nicko to nicko, dla mnie jak go nie będzie, to równie dobrze z taśmy by mogli bębny puszczać
Dlaczego "na siłę"? Przykład Riot i Riot V pokazuje że można kontynuować działalność z klasą a zarazem szacunkiem do oryginalnego dorobku, choć bez kompletu oryginalnych muzyków. Zdecydowanie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, niż grania w nieskończoność pożegnalnych tras, setu typu the best of czy rozwiązywania składu bo jeden z szóstki nie jest w stanie kontynuować. Zapewne Maiden nie zdecydują się na tak radykalne kroki jak Riot, aczkolwiek nie mam nic przeciwko zastąpieniu któregoś z muzyków, jeśli ten zacznie po prostu nie wyrabiać fizycznie.Nicko to nicko, dla mnie jak go nie będzie, to równie dobrze z taśmy by mogli bębny puszczać
W punkt...
Nie ma to jak wymienianie członków zespołu i granie na siłę do śmierci... Jeśli o skład chodzi to mój dozgonny szacunek ma Rush i to pomimo tego, że przez ich decyzję nigdy nie byłem na koncercie i już nie będę. Wolę zostać z CD i DVD w domu niż oglądać jak ktoś zastępuje Neila Pearta...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość