Czyli nie mam czego żałować.Króciutki koncert, zero kontaktu z publicznością. 130 plnow to trochę za dużo za ten występ.
Jak zagrają w Afryce za 20USD, to wtedy sam stwierdzę, że bilety są tanie.Jesli tak to Warszawa moze miec najtansze bilety na trasie.
Jest marka.Obu Knopflerów nie ma, Withersa nie ma, Illsleya nie ma, to kto jest z tego składu początkowego? Noszący wzmacniacze i gość od merchu?z udziałem kilku członków składu początkowego,
Odpuszczam bez żalu.