+1ale Ty masz gustNiech jeszcze dorzucą Limp Bizkit lub Avenged Sevenfold
chyba jedyne czego dobrego słuchasz to MAIDEN
Moderator: Administracja i Moderacja SanktuariuM
+1ale Ty masz gustNiech jeszcze dorzucą Limp Bizkit lub Avenged Sevenfold
chyba jedyne czego dobrego słuchasz to MAIDEN
Bzdura! On przecież nie lubi Iron Maiden! Przecież on słucha Metalliki, co jak wiadomo osłabia Maidenchyba jedyne czego dobrego słuchasz to MAIDEN
Przecież każdy wie, że Wicker to pozer i słucha disco polo i dance!+1ale Ty masz gustNiech jeszcze dorzucą Limp Bizkit lub Avenged Sevenfold
chyba jedyne czego dobrego słuchasz to MAIDEN
Covery chyba nie wchodzą w grę, jeśli zespół jest suportem i chce dobrze wykorzystać swój czasChociaż tak sobie myślę, że jakby zagrali Behind Blue Eyes to pod scenę byłaby prawdziwa sieka...
Widziałeś ich kiedyś na żywo? Dla mnie w zeszłym roku pozamiatali Stodołę. Ja bardzo bym się cieszył jak by dodali.Tylko nie Limp Bizkit...Banda pedziów i pozerów.
A czemu? Publika IM to nie publika Slayera, która pogoniła System. Jak fani IM przeżyli Lauren Harris to i Limp Bizkit przeżyją.Gdyby tak zagrali bezpośrednio przed Ironami, ludzie by ich pozabijali, jak nic
Nawet fajny klimat był, zwłaszcza w momencie wrzasków "pokaż cycki" i tu jest ten problem, wokalista LB cycków nie maJak fani IM przeżyli Lauren Harris
No poza poka cycki muzycznie nie miała nic a nic do zaprezentowania . Uważam, może się mylę, że LB stoi o dekadę wyżej niż LH.zwłaszcza w momencie wrzasków "pokaż cycki"
Sam nie wiem, muzyka LB po prostu mi nie podchodzi a występ LH przed IM dał mi fajnego "wesołego" kopa Na koncercie jej występ był ciekawy, to jednak w domu te kawałki już mniej ciekawie wyszły (studyjne).Uważam, może się mylę, że LB stoi o dekadę wyżej niż LH.
Dokładnie, niesamowity show! Tyle energii na deskach Stodoły dawno nie widziałem! Publika również bawiła się fenomenalnie!Widziałeś ich kiedyś na żywo? Dla mnie w zeszłym roku pozamiatali Stodołę. Ja bardzo bym się cieszył jak by dodali.
Ojj, przeceniasz publikę IM. Niestety w dużej większości na koncerty IM chodzą tróóóó dzieciaki pokroju IronCezarka lub starzy tróóóóó wyjadacze, którzy są dosyć ograniczeni jeśli chodzi o gust muzyczny i najczęściej nie tolerują niczego co powstało od końca lat 80-tych. Maideni od dawna są uważani za jeden z najtrudniejszych (obok Slayera) zespołów do supportowania, bo wszystkie zespoły dzielące z nimi scenę nie mają łatwo. Oczywiście zależy to od fanów, ale w Polsce są oni raczej mało liberalni i o ile dobrze przyjmą Motorhead to na Slipknot, nie mówiąc już o Limp Bizkit, będą mocno kręcić nosem, a i pewnie kilka piw poleci w stronę sceny.A czemu? Publika IM to nie publika Slayera, która pogoniła System. Jak fani IM przeżyli Lauren Harris to i Limp Bizkit przeżyją.
Nie łapie się do żadnej z kategorii. Tró dzieciakiem nie jestem, starym tró wyjadaczem też nie. Jakimś hardcorowym fanem Maiden też trudno mnie nazwać.Niestety w dużej większości na koncerty IM chodzą tróóóó dzieciaki pokroju IronCezarka lub starzy tróóóóó wyjadacze, którzy są dosyć ograniczeni jeśli chodzi o gust muzyczny i najczęściej nie tolerują niczego co powstało od końca lat 80-tych.
Wróć do „10/06/2011 - Iron Maiden -Sonisphere Festival 2011 - Warszawa”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość