Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
Mogę wiedziec, skąd wiesz takie rzeczy?bo w hospitality room mieli jeszcze Coronę, Kasztelana niepasteryzowanego i Okocim Palone chociaż do końca koncertu mało z tego zostało.
Ejjj ja stałem po lewej stronie czuję się urażony Nie no żartuje A co do publiczności wydaje mi się że w 2008 jakoś bardziej żywa była, miała wierzy wykop i chęć zabawy. Pamiętam po Aces High myślałem że zawału dostane i nie dotrwam do końca taka miazga była a tutaj "spokojnie" skalałem, darłem papę itp. W 2008 jakoś miało to taką bardziej wyskokowa formę. Co nie zmienia faktu że tu i tu bawiłem się świetnie.No to ja trochę was zanudzę
Publiczność po lewej stronie płyty drętwa. Przez pierwsze 4 utwory, wpadło pijane bydło i nie można było ani robić zdjęć, ani nagrywać, ani się bawić. Ostro mnie to wkurzało i myślałem że do końca tak będzie. Na szczęście poszli gdzieś w pi... Ogólnie to stali i się patrzyli w stylu" Who is Maiden?" Gdyby Bruce nie zachęcał do zabawy to by tak stali do rana. Oczywiście nie mówię, że w ogóle się nie bawili, ale ogólnie wypadli słabo.
.
Miał, aczkolwiek u mnie przy barierkach po lewej stronie płyty, było go slychać dobrze. Choć racje, nieco ciszej niż powinno... Swoją drogą, to Lemmy krzyknął ,,Solo!" przy Killed by Death? Bo sam wydarłem się tak, że go nie słyszałem...Ps. Czy ktoś też ma wrażenie że Motorhead miał bardzo ciulowo główny mikrofon ustawiony? Lemmiego prawie w ogóle nie było słychać Przynajmniej u mnie
Bo 3 lata temu pod sceną byli ci najbardziej zagorzali a nie ci, których było na to staćA co do publiczności wydaje mi się że w 2008 jakoś bardziej żywa była, miała wierzy wykop i chęć zabawy. Pamiętam po Aces High myślałem że zawału dostane i nie dotrwam do końca taka miazga była a tutaj "spokojnie" skalałem, darłem papę itp. W 2008 jakoś miało to taką bardziej wyskokowa formę. Co nie zmienia faktu że tu i tu bawiłem się świetnie.
No tak w sumie racja Ja osobiście pod barierkami nie stałem ale jakoś w połowie długości GC, podobnie w 2008 hehe dlatego mam porównanie. Ale tak na pewno sektor GC na tym zaważył bo wtedy na Gwardii żeby być pod scena trzeba było bardzo szybko przyjść i widać było komu zależy.Bo 3 lata temu pod sceną byli ci najbardziej zagorzali a nie ci, których było na to staćA co do publiczności wydaje mi się że w 2008 jakoś bardziej żywa była, miała wierzy wykop i chęć zabawy. Pamiętam po Aces High myślałem że zawału dostane i nie dotrwam do końca taka miazga była a tutaj "spokojnie" skalałem, darłem papę itp. W 2008 jakoś miało to taką bardziej wyskokowa formę. Co nie zmienia faktu że tu i tu bawiłem się świetnie.
no i że czemu mając swoje dobre piwo sprzedaje się na koncertach takie gze był wczoraj na koncercie w polsce i pił okropnego carlsberga. Jak sie myle niech mnie ktos poprawi
Chyba ci najwyżsi i najsilniejsi Ja mam 160 cm wzrostu, drobną posturę i chociaż jestem ich zagorzałą fanką od kilkunastu lat to nigdy nie miałam szansy dostać się blisko scenyBo 3 lata temu pod sceną byli ci najbardziej zagorzali a nie ci, których było na to stać
To akurat chyba norma w Running Free, że podaje miasto w jakim aktualnie grają. Choć i tak super pomysłw running free zaśpiewał "Spend the night in a Warsaw jail",
Ja mając około 175-178cm wzrostu 3 lata temu też miałem biede się dostać pod scenę i byłem od niej jakieś 20-30m.Chyba ci najwyżsi i najsilniejsi Ja mam 160 cm wzrostu, drobną posturę i chociaż jestem ich zagorzałą fanką od kilkunastu lat to nigdy nie miałam szansy dostać się blisko scenyBo 3 lata temu pod sceną byli ci najbardziej zagorzali a nie ci, których było na to stać
No to na następny koncert przyjdź wcześniej, dogadaj się z jakimś facetem albo weź wszystkich na litość. Dostanie się pod barierki to nie kwestia postury, tylko determinacji.nigdy nie miałam szansy dostać się blisko sceny
bo calsberg pewnie dostarczył to piwo i swoje budki za darmo w ramach sponsoringu i jeszcze pewnie dobrze dopłacił, żeby tam być. znaczy się zaproponował najlepszą ofertę, która spokojnie przebiłaby połączoną ofertę producentów prawdziwego, dobrego polskiego piwano i że czemu mając swoje dobre piwo sprzedaje się na koncertach takie gze był wczoraj na koncercie w polsce i pił okropnego carlsberga. Jak sie myle niech mnie ktos poprawi
czyli widać punkt widzenia(słyszenia), zależał od punktu siedzenia (stania)Przykro mówić, ale daliśmy ciała...
Wróć do „10/06/2011 - Iron Maiden -Sonisphere Festival 2011 - Warszawa”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości