SR - troche się nudziłem momentami, ale był to dobry koncert. Po prostu mnie nie porywają, ale jako support tego co się wydarzyło potem było ok.
Kreator - Coś pięknego. Wcześniej widziałem ich tylko raz, a i tak mieścił się w mojej koncertowej topce i ten koncert mnie utrzymał w tym przekonaniu. Nie wiem czy nie stawiam go na drugim miejscu koncertów w tym roku (po Maiden w Lublanie, ale to inny rodzaj przeżycia.)
Koncert zacząłem jakoś w 3/4 rzędzie @gumby kawałek za Tobą, ale już na starcie zaczął się ścisk i pływanie i zwyczajnie mnie obróciło i stałem 3/4 utworu tyłem
Stwierdziłem, że to dla mnie zbyt ważny koncert żeby tak walczyć i się wycofałem na środek płyty i był to strzał w 10. Miałem świetny widok, dźwięk też (jak na to wydarzenie) był całkiem ok.
Trochę bym set zmienił, ale i tak cieszę się z tego co dostałem. Z thrashu koncertowo ustępują tylko Exodusowi
Megadeth - przed ich wejściem chodziłem trochę po spodku i ustawiłem się potem na boku. Na początku dźwięk był tragiczny, gdyby nie to, że wiem, że zaczynają hangarem to bym go po prostu nie poznał.
Na DH poszedłem szybko po piwko i trochę się przeniosłem i już było lepiej.
Generalnie i na kreatorze i na Megadeth miałem bardzo fajne otoczenie ludzie śpiewali, tanczyli, ale bez bydła - duzo luzu między nami.
Megadeth było dla mnie trochę meh, ale zgaduje, że to efekt świetnego (dla mnie) Kreatora.
Na yt. wrzuciłem Holy Wars
https://youtu.be/64t9Qi4MMLs
Pozdrawiam spotkanych forumowiczów
Jeszcze dodam
Orgzanizacja ochrony DRAMAT
Na starcie ustawiłem się w kolejce do wejścia do spodka dla osób z biletami na płytę
I ochrona zaczęła krzyczeć, że zaprasza do drugiego wejścia, bo "OBOJĘTNIE KTÓRĘDY WEJDZIECIE"
Podeszliśmy do drzwi z osobami które stały dookoła mnie w kolejce i na drzwiach powiedzieli, że bilety na płytę innym wejściem.
Potem przede mną wchodziła młoda dziewczyna z pieszczochą na ręce - nie z kolcami tylko te takie piramidki, nie ostre i jej nie pozwolili w nich wejść.
Wyrzuciła to.
A na płycie stali w jeansowych katanach z cwiekami ostrymi, jedna laska z pieszczochą na szyi z kolcami.
Ale największym hitem było już wejście na samą płytę.
Kupilem sobie kawę (bardzo git, że jest stoisko z kawą) i stałem już na hali, ale jeszcze przed zejściem po schodach z boku.
Chodził jakiś koleś w marynarce i kontrolował papiery ochroniarzy, kursy, licencje itd.
Jeden koleś został przy mnie złapany, że nie ma.
Wyprowadzili go?
Jakaś kara dla firmy oochroniarskiej, że osoby bez uprawnień się tym zajmują?
Nie. Koleś w marynarce powiedział "żeby mi to było ostatni raz" i poszedł.