Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
no sluchaj, ja od poczatku glosuje na Spiritual, nastepne byloby dla mnie ScreamTo ja może zacznę - kiedy 'odwalimy' wreszcie Scream Bloody Gore?
No i kiedy Vorgel polubi choć trochę szwajcarskich klasyków metalu?
Wystarczy przeczytać wywiad ze Schmierem (wokalistą Destruction) w Mysticu z 1999 roku z Nightwish na okładce (to był zdaje się podwójny numer jeszcze z min. Venom, Mayhem, Nocturnus, Children Of Bodom), w którym Schmier opowiadał o początkach thrash metalowej sceny, przyjaźni z kapelami zza oceanu i o tym jak Snake i Away zorganizowali i zaprosili ich (wtedy pietnastoletnich chłopaków) na wspólny koncert do Montrealu w 1985 roku przy którym pomagał im jeszcze ich kumpel niejaki Stephane Picard, założyciel małej Les Productions Tel-Art, który ten festiwal organizował (a nie żaden Noise), i który też później założył kapele Obliveon . Z resztą, po co ja to pisze.... Schmier pewnie był pijany i całą te historie zmyślił , a tego koncertu nigdy nie było.Nie żadne Voivod ściągnęło Celtic Frost do Kanady, bo nie kupili im biletów i nie zorganizowali koncertu, tylko Noise Records wszystko zorganizowało, bo oba zespoły były w tej samej wytwórni.
Hellhammer zadebiutował "Death Fiend" w 1983, ale drugie i trzecie demo "Triumph Of Death" oraz "Satanic Rites" (też z 1983) namieszało jeszcze bardziej. No, ale wiadomo wydali to sami, a nie żadna wielka wytwórnia, więc to demo się nie liczy. Mniejsza już z tym, że jarali się tym ludzie na całym świecie i chcieli też tak grać, brzmieć. Tysiące ludzi, którzy sami pisali do Warriora z prośbą o nagranie i podesłanie tych dem. To na pewno byli sami wariaci bez gustu, którzy potem w piwnicach zakładali te dzisiaj dobrze znane, ale nic nie znaczące kapele .co więcej Hellhammer zadebiutowali mini albumem w 1984 roku.
W 1984 wyszedł "Morbid Tales". No, ale to przecież nie plyta tylko dwunastocalowa Epka, więc traktujemy to jakby ten materiał nie istniał. Już się umówiliśmy.I jeszcze jedno. Rrrroooaaarrr nagrano w 1985 roku, zanim jeszcze pojawił się debiut Celtic Frost.
Możesz rozwinąć ten wątek, bo nie wiem o co chodzi z tym robieniem przez Hellhammer i innymi podziemnymi amatorami ludzi w chu*a ?Najbardziej nie lubię, jak muzycy tej czy innej kapeli chcą mnie zrobić w *uja. A to robiło Hellhammer zresztą z wieloma podobnymi podziemnymi amatorami.
Z tego co zrozumialem to Lukasieka podał przykład wywiadu z Destruction, zeby potwierdzić fakt, ze to jednak czlonkowie VOIVOD organizowali i ściągnęli Celtic Frost na koncert. Ty mowileś zupelnie inaczej że wytwornia i takie tam różne.Mowa była o Celtic Frost nie Destruction. Po co odwracasz kota ogonem?
w dupie mieli black metal ale inspirowali sie jak sam pisałes diabelską black metalową kapelą VenomPS2. Voivod mieli w d*pie black metal.
Muzycznie.w dupie mieli black metal ale inspirowali sie jak sam pisałes diabelską black metalową kapelą Venom
No ale tego koncertu nie organizowała wytwórnia Noise jak piszesz tylko jakiś gość z zespołu Obliveon razem z członkami Voivod. Teraz zerknąłem w google i jego wytwórnia tylko widnieje na tym plakacie. Noise tego nie organizowało.Jeszcze jedno, Celtic Frost owszem grali w Montrealu w grudniu 1985 roku, byli wtedy pod kontraktem Noise Records, z którymi kontrakt podpisała też grupa Voivod. Noise ich tam wysłało
A od Hellhammer mieli się inspirować czym? tekstami ?Muzycznie.w dupie mieli black metal ale inspirowali sie jak sam pisałes diabelską black metalową kapelą Venom
O tym, że miał pietnascie lat napisałem ja od siebie. Pomylilo mi sie z jego wiekiem kiedy zakładali Destruction. Przyznaje się bez bicia - dałem ciała.Schirmer w 1985 roku miał 19 lat. Jak on nawet nie pamięta ile lat miał wtedy, to ma pamiętać inne detale? No bez jaj.
Mystic Art 10-11/2000Steamhammer widać nie mieli takiego gestu, bo Sodom nie pojechał, a Desctruction pojechał -co sami twierdzicie- na jakieś zaproszenie, pewnie ktoś im opłacił wszystko itd.
Ani słowa nie napisałem, że Voivod inspirował sie DestructionWszystko się zgadza to co napisałem. Więc z grubsza tak. Voivod zainteresowali się sceną niemiecką ok roku 1984. Może polubili Destruction (bo na pewno Kreator), wciąż jednak nie ma potwierdzenia w słowach muzyków Voivod, że się nimi inspirowali.
