Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
To muzycy są rozczeniowi. Mieli bajkowe życie, wszystko, literalnie wszystko zawdzięczają fanom. Gdyby nie fani, wykonywaliby nudne zawody, ciężko harując. Robili to co lubili, zarabiając często świetne pieniądze. Prowadząc takie życie jakie sobie wymarzyli. Nie potrafią tego docenić bo się słabo starają. Jeszcze Dickinson dokłada do tego ideologię. Fani na Power Trip Festival byli NIEGODNI, żeby zobaczyć Iron Maiden. To zblazowana klasa średnia, która ma Maiden w dupie. To pytam, bo jakiego grzyba zainkasowali miliony by tam grając?. Hipokryzja wyższego poziomu. MTV jest złe, be, fuj, okropne, no ale teledysk Tears of the Dragon w latach 90 tam hulał. Ozzy był taki wstrętny, że jego życie prywatne docierało do mediów. Przepraszam, a Dickinson to co? Skąd wiemy o jego nowej kobiecie? Jak nie z mediów?Nie czepiłem się że się komuś nie podoba, to jest normalne. Ruszył mnie roszczeniowy ton że Bruce nie nagrał akurat tak jak jemu się podoba więc odwalił chałturę żeby tylko coś tam grosza wpadło. W przypadku Mandrake Project, zarówno w wywiadach jak i na płycie tego nie słyszałem i nie słyszę. Wręcz przeciwnie, Bruce przyznał że materiał ma tak długi czas wegetacji, że nie ma w nim niczego zbędnego, oczywiście w jego odczuciu.
Dla mnie Face in the Mirror i Shadow of the Gods to najlepsze momenty na albumie i dobrze że powstały.
Ten argument byłby w cholerę świeszny, gdy nie to, że pojawia się (n) razy, kto komuś się podoba coś, co ty (przykładowo) masz ochotę skrytykować. Nie pierwszy raz widać też, że masz trudność z wyciąganiem logicznych wniosków na temat związków przyczynowo-skutkowych i tym samym, mylisz fakty ze swoimi projekcjami. Jak w przykładzie z Davem - owszem, w którymś wywiadzie powiedział coś, co można było zinterpretować w taki sposób, że to Shirley mu klei solówki. Swoją drogą, konia z rzędem temu, kto znajdzie teraz ten obrosły legendą wywiad i tu podlinkuje. Taka edycja nagrań nie jest niczym niezwykłym w realizacji muzyki. Oczywiście wyciągasz z tego pasujący do swojej narracji wniosek, że "to nie wypada takiemu gitarzyście", za czym idą nie poparte żadnym rozsądnym argumentem twierdzenia, że "przychodzi do studia kompletnie nieprzygotowany", jakbyś faktycznie miał jakiekolwiek pojęcie o tym, co siedzi w głowach ludzi, których nie masz sposobności znać. Nie piszę tego, by bronić tego czy innego materiału, więc jeśli masz ochotę odpalić alogiczną śpiewkę, że "fanboye IM nie dopuszczają krytyki", to wstrzymaj konie .No ale ja rozumiem, że niby rozumiesz, że to forum, ale sercem jesteś jednym z tych, którzy uważają, że jednak nie wolno wybrzydzać, bo to Iron Maiden.
https://magazyngitarzysta.pl/muzyka/wyw ... ron-maidenSwoją drogą, konia z rzędem temu, kto znajdzie teraz ten obrosły legendą wywiad i tu podlinkuje.
Ktoś tu konno będzie jeździłhttps://magazyngitarzysta.pl/muzyka/wyw ... ron-maidenSwoją drogą, konia z rzędem temu, kto znajdzie teraz ten obrosły legendą wywiad i tu podlinkuje.
Wiesz... to jest opinia (recenzja) i ranking autora. On nie reprezentuje szerszego spojrzenia na dany temat, tylko przedstawia swój punkt widzeniaMartin Popoff w swojej recenzji stwierdził, że "The Mandrake Project" jest najlepszą płytą w solowej dyskografii Bruce'a. Sam nie pokusiłbym się o takie stwierdzenie, bo dla mnie każdy album Bruce'a jest na swój sposób ciekawy i z wiekiem dojrzałem do zdania, że takie ustawianie płyt w rankingu jest o kant dupy potłuc.
Wiesz... to jest opinia (recenzja) i ranking autora. On nie reprezentuje szerszego spojrzenia na dany temat, tylko przedstawia swój punkt widzeniaMartin Popoff w swojej recenzji stwierdził, że "The Mandrake Project" jest najlepszą płytą w solowej dyskografii Bruce'a. Sam nie pokusiłbym się o takie stwierdzenie, bo dla mnie każdy album Bruce'a jest na swój sposób ciekawy i z wiekiem dojrzałem do zdania, że takie ustawianie płyt w rankingu jest o kant dupy potłuc.
Zdziwiłbyś się ile osób ma problem z zakumaniem tego. Całkiem niedawno były wpisy o "obiektywnych" recenzjach/ocenachWiesz... to jest opinia (recenzja) i ranking autora. On nie reprezentuje szerszego spojrzenia na dany temat, tylko przedstawia swój punkt widzeniaMartin Popoff w swojej recenzji stwierdził, że "The Mandrake Project" jest najlepszą płytą w solowej dyskografii Bruce'a. Sam nie pokusiłbym się o takie stwierdzenie, bo dla mnie każdy album Bruce'a jest na swój sposób ciekawy i z wiekiem dojrzałem do zdania, że takie ustawianie płyt w rankingu jest o kant dupy potłuc.
Co Ty nie powiesz.
To ich własna bańka.Zdziwiłbyś się ile osób ma problem z zakumaniem tego. Całkiem niedawno były wpisy o "obiektywnych" recenzjach/ocenach
Wiesz... to jest opinia (recenzja) i ranking autora. On nie reprezentuje szerszego spojrzenia na dany temat, tylko przedstawia swój punkt widzenia
Co Ty nie powiesz.
Tak samo jak każda wypowiedź na forum, no nie?Każda jedna recenzja to osobisty punkt widzenia autora, nie ma czegoś takiego jak "obiektywna recenzja".
To prawda, szkoda że Roy nie został producentem płyt IM, przynajmniej miks byłby technicznie prawidłowy.To ich własna bańka.Zdziwiłbyś się ile osób ma problem z zakumaniem tego. Całkiem niedawno były wpisy o "obiektywnych" recenzjach/ocenach
Co Ty nie powiesz.
Żeby nie rozmywać tematu: łykam bez popity wszystko co robi Bruce z Royem od "Balls to Picasso".
I fajnie, że każda płyta, która razem zrobili, brzmi wyjątkowo, bez odgrzewania patentów - oczywiście jakieś nawiązania do dawnej twórczości na "The Mandrake Project" słuchać tu i ówdzie, ale mnie to w ogóle nie przeszkadza.
Nie czytasz tego wątku? Sporo osób tutaj wypowiada się krytyczniej ode mnie.Wiesz, takie marzenia - swoją drogą ocena Dickinsona najniższa z jaką się spotkałem do tej pory
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość