Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
No i cyk, pierwsza nominacja do "Największej schizofrenii na forum" wjechałaNapisał więcej dobrej muzyki niż wszyscy muzycy Yes razem wzięci, ale orłem orkiestracji to on nie jest
Ale, po co? Jak włączam Iron Maiden to chcę słuchać Iron Maiden, muzyki która trafia do mnie idealnie. Klekoczący bas, piejący Dickinson, szybki galop i melodie grane na dwóch (trzech gitarach). Jak chcę posłuchać zaskoczeń, zmianę stylistyki co płytę to mam tysiące innych zespołów od tego.Są zespoły, które potrafią zaskoczyc. Tyle, że Maiden to angole, a oni są za sztywni by pokazać jaja.
Ja lubię jak zespół poszukuje. Nie obraziłbym się na jakieś collab z Justinem czy coś. Całkowicie serio to mówię.Ale, po co? Jak włączam Iron Maiden to chcę słuchać Iron Maiden, muzyki która trafia do mnie idealnie. Klekoczący bas, piejący Dickinson, szybki galop i melodie grane na dwóch (trzech gitarach). Jak chcę posłuchać zaskoczeń, zmianę stylistyki co płytę to mam tysiące innych zespołów od tego.Są zespoły, które potrafią zaskoczyc. Tyle, że Maiden to angole, a oni są za sztywni by pokazać jaja.
Ja bardzo cenię w wykonawcach tzw spójność stylistyczną. Nie do pomyślenia jest dla mnie np to co zrobił Ulver po pierwszych płytach.
Ulver to się elegancko odnalazł w multi-gatunkowej rzeczywistości. Każda płyta ma inny urok. Przecież pomiędzy takim Bergtatt i Nattens potrafili wydać totalny folk. I to w pamiętnych latach 90tych.Ja bardzo cenię w wykonawcach tzw spójność stylistyczną. Nie do pomyślenia jest dla mnie np to co zrobił Ulver po pierwszych płytach.
Chyba, że gastrycznych. Wiem. Sraczyk czeka.Jak Meta nagrywała St. Anger, to jej muzycy mieli po 40 lat na karku. Maideni mają ponad 60, są w totalnie innym miejscu. Nikt od takich ludzi nie oczekuje rewolucji.
Tak. Brytolscy gwardziści ćwiczą musztrę w pełnym umundurowaniu przy dużym upale, w tych grubych czapach i mdleją. Żaden debil wyższy oficer nie pomyśli, że może do ćwiczeń nie warto pocić się w czapach. Dziś o tym było.Są zespoły, które potrafią zaskoczyc. Tyle, że Maiden to angole, a oni są za sztywni by pokazać jaja.
Mi to zupełnie nie odpowiada, takie DT ugrzęzło w dołku, a Krusejder mówi, ze podniecam się nijakimi nagraniami DT. A od takich muzyków wymagam więcej niż od Maiden.Nie mam nic przeciwko klepaniu tej samej formuły, jeśli działa
Zatem parafrazującNie mam nic przeciwko klepaniu tej samej formuły, jeśli działa
Panowie zaraz będą zwijać kapelę, bo pesel nie kłamie, a Ty chcesz rewolucji? Po co i dla kogo? Większość fanów zachwycona, finansowo się zajebiście zgadza, robić za dużo nie trzeba... Jaka rewolucja, chłopietu potrzebna jest jakaś rewolucja
No właśnie, ale nie ja. Ale koncerty dalej dobre grają, to już muszę pochwalićPanowie zaraz będą zwijać kapelę, bo pesel nie kłamie, a Ty chcesz rewolucji? Po co i dla kogo? Większość fanów zachwycona, finansowo się zajebiście zgadza, robić za dużo nie trzeba... Jaka rewolucja, chłopietu potrzebna jest jakaś rewolucja
Ale to większość ma racjęNo właśnie, ale nie ja. Ale koncerty dalej dobre grają, to już muszę pochwalićPanowie zaraz będą zwijać kapelę, bo pesel nie kłamie, a Ty chcesz rewolucji? Po co i dla kogo? Większość fanów zachwycona, finansowo się zajebiście zgadza, robić za dużo nie trzeba... Jaka rewolucja, chłopietu potrzebna jest jakaś rewolucja
Akurat wątpię w to. Taka muzyka nie pasowałaby do nowej dekady i myślę, że ta formuła się wyczerpała. Dwie takie płyty w dyskografii Iron Maiden mi starczą. Może faktycznie szkoda, że powrót do korzeni oznaczał u nich aż takie uproszczenie muzyki i jakieś elementy takiej przebojowości na siłę (BYDTTS, Holy Smoke, Hooks in You). Choć ogólnie uważam, że No Prayer to album dobry.Maiden ostatni raz przekroczyło własne granice na 7 Synie. Pomyślcie co by było gdyby dalej poszli w tym kierunku. Ale Stefanowi się marzył powrót do korzeni. Adrian odszedł i zespół wiele stracił. Gdyby został wtedy w zespole i zespół nagrywał dalej takie wspaniałe albumy jak SiT czy Syn, to byliby największym zespołem Metalowym w historii.
I wszystko na ten temat.Ale, po co? Jak włączam Iron Maiden to chcę słuchać Iron Maiden, muzyki która trafia do mnie idealnie. Klekoczący bas, piejący Dickinson, szybki galop i melodie grane na dwóch (trzech gitarach). Jak chcę posłuchać zaskoczeń, zmianę stylistyki co płytę to mam tysiące innych zespołów od tego.Są zespoły, które potrafią zaskoczyc. Tyle, że Maiden to angole, a oni są za sztywni by pokazać jaja.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości