zdziwilbym sie aby nie mial takiego przyjecia biorac pod uwage okolicznosci w jakich wystepowali..Ozzy nie brzmiał dobrze od jakichś 20-tu lat, jeśli w ogóle można powiedzieć, że kiedykolwiek był świetnym technicznie wokalistą.spiew ozza w kawalkach, ktore slyszalem to jakis zart...Natomiast koncert w Birmingham był jednym z jego najdłuższych występów od lat (105 min!) i jak na swoje lata to brzmiał naprawdę nieźle. Jeśli chodzi o atmosferę to mało widziałem koncertów, na których zespół miał tak fenomenalne przyjęcie.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
a wracajac do ozziego to sorki ale nie moge go sluchac live...zwlaszcza jezeli porownam to co robil z nimi dio...