hm, no oni zawsze sa tacy oszczedni, ale za uklon w strone publiki nalezy uznac np. to, ze na kazdy koncert przygotowali osobny set, nie gadaja zbyt duzo miedzy kawalkami, ale z drugiej strony - jest to naturalne, sa soba, nie przygotowuja wczesniej zadnych mow etc. ich kontakt z publika byl praktyc...

napewno nie bedzie problemu z busami/tramwajami, a jak nie to na piechote tez bys zdazyl zajsc:P ja sie chcialem zapytac kogos, kto byl ostatnio na czyms organizowanym przez live nation, czy piwo etc. dalej jest na tych koncertach takie drogie, a kolejki takie dlugie?:P (bo np. na durnym majmusic w ...

ech, axl na tym bootlegu z rock in rio 2001 ma juz totalnie zjechany glos, podobnie na tym video z VMA, reszta bendu to kompletnie inny klimat, nie moge patrzec na tych kolesi, szczegolnie na ciula w kubełku z KFC (chyba, ze juz z nimi nie gra? nie wiem.) Ubostwiam GnR, zastanowie sie czy nie pojsc,...

hmm, wiekszosc zostala juz napisana, od siebie dodam, ze plyta brzmi dosc dziwnie (zawsze na poczatku sluchania nowych plyt maidena mam takie wrazenie:))... jakby spokojniej, DOJRZALEJ, takie cos mi wpadlo do glowy kiedy doszedlem do paschendale, coś pięknego, cholernie ... poważne... wykonanie. Glo...

dzwiek jest superrr, wrazenia sa super:D szczegolnie na samym poczatku, kurde, wspomnienia...

chodzi komuś z jakąś sensowną prędkością ta transmisja z RaR?

Luuuudzie, jesteście śmieszni. Mówicie o jakimś zepsuciu atmosfery, o tym że widać było rozczarowanie Harrisa itp, itd. a przecież oni nawet nie zrozumieli tego bełkotu ! Czy naprawde widzieliście ich miny? Oni kompletnie nie mieli pojęcia co krzyczymy. Harris spojrzał sie na Bruca i wzruszył rękam...

za duzo myslicie o tym FOTD... czujecie sie przez to mniej true czy cos? darlismy sie, a oni i tak nie zrozumieli i byli bardzo zadowoleni

Maiden to zawsze Maiden, ale wybralem chorzow, bo dluzej na niego wyczekiwalem, bardziej sie cieszylem ze stadion, byly fajniejsze supporty (kat oczywiscie super, ale no...), lanie woda mi sie podobalo, mialem czym oddychac:), znacznie wiecej ludzi... wystarczy

wrzeszzcelismy tez dziekujemy, potem thank you:D sorki jesli ktos juz to napisal, nie czytalem calego topica bo robie zadanie z fizy;) ale krzyczelismy i to i fotd, wiec pewnie nicko wolal wspomniec o tym neutralniejszym;)

Stranger, rewelacyjne fotki, co masz za aparat?:>

sprawy brzmieniowe zostały chyba dość jasno wyjaśnione w pamiętniku Roda, podobnie jak brak oblewania wodą w trakcie show maiden...

czyli jednak, zrobiliśmy wrażenie... szkoda trochę, że naprawdę zmęczenie dawało się we znaki po kreatorze i nieziemskim show nightwish (nie myślałem, ze tak fajnie zagraja:D)... daliby koncert bez supportów to poznaliby potęgę polskich fanów :rocx :rocx :rocx

To mój pierwszy koncert. Dalej jestem w szoku. Nie da się tego opisać słowami. peirwszy raz jest najlepszy :roll: niewazne jak by zagrali...i tak zawsze sie podoba :D w przypadku maidena mam tak, ze kazdy raz (z trzech jak dotad) byl tak samo odjazdowy jak pierwszy:D legenda to legenda. j ak zobacz...

mysle ze krzyczelismy raczej z sympatia, a na twarzach maidenow rysowalo sie zadowolenie bardziej niz zlosc... poza tym drąc się "MAIDEN! MAIDEN!" udało nam się kilka razy nie dopuścic bruce'a do glosu, a o to chyba chodzilo... nie no, caly czas mysle nad ta atmosfera, a maidena pewnie to ...

no behemothaa nie sluchalem dawno, ale dali koncert na swietnym poziomie w mlynie sie krecilem na zmiane z kumplem (bo na zmiane pilnowalismy se butelki z wodą:):)

Mam mieszane uczucia. Sama oprawa, setlista i wykonanie mi sie bardzo podobaly. Pierwszy problem to naglosnienie. Jeszcze przed koncertem cos im po lewej stronie walnelo przy kolumnach i na szybko to widocznie naprawiali. Byc moze dlatego gitary byly slabo slyszalne. Sama publicznosc tez nie dopisa...

ale w trakcie maidenow bylo gorzej niz w trakcie frontside na ktorym wody nie skapili.. a te butelki w ktorych kazdy pociagnal lyk i podawal dalej... no pragnienia nie ugasily...

Ciekawe co będzie jak na następnej trasie z kolejnego "okresu Maiden" nie usłyszymy Hallowed Be Thy Name :wink: No właśnie! Ale następna trasa to promocja nowej płyty, więc będzie :D ale chodzi o ta promujaca dvd... no ciekawe, bo raczej nie zagraja... tzn. fear jest chyba rownie wazny ja...

no wlasnie, mam nadzieje ze zauwazyli, ze dalismy z siebie WSZYSTKO:D pomimo braku polewania wodą (dlaczego..?) i tego hmm... no szalenstwem bym tego nie nazwal... chwiania się:) mogli zagrac fotd, mysle, ze po tylu koncertach z tym kawalkiem dali by sobie rade bez proby... ale nie ubolewam ani troc...