To nie Celtic Frost chciało grać na tym festiwalu, tylko Snake, Away i Picard ich na niego zaprosili bo ten festiwal robili sami. Ty na serio nie umiesz czytać? Nikt z Celtic Frost nie prosił, nie zgłaszał się i nie liczył na żadną niczyją łaskę. Nie chce mi się przeszukiwać znowu tych stu kilo gazet i zinów, które mam, żeby znaleźć ten wywiad, w którym Tom Warrior opowiada o tym jak wylądowali pierwszy raz za oceanem. Przy okazji jak kiedyś znajdę to zrobie zdjęcie tej strony i tu wkleję.Co do Celtic Frost sprawa jest jasna, wytwórnia, w której znaleźli się Voivod chciała posłać jakiś ekstremalny zespół na festiwal WWIII (gdzie miało wystąpić Voivod) i dlaczego nie Celtic Frost? Wcześniej wysłali Running Wild do USA. Absolutnie nie ma żadnych dowodów na to, że Celtic Frost interesowało się Voivod i ich chcieli na tym festiwalu.
Ziny to była kiedyś super sprawa. Można było poczytać mniej znanych o kapelach których człowiek słuchał. W Metal Hammerze z "podziemnych" zespołów to można było co najwyżej przeczytać o Deicide albo Master . Sam kiedyś robilem zina. Z poczaktu cięzko było mi uwierzyc że zespoły których płyty można było kupić w sklepie tak chetnie odpisywały jakiemuś rzezimieszkowi z zabitej dechami dziury . Robiłem w 1991 roku wywiady z Vital Remains, Darkthrone, Mayhem, Immolation, Obituary, Entombed, Master, Possessed. Nikt z nich nie zachowywał sie jak pępek świata, tylko jak normalny równy kolega ktory też sie interesuje podobnymi rzeczami. Poza tematami muzycznymi pisało sie także o życiu i wielu innych sprawach. Super to były czasy. Pamiętam jak Mayhem mieli przyjechać do mojego kolegi z technikum do domu, ale tylko na pisaniu się skończyło, bo wtedy zbyt dużo zamieszania robiło sie w tej kapeli. Co chwile ktoś się zabijał albo kogoś zabijali Ciekawe czy w innym razie na serio by przyjechali. Chyba by mi oczy wypadły na podłogę jak zobaczyłbym całą czwórkę z Mayhem u kumpla w domu siedzących na kanapieNie chce mi się przeszukiwać znowu tych stu kilo gazet i zinów,
Az sam jestem tego ciekawMożesz rozwinąć ten wątek, bo nie wiem o co chodzi z tym robieniem przez Hellhammer i innymi podziemnymi amatorami ludzi w chu*a ?Najbardziej nie lubię, jak muzycy tej czy innej kapeli chcą mnie zrobić w *uja. A to robiło Hellhammer zresztą z wieloma podobnymi podziemnymi amatorami.
Dla mnie osobiście akurat fenomenem jest to, że zespoły, które nie wydawały płyty, nie maiły kontraktu, ani żadnej promocji w momencie stawały się inspiracją dla tysięcy zespołów na całym świecie, od USA po Japonie. Po np. pierwszych demach Death, Repulsion, polskiego Imperatora, Vader, Morbid Angel, Nocturnus, Agathocles, Immolation natychmiast powstawały zespoły, które też tak chciały grać. Jeszcze inną sprawą jest to, że dużo zespołów grało lepiej na demach, a po tym jak podpisało kontrakt się zepsuło. Wspomniany choćby Imperator, mimo że nagrał dobrą płytę, to wszyscy byli rozczarowani zmianą stylu gry. Nic dziwnego, bo dema, a płyta to dzień do nocy. A Imperator w 1987, nie dość, że był najszybszym zespołem death metalowym na ziemi, ustępując tak na dobrą sprawę tylko kilu zespołom grindcore'owym, to zbliżył się chyba najbardziej do poziomu Necrovore, który na 1987 był zdecydowanie najbrutalniejsza rzeczą na świecie. I to jest na serio fenomen, że kapela, która nagrała jedno demo stałą się jednym z najważniejszych zespołów death metalowym w dziejach. Do dziś wszyscy najwięksi sceny death metalowej na czele z Morbid Angel, Vader, Deicide, Nile, Krisiun, Immolation, Incantation śmigają na koncertach w koszulkach Necrovore. Szkoda, że historia tej kapeli się potoczyła tak, a nie inaczej. Z drugiej strony może to i lepiej, bo by jeszcze im odwaliło tak jak niedawno Morbid Angel i by znowu co niektórzy musieli wywalać ich płyty do śmietnika .Możesz rozwinąć ten wątek, bo nie wiem o co chodzi z tym robieniem przez Hellhammer i innymi podziemnymi amatorami ludzi w chu*a ?Najbardziej nie lubię, jak muzycy tej czy innej kapeli chcą mnie zrobić w *uja. A to robiło Hellhammer zresztą z wieloma podobnymi podziemnymi amatorami.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość