Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Skład niezły, ale Testament bez Skolnicka to nie to samo. The Gathering to oczywiście dobra płyta, ale dla mnie nie ma startu do The Legacy, The New Order czy The Formation of Damnation.najbardziej epicki skład w historii metalu na płycie The Gathering - Chuck Billy, james Murphy, Steve DiGiorgio, Dave Lombardo i Eric Petersen
Ja zawsze choćby z rocznika 1986 wolałem "Darkness Descends" Dark Angel, "Pleasure To Kill" Kreator, "The Force" Onslaught, "Eternal Devastation" Destruction, "Obsessed By Cruelty" Sodom czy "Reign In Blood" niż "Master Of Puppets". W ogóle wolę dwa pierwsze lp niż "Master...".Nie wspominam o opus magnum thrash metalu, tj. Master Of Puppets
Ja właśnie niedawno nadrobiłem zaległości, kupiłem RITUAL, to bardziej heavy płyta, bardzo "lajtowa", tam szczątkowe ilości thrashu, może ogólny zarys, o wiele lepsza jeśli chodzi o polecenie w dorobku TestAmenT jest jedynka "The Legacy" albo dwójka "The New Order".Testament - The Ritual (chociaż jeżeli chodzi o całokształt to chyba najbardziej przereklamowany thrashowy band)
Ten testament to nie najlepszy przykład, bo akurat ten krążek dobrze znam i z thrash metalu to jedyne co zostało na tej płycie to obcisłe spodnie i adidasy w klipie do Electric CrownTestament - The Ritual (chociaż jeżeli chodzi o całokształt to chyba najbardziej
to się wykluczakompletnie pozbawiony finezji,(...), The Gathering.
To tak nie do końca, bardziej bym tu "Beyond The Gates" widział. "Seven Churches" to osobny death metalowy temat.Possessed – Seven Churches
no nie wiem, Beyond The Gates jest moim zdaniem wyraźnie słabsze.To tak nie do końca, bardziej bym tu "Beyond The Gates" widział. "Seven Churches" to osobny death metalowy temat.
to chyba pod względem że Celtic Frost jest zespołem o klasę lepszymCeltic Frost do tego zestawienia z Anthrax, Megadeth i Testament też trochę kłuje w oczy
"Pleasure To Kill" na pewno wielką role odegrał, tak jak i dwójka Dark Angel przy okazji narodzin death metalu. Ale patrząc przez pryzmat całej dyskografii Dark Angel to "Time Does Not Heal" jest już niemal death metalowy. Z resztą **uj już z tym.Ale idąc tym tropem tak samo za death można spokojnie uznać Darkness Descends, albo Pleasure to Kill. Moim zdaniem takie dzielenia włosa na czworo nie ma większego sensu.
Wydaje mi się, że masz troche racji, bo jednak ten death metal wyrósł na thrashu i dokonaniach Venom, bo to oni byli pierwsi. Przed Celtic i przed Possessed, Bathory jeszcze. Te zespóły jeszcze tak jakoś wydają sie pokrewne ale np. Death, Necrovore czy Morbid Angel już nie.nie no rozumiem o co Ci chodzi, ale wydaje mi się po prostu że stylistyczne granice pomiędzy blackiem, deathem czy thrashem były w tamtych latach bardzo płynne i zespoły takie jak Venom, Celtic Frost, Possessed były na tyle wpływowe że nie da się ich jednoznacznie zaszufladkować.
Pierwszy był MotorheadWydaje mi się, że masz troche racji, bo jednak ten death metal wyrósł na thrashu i dokonaniach Venom, bo to oni byli pierwsi. Przed Celtic i przed Possessed, Bathory jeszcze. Te zespóły jeszcze tak jakoś wydają sie pokrewne ale np. Death, Necrovore czy Morbid Angel już nie.
Ostatniego wojownika za bardzo nie lubię akurat. Miałem obie wersje, ale sprzedałem. Nigdy nie byłem przekonany do tej płyty wolałem już heavy metalowe Turbo, ale o Dead End kompletnie zapomniałem. Odświeżyłem to sobie ostatnio i jestem zszokowany tym materiałem. Dziwie się, ze to mi kiedyś nie podeszło, bo moim zdaniem bardzo dobry thrash z death metalowymi naleciałościami. Szczerze mówiąc słychać tam tez sporo Sepultury z Beneath czy Arise, ale kawałki Everyone, Barbaric Justice, Enola Gay albo Prophetic Sound są na prawdę konkretne! Litza świetnie sprawdził się w roli wokalisty. Po czasie śmiem twierdzić, że ta płyta jest lepsza niż nawet Are You A Rebel. Szkoda, ze Wojtkowi skład się posypał po tej płycie, bo słuchając wczoraj One Way dwa razy pod rząd odniosłem wrażenie, że cos tam nie gra i ten materiał został zrealizowany jakby na siłę, po to tylko, żeby utrzymać zespól na rynku.Turbo z "Ostatniego Wojownika" i "Dead End"
LOL WUT?Nie wspominam o opus magnum thrash metalu, tj. Master Of Puppets
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość